[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W końcu księdzu-managerowi - dzięki potęż­nemu wsparciu polityków z Rzymu - udało się poko­nać przeszkody.Dnia 25 lipca 1972 chadeccy mini­strowie Athos Valsecchi (zdrowie) i Oskar Luigi Scalfaro (oświata) stosownym postanowieniem uznali kli­nikę San Raffaele za "placówkę szpitalno-medyczną o charakterze naukowym", co umożliwiało księdzu Verze dostęp do państwowych funduszy i przywilejów, a władze regionalne pozbawiło kompetencji do zajmowania się jego ośrodkiem.Dzięki wspólnej protekcji polityków z prawej i lewej strony ksiądz Verze razem z przyjacielem Berlusconim zdołali nawet uzyskać zmianę kierunku302303mchu na pobliskim lotnisku, aby starty i lądowania nie zakłócały spokoju pacjentów szpitala oraz mieszkań­ców luksusowego okrąglaka Milano 2.Po długiej i skomplikowanej procedurze, która miała także swoje epizody sądowe, kierunki ruchu samolotów zostały zmienione, a Berlusconi mógł podnieść cenę budowa­nych przez siebie mieszkań z 130 do 280 tysięcy li-rów za metr kwadratowy.W latach siedemdziesiątych biznesowe wyczy­ny księdza były stałą pozycją gazetowych kronik są­dowych w lokalnych brukowcach.Ale nic nie zdołało zatrzymać "upragnionej przez Boga kliniki", której funkcje jej twórca określał jako "szpital przede wszystkim dla lekarza, nawet bardziej dla lekarza niż dla chorego, aby lekarz mógł realizować się jako mistrz i profesjonalista w tej świętej sztuce.A chorego szpi­tal San Raffaele przyjmuje i traktuje jako jednostkę biologiczno-psychiczno-duchową, która, przez fakt choroby, nabyła prawo do najlepszego i indywidual­nego leczenia.Zaś przez pojęcie »jednostki biologiczno-psychologiczno-duchowej« należy rozumieć, że szpital musi widzieć w chorym pewną organiczną jedność - złożoną ze strony fizycznej, z wartości psychiczno-intelektualnych i z wiecznej ponad wszyst­ko duszy - która to całość dotknięta została nowąpatologiczną sytuacją.Walka przeciw chorobie jest wręcz starciem człowieka z człowiekiem."Pod koniec 1990 roku, w ramach wymyślonego przez Berlusconiego projektu budowy (na Sardynii) spekulacyjnego kompleksu "Olbia 2-Costa Turchese", zaprojektowano wielką klinikę, która - usytuowana na obrzeżach osiedla - miała składać się z kilku po­kaźnych budynków.Dziennika La Nuoba Sardegna wysunął hipotezę, że teren pod klinikę mógł być szczo­drym upominkiem firmy Fininvest dia księdza Verze.- W tę sprawę zaangażowałem się osobiście -oświadczył wtedy burmistrz Olbia Giampiero Scanu.- Wyjaśniam też, że nie chodzi o jakąś klinikę dla super-vipów, ani o rodzaj beauty farm, jak zresztą to ktoś już sugerował, ale o szpital dla wszystkich z pięciuset łóżkami, z wyposażeniem sportowym i z centrum kongresowym.I taki jest potrzebny : jeżeli komuś coś się stanie, dzisiaj trzeba go wieźć do Sassari lub do Cagliari.- Jednak projekt "Olbia 2" z przy­ległą super kliniką nie wypalił z powodu oporu sił po­litycznych i mchów ekologicznych, zaniepokojonych tym, że budowlany harmider zakłóci życie na wybrze­żach tego regionu.Kilka lat później, 24 października 1996, ksiądz-biznesmen w wywiadzie do należącego do Berlusco­niego tygodnika Panorama zatytułowanym "Leczę304305Was, jak chce tego Bóg", przypuszcza atak na pro­kuratorów (a więc tych, którzy zwalczali mafię, ko­rupcję i aferzystów): "Sądzę, że sprawiedliwość pre­zentowana przez niektórych prokuratorów już nianie jest, ale raczej staje się prawną szykaną, arogancją, prywatą." A następnie wypowiada się na korzyść po­krzywdzonego i zmuszonego do ukrywania się Bettino Craxiego: "Niezależnie od jego problemów z są­dami, ciągle jestem jego przyjacielem.A nawet coraz większym przyjacielem."Obiekt, który przez wielu usłużnych dziennika­rzy został uznany jako szpital wzorcowy lub wręcz wzór do naśladowania na skalę krajową, w styczniu 1998 znowu będzie przedmiotem prokuratorskiego śledztwa.W wyniku pożaru, który tam wybuchł, stra­cił życie jeden z pracowników kliniki.Przedmiotem działalności przedsiębiorstwa Ośrodek San Raffaele del Monte Tabor (który wpi­sano do rejestru, dla poszerzenia korzyści i przywilejów, pod hasłem Dział specjalny: przedsiębiorstwa rol­ne) jest realizacją programu, złożonego z mieszaniny górnolotnych haseł chrześcijańskiego miłosierdzia i nie­skrywanych aspiracji finansowych.Bowiem -Jak to wynika z dokumentu - "celem fundacji jest spro­wadzenie założeń i praktyki leczenia do zastosowania ducha ewangelicznego przykazania »Uzdrawiajciechorych« (Mateusz X,8) drogą inspiracji i podejmo­wania wszelkich inicjatyw, zarówno kościelnych jak i laickich, celem spopularyzowania nowego chrześci­jańskiego konceptu opieki zdrowotnej.zgodnie z ideą założyciela księdza profesora Luigi M.Verze" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •