X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Usiłują także obudzić w nas gniew swoimi napaściami, a gniew ten skierować na Łow­ców lub Foanna.Tym sposobem.- z prawego kciuka i palca wska­zującego utworzył szczypce i zamknął je na uniesionym kciuku lewej ręki -.mają zamiar złapać lud Foanna w potrzask, napu­ścić na nich Łowców i Tułaczy.Ponieważ uważają Foanna za naj­poważniejszą przeszkodę, niszczą ich za naszym pośrednictwem, przy okazji uszczuplając również nasze siły.To sprytny plan, ale plan ludzi, którzy nie walczą własnym mieczem.- To tchórze! Gorsi od tej hołoty z wybrzeża! - prychnął Ongal.Torgul znowu się uśmiechnął.- Oni wiedzą, że tak zareagujemy, nie doceniając ich możli­wości.Owszem, zgodnie z naszą tradycją to tchórze.Tylko że oni nie dbają o naszą opinię.Czy ktoś z nas myślał o salkarach, kiedy ich używaliśmy do sforsowania laguny? Nie, to były tylko zwie­rzęta, narzędzia w naszych rękach.To samo oni sądzą o nas, z jed­nym wyjątkiem: my już coś wiemy o ich zamysłach.Nie zgadza­my się pełnić roli posłusznych narzędzi.Jeśli odpowiedzi należy szukać u ludu Foanna.- Umilkł i wlepił wzrok w kielich, jakby wróżył z niego jakąś mroczną przyszłość.- Jeśli odpowiedzi należy szukać u ludu Foanna, to co? - na­ciskał Ross.- Zamiast z nimi walczyć, musimy ich ostrzec, przejednać, spróbować się z nimi sprzymierzyć.I to zaraz, póki czas!- Tylko jak tego wszystkiego dokonać? - zapytał Ongal.- Foanna, których chciałbyś ostrzec, zjednać i namówić do przymie­rza, są przecież naszymi wrogami.Dopiero co płynęliśmy, by wedrzeć się przez ich wrota.Nie ma już szans na pokój.Przecież płetwiaste istoty dowiedziały się od tych morderców kobiet, że wokół cytadeli Foanna stanęła obozem armia Łowców, którym ci synowie Cienia zamierzają dać broń.Czy musimy pchać do bezna­dziejnej walki nasze trzy korwety, trzy ostatnie okręty, jakie posia­damy? Taką radę mógłby dać tylko obłąkaniec.- Istnieje jedno rozwiązanie.Moje rozwiązanie.- Ross skorzy­stał z chwilowego milczenia.- W cytadeli Foanna znajduje się mój pan, któremu przysięgałem służyć.Właśnie próbowaliśmy go uwol­nić, gdy wciągnęliście nas na pokład waszego okrętu.On ma więcej ode mnie doświadczenia w postępowaniu z obcymi ludźmi.Jeżeli lud Foanny posiada tę mądrość, którą mu przypisujecie, już sobie zapew­ne zdał sprawę, że mój pan nie ma nic wspólnego z niewolnikami zabranymi lordowi Zahurowi.- Sam miał nadzieję, że Ashe zdołał olśnić swoich dozorców wiedzą i umiejętnościami.Wyszkolony do nawiązywania pierwszego kontaktu z obcymi rasami, Gordon miał szansę uniknąć losu, jaki dzielili więźniowie wyłapywani przez Foanna.Jeśli tak się stało, Ashe mógł otworzyć im bramę do twierdzy.-Wiem również, że to, co strzeże morskich wrót, mąci zmysły i odpędza nieproszonych gości.na mnie nie działa.Może zdołam wejść do środka i odnaleźć mojego rodaka, a przy okazji dogadać się z Foanna?Uwięzieni Łysawcy dokładnie przekazali swoją wiedzę o sile wojsk próbujących zdobyć cytadelę Foanna.Gdy okręty Tułaczy przecinały fale pod osłoną nocy, po niebie rozlewały się łuny ognisk i pochodni zarówno po stronie obleganych, jak i oblegających.Tylko od morza nikt nie atakował fortecy.Cokolwiek broniło wrót, za­chowało swoją siłę.Ross stał w szerokim rozkroku, żeby nie stracić równowagi na rozkołysanym pokładzie.Nad jego propozycją wiele dyskutowano, dochodziło do sprzeczek, lecz ostatecznie, dzięki poparciu Torgula i Jazi, płynął, by podjąć niebezpieczną próbę.Chociaż dowiedział się od Tułaczy i Loketha wszystkiego, co mógł, o morskich wrotach, wie­dział, że powodzenie misji zależy wyłącznie od jego postawy.Karara, delfiny i Hawaikańczycy byli zbyt wrażliwi, by zmierzyć się z barierą.W mętnym świetle pojawiła się sylwetka Torgula.- Jesteśmy już blisko, nasza moc się zmniejsza.Jeśli wkrótce nie zmienimy kursu, zaczniemy dryfować.-A więc pora na mnie.- Ross podszedł do drabinki sznuro­wej, ale ktoś tam już na niego czekał.Karara przysiadła na porę­czy.Popatrzył na nią ze złością.- Musisz tu zostać.- Wiem.Tutaj nic nam nie grozi.Wprawdzie zabezpieczenie wrót nie ma na ciebie wpływu, Ross, ale nie myśl sobie, że dzięki temu pójdzie ci jak z płatka.Poczuł się dotknięty.Karara najwyraźniej miała go za bufona.- Znam się na swojej robocie.Przeskoczył na rozhuśtaną drabinkę i zszedł nad powierzchnię wody.Założył płetwy, poprawił obciążony pas i nasunął na twarz maskę skrzelopaku.Obok niego wpadła z pluskiem do wody siat­ka z zapasowymi płetwami, pasem i maską, mogącymi pomóc Ashe'owi w ucieczce z fortecy.Bijące od brzegu światła kładły się na wodzie szerokim wachla­rzem.W miarę jak Ross płynął w stronę smaganego falami brzegu, do jego uszu dobiegał coraz wyraźniejszy hałas, świadczący o tym, że trwa właśnie oblężenie fortecy.Odległe ognie i oświetlające niebo fa­jerwerki wydawały się jednak dziwnie zamazane.Kiedy Ross, nurku­jąc bez wysiłku pod wzburzonymi falami, wypływał co pewien czas na powierzchnię, dostrzegał smugi oparów unoszących się nad wodą między dwoma skalnymi filarami, które oznaczały morskie wrota.Ross zadrżał, gdy przeraźliwy huk rozdarł niebo nad zatoką.Dopłynął do filaru i, trzymając się go jedną ręką, spróbował zacho­wać równowagę.Z każdą chwilą gęstniała mgła nad spienionym morzem.Wypuszczała coraz to nowe macki, które pełzły nad fala­mi, rozprzestrzeniając się wokół.Przestrzeń między wrotami a brze­giem zaścielały białe tumany.Znowu zagrzmiało gdzieś wysoko.Ziemianin odruchowo ukrył głowę w ramionach, ale zaraz uniósł wzrok, wypatrując oznak nad­chodzącej nawałnicy.Wiatr pędził po wodzie kłęby szarobiałej mgły.Z najwyższego punktu cytadeli wylewała się czarna ciemność.Ross sam nie wiedział, jak udaje mu się odróżnić inny odcień ciemności na tle mrocznego nieba.A może go tylko wyczuwał? Potrząsnął głową, wpatrzony we wskazujący w górę palec fortecy.Mgła otulała Rossa, wypływała poza morskie wrota.Puścił słup i zanurkował.Po chwili przepływał przez bramę w stronę fortecy Foanna.Gdzieś przed nim musiała być przystań, co wynikało z opisu Torgula [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.