[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niniejsza strofa, tłumaczona ezoterycznie, znajduje się wcałości w kabałistycznych działach; tu podam historię ewolucji tych niezliczonych globów,które rozwijają się po okresie pralai, powstając ze starego materiału w nowe formy.Poprzednie globy rozkładają się i znów pojawiają, przeobrażone i udoskonalone do nowejfazy życia.W kabale światy są zrównane z iskrami, wylatującymi spod młota Wielkiegoarchitekta  prawa; prawa, które rządzi wszystkimi mniejszymi twórcami.Można wykazać tożsamość dwóch systemów, kabalistycznego i wschodniego.Trzy górnepoziomy są trzema wyższymi stanami świadomości, podawanymi i tłumaczonymiwtajemniczonym w obu szkołach.Niższe to cztery niższe poziomy; najniższy (ostatni) jestnaszym poziomem, naszym widzialnym wszechświatem.Owe siedem planów odpowiada siedmiu stanom świadomości człowieka, Od niego zależyprzystosowanie trzech wyższych stanów w nim samym do trzech wyższych planów wkosmosie.Zanim jednak przystąpi on do tego przystosowywania, powinien pobudzić trzypodstawy do życia i działalności.Niewielu jednak ludzi może dojść do powierzchownegorozumienia atma-vi-dya (wiedza ducha, umysł ducha) lub do tego, co sufi nazywają Ruhani.Pełniejsze wyjaśnienie zostanie podane w strofie trzeciej siódmej stancy w komentarzu oSaptaparna  - człowieku-roślinie.Ziarno rodziło się i znów pojawiało bezustannie.Tutaj ziarno oznacza zarodki świata,uważane przez naukę za materialne cząstki w bardzo rozcieńczonym stanie, ale wokultystycznej fizyce są one duchowymi cząstkami, czyli nadwrażliwą materią, istniejącą wstanie pierwotnej dyferencjacji.Aby móc widzieć i należycie ocenić różnicę  tę ogromnąotchłań, oddzielającą ziemską materię od delikatniejszej jakości nadwrażliwej materii  każdyastronom, każdy chemik i fizyk powinien być co najmniej psychometrem; powinien sam wsobie odczuwać tę różnicę, w którą obecnie nie wierzy.Elizabeth Denton, jedna z najlepiejwykształconych kobiet, ale jednocześnie największa materialistka i sceptyczka, żonaamerykańskiego geologa, autora dzieła Dusza rzeczy, była jednym z najlepszychpsychometrów.Podczas jednego z doświadczeń przyłożyła do czoła kopertę, w którejznajdowała się cząsteczka meteorytu, o czym nie wiedziała.Jaka różnica między tym, co mytutaj uznajemy za materię, a tym, co tam zdaje się materią! Tu elementy są tak grube i takkanciaste, że dziwię się, jak w ogóle możemy je znosić; co więcej, że możemy pragnąćprzedłużać nasze obecne stosunki z nimi.Tam wszystkie elementy są tak wysubtetnione, sątak bardzo wolne od tych grubych kantów, charakteryzujących nasze elementy, że powinnam 115www.teozofia.org  Teozofia w Polscerozpatrywać dokładnie tylko te elementy, jako przedstawiające wysiłki prawdziwegoistnienia, bytowania.W teogonii każde ziarno jawi się jako eteryczny organizm, z którego pózniej rozwija sięniebiańska istota, Bóg.Na początku to, co w mistycznej frazeologii nazywa się Kosmicznym Pragnieniem, rozwijasię, ewoluuje w Absolutne Zwiatło.Ale światło bez cienia byłoby absolutnym światłem;inaczej mówiąc absolutną ciemnością, jak stara się to wykazać współczesna nauka.�w cieńprzejawia się pod postacią pierwotnej materii lub alegorycznie  jeśli chcecie  w postaciDucha Twórczego Ognia lub gorąca (ciepła).Jeśli odrzucimy poetykę oraz alegorię i naukazechce zobaczyć w tym prapoczątkową Ognistą mgłę, będzie to tylko mile widziane.Tak czyinaczej, czy będzie to fohat lub poważana siła nauki  bezimienna i trudna do zdefiniowaniaJak i nasz fohat  to coś zmusiło wszechświat do obrotowego ruchu.Pięknie wyraził toPlaton, podobnie zresztą jak nasza okultystyczna wiedza:Centralne (środkowe) Słońce pobudza fohata do zbierania pierwotnego pyłu w postaci kuł,żeby zmusić je do ruchu po schodzących liniach i, wreszcie, przybliżyć jedną do drugiej iskupić [.] Będąc rozrzucone w przestrzeni bez porządku i systemu, zarodki światów częstoulegały zderzeniom do czasu ich ostatecznego skupienia się, po którym stały się tułaczami(kometami).Wówczas rozpoczęty się boje i walki.Starsze (ciała) przyciągały młodsze,podczas gdy inne odpychały je.Wiele zostało wchłoniętych przez swoich silniejszychtowarzyszy.Te, które wymknęły się (ocalały), stały się światami (Księga Dzyan).Jeśli powyższe zdania zostaną dokładnie przeanalizowane oraz przemyślane, wykład zostanieuznany za naukowy, podobny do tego, co nauka może powiedzieć w ostatnich czasach.Zapewniono mnie, że istnieje kilka współczesnych prac, fantastycznie opisujących podobneboje o życie w gwiezdnej przestrzeni, szczególnie w języku niemieckim.Cieszy mnie tenfakt, ponieważ nasza okultystyczna nauka zagubiona jest w ciemności archaicznych wieków.Pisałam o tym w Izis odsłoniętej, a idea ewolucji, analogiczna, jeśli nie tożsama z ewolucjąDarwina, idea walki o istnienie i pierwszeństwo i przeżycie silniejsze' go wśród górnychwielości, tak jak i wśród dolnych, przewija się przez karty obu tomów, napisanych jeszcze w1876 roku.Niemniej ta idea nie jest moja, albowiem przynależy ona do dalekiej starożytności [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •