[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie mrugaj oczami.Zamknij oczy i spróbuj odtworzyć wizerunek karty ze wszyst­kimi jej szczegółami (na tyle, na ile uda ci się je zapamiętać).Oglądaj także kartę odwróconą albo ustawioną pod dowolnym kątem.Etap ten pozwala praktykującemu wejść jeszcze głębiej w kartę i jej sens.Medytuj przez kilka minut nad pustym umysłem lub z mantrą OM, aby przerwać kontakt z Tarotem,Zakończ medytację (jak w ćw.1).ĆWICZENIE 3Ćwiczenie pokazuje praktykę z wykorzystaniem kryształowej kuli.Postaw kulę na stole, na kawałku czarnego aksamitu, żeby nie powstawały w niej żadne refleksy.Kula nie powinna zawierać żadnych inkluzji.Zgaś światło, zasłoń okno, aby uzyskać półmrok.Usiądź wygodnie, zrelaksuj całe ciało i umysł.Zamknij oczy.Po zrelaksowaniu się zapal świecę, stojącą ok.60 cm za kulą.Wpatruj się w kulę, nie myśląc o niczym.Po pewnym czasie obraz zmętnieje i pojawią się pierzaste obłoki, pojedyncze ob­razy lub krajobrazy.Nie przywiązuj się do nich, aby nie zablo­kować przyszłych wizji.To co zobaczysz, to będą twoje ukryte myśli, sny schowane w podświadomości.Z czasem będziesz mógł przystąpić do sesji z pojedynczym problemem i wówczas zobaczysz dla niego odpowiedź.Ćwicz około 20 minut.Zakończ ćwiczenie.Schowaj kulę przed światłem i postronny­mi osobami.Zgaś świecę i powróć do codziennych zajęć.MEDYTACJA CISZYCisza to glos wieczności,stówo jedyne,rozmowa z serca do serca.Sri R.MaharishiSpośród wszystkich medytacji wyróżnia się swoim charakte­rem medytacja ciszy (zwana też medytacją z ciszą).Pojawiła się ona w kilku wcześniejszych rozdziałach jako typ medytacji, który może stanowić przerywnik innej.Dlaczego i w jakim celu? Mam nadzieję, że wyjaśni to niniejszy rozdział.Może to być również medytacja w życiu codziennym, o ile zachowamy pewne milcze­nie.Nie wymuszone, ascetyczne milczenie, ale zachowanie po­wściągliwości i ograniczenie rozmów do minimum w zakresie komunikacji z innymi ludźmi oraz dążenie do wykorzystania każ­dej chwili, aby w ciszy porozmawiać z sobą i Ciszą.Tych chwil jest nieskończenie wiele pośród codziennych zajęć, więc warto zadbać, aby ich nie stracić.Można się wtedy wiele dowiedzieć (“Kto ma uszy niechaj słucha" - Jezus).Sri R.Maharishi wyróżnia cztery rodzaje ciszy: ciszę mowy, ciszę oczu, ciszę uszu oraz ciszę umysłu.Jednak tylko tę ostatnią uważa za czystą ciszę.Cisza, według niego, “jest jak swobodny przepływ energii.Mowa jest jak zahamowanie tej energii dla wy­konania pewnej pracy.Cisza to najwyższa forma inicjacji; w niej zawierają się wszelkie inne formy.Jest ona najdoskonalszym na­uczaniem Gum.Jednak nadaje się dla najbardziej zaawansowa­nych poszukiwaczy Prawdy.Inni nie potrafią poświęcić jej pełnej uwagi.Dlatego wolą słowa dla wyrażania Prawdy, lecz Prawda jest poza słowami.Niewyrażalne nie poddaje się wyjaśnieniom."Przekaz Prawdy może się odbywać tylko w ciszy.Porównajmy dwóch ludzi.Jeden słucha kazania przez godzinę i odchodzi bez żadnego wrażenia, które mogłoby go zmienić.Drugi siedzi w ci­chej obecności świętego i odchodzi po pewnym czasie z zupełnie zmienionym poglądem na życie.Czyż wiec nie jest lepsze sie­dzieć spokojnie promieniując wewnętrzną siłą, niż głośno mówić kazania bez efektu? Chińska maksyma taoistyczna mówi: “Ci, którzy wiedzą - milczą.Ci, którzy nie wiedzą - mówią".Mouna, milczenie, jest stanem, który przekracza mowę i myśl.Jest to medytacja pozbawiona aktywności umysłu.Cisza wciąż przemawia, jest źródłem języka.Pozostaje nieporuszona przez mówienie, przez słowa, przez wyobrażenia.W ciszy przychodzi duchowy przekaz.Długie wykłady nie są tak wymowne jak cisza.Jest ona niezniszczalną wymową, doskonałym językiem.Jak wspomniałem, najważniejszą jest cisza umysłu.Spokój umys­łu nie oznacza zastoju ani wstrzymywania się umysłowego ruchu.Ten ostatni odbywa się jakby na powierzchni, my zaś czujemy się skupieni w głębi, w naszej prawdziwej istocie, poza myślami.Różnica między pustym a cichym umysłem polega na tym, iż w pierwszym przypadku nie ma żadnych myśli, żadnego mental­nego ruchu, natomiast w drugim samo podłoże naszej istoty my­ślowej jest ciche tak, że nic tego spokoju nie może naruszyć.Gdy myśli przychodzą, nie powstają one wewnątrz naszej myślowej natury, lecz są przywiane z zewnątrz.Przepływają przez nas jak ptaki, które przelatują cicho w bezwietrznym powietrzu.Przepły­wają, nie naruszając nic, nie mącąc ciszy, nie pozostawiając śla­dów.Nawet gdyby tysiąc obrazów jakichś gwałtownych zdarzeń przepłynęło przez umysł, jego spokój pozostaje niezakłócony, jak­by jego rdzennym podłożem był właśnie ten wieczny i nienaruszal­ny spokój.Anonimowy poeta japoński napisał kiedyś:Cienie bambusów wędrują po kamiennych stopniachjakby chciały je zamieść,lecz nie wzbija się nawet pylek kurzu.Księżyc odbija się w glębi stawu,lecz na wodzie nie widać, którędy wszedl [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •