[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Milami ciągnie się tu tylko błoto i woda.Dawniej podobało mi się to bardzo, a i teraz to lubię.Nie pragnąłbym też niczego innego, gdyby nie ten szkaradny reumatyzm.- No, więc jeśli tutaj nie ma wyspy dla ciebie, musimy ci taką wyspę zrobić - powiedział Jan Dolittle.- Zrobić wyspę? - zdziwił się żółw.- Czyż to możliwe?- Wkrótce ci pokażę - odrzekł doktor i przywołał Pyskacza.- Proszę cię, poleć do Fantippo - powiedział do miejskiego listonosza- i zanieś Kapitanowi Śmigłemu następujące oświadczenie, które niech przekaże wszystkim poczmistrzom filii pocztowych: „Poczta Jaskółcza zostaje na pewien czas zamknięta”.Muszę teraz wrócić do Puddleby i będzie to dla mnie niemożliwe utrzymać organizację pocztową w obecnej formie, gdy opuszczę Wyspę Niczyją.Chciałbym wyrazić moje podziękowanie wszystkim ptakom - urzędnikom i listonoszom - za tak wielką pomoc w mojej pracy.Ostatnia prośba, z którą się do nich zwracam, jest bardzo wielka, ale mam nadzieję, że zbiorowymi siłami zdołają ją spełnić.Chciałbym je prosić, aby dla starego żółwia utworzyły wyspę pośrodku jeziora Junganyika.Jest on najstarszym ze wszystkich stworzeń żyjących w dawnych czasach, zdziałał dużo dobrego dla ludzkości, dla zwierząt - właściwie dla całego świata.Powiedz Śmigłemu, żeby zawiadomił o tym wszystkich przywódców ptaków.Powiedz mu, że potrzeba mi jak największej ilości ptaków do tego, aby zbudować zdrowe miejsce pobytu, gdzie dzielny żółw mógłby dokonać w spokoju swego długiego życia.Jest to ostatnia przysługa, o którą proszę ptaki pocztowe, i sądzę, że mi jej nie odmówią.Pyskacz zauważył, że poselstwo jest tak długie, że nie potrafi go dokładnie powtórzyć.Więc doktor poprosił, aby je sobie zapisał ptasim pismem, i podyktował mu wszystko jeszcze raz od początku.Ten list, ostatni okólnik wystosowany przez generalnego naczelnika poczty do sztabu Poczty Jaskółczej, zachował Pyskacz w największym poszanowaniu przez długie lata.Przechowywał go w swoim nieporządnym gnieździe, znajdującym się w lewym uchu figury świętego Edmunda na dachu katedry Świętego Pawła w Londynie.Wróbel wrócił nad jezioro Junganyika późno po południu tego samego dnia.Doniósł, że Śmigły natychmiast po otrzymaniu poselstwa doktora zakomunikował je poczmistrzom filii pocztowych z uwagą, aby zawiadomić wszystkich przywódców ptaków na świecie.Należało oczekiwać, że pierwsza partia ptaków stawi się tutaj nazajutrz rano.O świcie następnego dnia Śmigły we własnej osobie obudził doktora i opowiedział mu podczas śniadania, jak wszystko zorganizował.Przywódca jaskółek obliczył, że robota zajmie trzy dni.Polecił wszystkim ptakom zabrać po drodze kamyk albo grudkę ziemi i przynieść ze sobą.Wielkie ptaki, niosące ciężkie kamienie, mają przybyć pierwsze, potem średnie i na końcu małe, niosące ziarnka piasku.Niebawem niebo nad jeziorem zaciemniło się od gromad skrzeczących rybitw, albatrosów i czapli.Śmigły poleciał naprzeciw nich, a potem zatrzymał się i zawisł nieruchomo wysoko nad jeziorem niby podniebny drogowskaz dla nosicieli kamieni.Potem rozpoczęła się robota.Przez cały dzień ciągnęły bezustannie sznury wielkich ptaków, po dwanaście w jednym szeregu, nad jezioro Junganyika - grube, czarne sznury, dziób przy dziobie, ogon przy ogonie.A gdy taki szereg dolatywał do miejsca, gdzie tkwił Śmigły, za każdym razem padało dwanaście kamieni do wody.Bezustannie i nieprzerwanie ciągnęły ptaki; czyniło to wrażenie, jak gdyby z nieba padał deszcz kamieni, a nieustanny szum rozpryskującej się wody słychać było na milę.Jezioro było pośrodku bardzo głębokie i trzeba było wrzucić w nie tony kamieni, aby wyspa mogła się wznieść ponad powierzchnię wody.Liczba ptaków, które przybyły, była jeszcze większa od tej, która niegdyś na Wyspie Niczyjej przywitała doktora.Było to największe zebranie ptaków, jakie kiedykolwiek miało miejsce.Przybyli bowiem nie tylko przywódcy, ale tysiące i miliony ptaków wszystkich gatunków.Doktor Dolittle, ogromnie przejęty, wskoczył do łodzi, chcąc znaleźć się bliżej tej pracy.Ale Śmigły niecierpliwił się, że kopuła kamienna wciąż jeszcze nie jest widoczna nad wodą, dał więc rozkaz podwojenia szeregów, a potem, gdy nadleciały ptaki ze wszystkich stron świata, ponownego podwojenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •