[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I znowu usłyszał głos nakazujący mu, bynazajutrz wynurzył się na światło dzienne, a wtedy dowie się, co powinien czynić.Następnego więc dnia wyszedł z jaskini i usłyszał, że ziemia drży, a przed oczyma jegorozbłysło światło płomieniste.A potem, gdy wszystko się uspokoiło, Boży głos upomniałgo, by się nie trwożył tym, co się dzieje, bo żaden z jego wrogów nie dostanie go w sweręce, i by wrócił do ojczyzny, gdzie ma na króla ludu wyznaczyć Jehu, syna Nemesajosa/Namsego/, Azaelosa /Hazaela/ zaś na króla Damaszku w Syrii, a Elizeusza z miastaAbeli /Abel-Mehola/ ustanowić winien zamiast siebie prorokiem. Bezbożny tłum (rzekłgłos) wyniszczony zostanie w części przez Azaelosa /Hazaela/, a w części przez Jehu." Usłyszawszy te słowa, Eliasz wrócił do krainy Hebrajczyków, a zastawszy Elizeusza,syna Safatesa /Safata/, gdy właśnie orał pole wraz z kilkoma ludzmi poganiającymidwanaście zaprzęgów wołów, podszedł do niego i zarzucił nań swój własny płaszcz.Elizeusz od razu zaczął prorokować i zostawiwszy woły poszedł za Eliaszem Prosił tylko o pozwolenie, by mógł uściskać rodziców, a gdy przytaknąłtemu Eliasz, Elizeusz pożegnał się z nimi i powędrował z prorokiem;i przebywał z Eliaszem do końca jego życia jako uczeń jego i służeb-nik. Takie więc były dzieje owego proroka.8.Niejaki Nabotes /Nabot/ z miasta Hiezarel /Jezrael/ miał pole przy-legające do pól królewskich.Król prosił, by sprzedał mu Nabotes /Nabot/tę rolę, a on gotów jest zapłacić za nią każdą cenę, bo pragnie dołączyćją do swojej posiadłości; jeśli zaś nie chce wziąć pieniędzy, to pozwolimu król wybrać którekolwiek ze swych własnych pól.Ten jednak od-mówił, powiadając, że chce sam zbierać plony ze swej ziemi, którą odzie-dziczył po ojcu.Tym, że nie zdołał posiąść cudzej własności, przygnębiłsię król  niby jakąś zniewagą  tak bardzo, że zaniechał kąpieli i nicnie jadł.Gdy zapytała go żona jego Jezabele /Jezabel/, dlaczego taksię trapi i ani kąpać się nie chce, ani nie zasiada do obiadu i wie-czerzy  opowiedział jej, jak gburnie zachował się Nabotes /Nabot/,choć on przemówił do niego bardzo łagodnymi słowami, wprost trud-nymi do pogodzenia z dostojeństwem królewskim; a jednak znieważyłgo Nabotes /Nabot/ odmową.Na to rzekła Jezabele /Jezabel/, że niepowinien podupadać na duchu z takiego powodu; niechże otrząśnie sięze strapienia i znowu zadba o swe ciało jak dawniej, a ona postara sięukarać Nabotesa /Nabota/.Natychmiast wysłała w imieniu Achaba listydo najznaczniej szych spośród Hiezarelitów /Jezraelitów/ z rozkazem, byodprawiali post i zebrali się na zgromadzenie pod przewodnictwem Nabo-tesa /Nabota/ (jako że pochodzi on ze znakomitego rodu), a na tym zgro-madzeniu niech postawią trzech zuchwalców, którzy złożą przeciw Nabo-tesowi /Nabotowi/ świadectwo, iż złorzeczył zarówno Bogu, jak i kró-lowi, po czym niech go ukamienują, w ten sposób położywszy mukres.Wskutek tego listu królowej Nabotes /Nabot/ oskarżony zostało bluznierstwo przeciw Bogu i Achabowi i umarł ukamienowany przezlud.Otrzymawszy wieść o tym, Jezabele /Jezabel/ poszła do króla, mó-wiąc, by objął w posiadanie winnicę Nabotesa /Nabota/ bez zapłaty.Ale Bóg srodze się rozgniewał i posłał proroka Eliasza na pole Nabotesowe/Nabotowe/, by spotkał się z Achabem i zapytał go, co uczynił i dla-czego, zabiwszy prawego właściciela tego pola, sam niesprawiedliwie za-garnął je w posiadanie.Gdy przyszedł prorok, król rzekł, iż Eliaszmoże uczynić z nio, co zechce, bo on postąpił haniebnie i został przezniego przychwycony na tej przewinie.Na to powiedział mu Eliasz,że na tym właśnie miejscu, gdzie ciało Nabotesa /Nabota/ pożarły psy,rozlana będzie krew Achaba i jego żony i cały ród jego zginie, bopoważył się król na czyn tak bezbożny, niesprawiedliwie zabijając oby-watela wbrew prawom ojczystym.Wtedy Achaba ogarnął gorzki żal, żetak postąpił.Odział się w wór i chodził boso, stroniąc od jadła; i wy-znawał swe grzechy, usiłując tym sposobem przebłagać Boga.Więc Bógoznajmił prorokowi, że za życia Achaba odłoży karę przeznaczoną dla jego rodu, skoro żałuje król za swe zbrodnie; ale wypełni swą grozbęna synu Achabowym.Prorok powtórzył to królowi.XIV.1.W tym samym czasie, gdy tak przedstawiały się sprawy Achaba,syn Adadosa /Benadada/ dzierżący władzę królewską nad Syryjczykamii Damaszkiem zgromadził wojsko z całej swojej krainy i, sprzymierzyw-szy się z trzydziestoma dwoma królami zza Eufratu, wyprawił się prze-ciw Achabowi.Ten, nie mając równie silnego wojska, nie powiódł swychszyków do boju, jeno cały dobytek krainy zamknął w najwarowniejszychmiastach, a sam pozostał w Samarii, gdyż gród ten opasany był nie-zwykle potężnymi murami i w ogóle wydawał się bardzo trudny dozdobycia.Syryjczyk jednak przybył z wojskiem pod Samarię i, oto-czywszy ją swymi zastępami, rozpoczął oblężenie.Wysłał do Achabaherolda z żądaniem, by król przyjął jego posłów, za których pośred-nictwem przedstawi mu swoje życzenia.Gdy król Izraelitów zgodził sięna to, przybyli posłowie i według polecenia swego króla oświadczyli,że skarby Achaba oraz jego dzieci i żony należą do Adadosa /Benadada/;jeśli Achab przystanie na układy i pozwoli mu, by wziął sobie z nich,co mu się spodoba  wycofa Syryjczyk swą armię, zaniechawszy oblę-żenia.Na to odpowiedział Achab posłom, by poszli oznajmić swemu kró-lowi, że własnością Adadosa /Benadada/ jest zarówno on, jak i wszyscy,którzy mu podlegają.Gdy powtórzyli te słowa swemu panu, Adados/Benadad/ znowu wysłał ich do Achaba z takim żądaniem: skoro Achabprzyznaje, że całe jego mienie należy do Adadosa /Benadada/, niechżeprzyjmie służebników, których Syryjczyk wyśle nazajutrz, by przeszu-kali pałac królewski i domy przyjaciół i krewnych króla, i niech da imwszystko, co najbardziej im się tam spodoba   a to, co im się niespodoba, zostawią tobie". Achab jednak, oburzony tym drugim posel-stwem króla Syryjczyków, zwołał lud na zgromadzenie i oświadczył,że dla zapewnienia im bezpieczeństwa i pokoju gotów jest oddać wrogowiwłasne żony i dzieci i wyrzec się całego swego dobytku; tego bowiemżądał Syryjczyk, gdy za pierwszym razem wyprawił poselstwo. Terazjednak chce on wysłać służebników, by przeszukali wszystkie domy i za-brali z nich wszystkie przedmioty najbardziej godne pożądania; pragniebowiem znalezć pretekst do prowadzenia wojny.Wie on o tym, że dlawaszego dobra nie oszczędziłbym niczego, co do mnie należy, więc chcedoprowadzić do wojny przez obelżywe traktowanie was.Ale postąpiętak, jak wy uznacie za słuszne."  Wtedy lud rzekł, że król nie powinienulec żądaniom Adadosa /Benadada/, jeno dumną dać mu odprawę i przy-gotować się do walki.Achab więc oświadczył posłom, że to, czego Adados/Benadad/ żądał za pierwszym razem, jeszcze teraz gotów jest spełnićdla bezpieczeństwa obywateli, ale nie podda się drugiemu żądaniu; z takąodpowiedzią odprawił posłów do ich króla. 2.Adadosa /Benadada/ bardzo uraziła ta odpowiedz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •