[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.UjrzaÅ‚a wówczas, że ma dla niego wÅ‚aÅ›nie te uczu-cia, o które tak jÄ… bÅ‚agaÅ‚ pan de Clèves: uczuÅ‚a, jakim wstydem jest mieć jedla kogo innego raczej niż dla męża, tak bardzo zasÅ‚ugujÄ…cego na nie.ZraniÅ‚ajÄ… i zakÅ‚opotaÅ‚a obawa, że może pan de Nemours chce siÄ™ niÄ… posÅ‚użyć jakopozorem przy królewicowej; ta myÅ›l skÅ‚oniÅ‚a jÄ…, aby zwierzyć pani de Char-tres to, czego jej jeszcze nie powiedziaÅ‚a.UdaÅ‚a siÄ™ nazajutrz rano do pokoju matki, aby wykonać to, co postano-wiÅ‚a: ale dowiedziaÅ‚a siÄ™, że pani de Chartres ma nieco gorÄ…czki, tak, iż niechciaÅ‚a z niÄ… mówić.Cierpienie zdaÅ‚o siÄ™ wszakże tak lekkie, że pani deClèves udaÅ‚a siÄ™ po poÅ‚udniu do królewicowej.Pani ta byÅ‚a w swoim gabine-cie z paroma damami ze swoich najbliższych. MówiliÅ›my o panu de Nemours  rzekÅ‚a widzÄ…c jÄ… monarchini  podziwia-my, jak on siÄ™ zmieniÅ‚ od powrotu z Brukseli.Nim tam pojechaÅ‚, miaÅ‚ niezli-czonÄ… ilość kochanek; i to nawet byÅ‚a jego wada; dbaÅ‚ bowiem tyleż o te, któ-re byÅ‚y tego warte, co i o te inne.Od czasu jak wróciÅ‚, nie zna ani tych, anitamtych: nigdy Å›wiat nie widziaÅ‚ podobnej odmiany; uważam nawet, że od-mieniÅ‚ siÄ™ i jego humor i że jest mniej wesoÅ‚y niż dawniej.Pani de Clèves nie odpowiedziaÅ‚a nic; myÅ›laÅ‚a ze wstydem, że gdyby jejnie otworzono oczu, byÅ‚aby wzięła za oznaki miÅ‚oÅ›ci wszystko, co mówiono o34 odmianie ksiÄ™cia.CzuÅ‚a niejakÄ… zÅ‚ość do królewicowej, iż dochodzi przyczyn idziwi siÄ™ rzeczy, której sekret zna niewÄ…tpliwie lepiej niż ktokolwiek inny.NiemogÅ‚a siÄ™ wstrzymać, aby nie okazać tego po trosze: kiedy inne damy siÄ™ od-daliÅ‚y, podeszÅ‚a i rzekÅ‚a z cicha: Czy i dla mnie pani to mówi i czy chciaÅ‚abyÅ› ukryć przede mnÄ…, że to panijesteÅ› tÄ…, która zmieniÅ‚a usposobienie pana de Nemours? Niesprawiedliwa jesteÅ›  odparÅ‚a królewicowa  wiesz, że nie mam tajemnicprzed tobÄ….Prawda, że pan de Nemours przed wyjazdem do Brukseli rad byÅ‚mi okazywać, że mu nie jestem niemiÅ‚a; ale od czasu jak wróciÅ‚, nie zdaje misiÄ™ wrÄ™cz, aby pamiÄ™taÅ‚ o tym, co byÅ‚o, i wyznajÄ™, że rada bym wiedzieć, co goodmieniÅ‚o.Nie sÄ…dzÄ™, abym nie miaÅ‚a dojść tego  dodaÅ‚a  widam de Char-tres, jego serdeczny przyjaciel, kocha siÄ™ w osobie, na którÄ… mam niejakiwpÅ‚yw; dowiem siÄ™ tedy tÄ… drogÄ… o przyczynie tej odmiany.Królewicowa mówiÅ‚a tonem, który przekonaÅ‚ paniÄ… de Clèves; mimo wolizrobiÅ‚o siÄ™ jej na sercu spokojniej i milej.WróciÅ‚a do domu, dowiedziaÅ‚a siÄ™,że matka miewa siÄ™ o wiele gorzej.GorÄ…czka wzmogÅ‚a siÄ™ i w nastÄ™pnychdniach urosÅ‚a tak, iż widocznym byÅ‚o, że to jest ciężka choroba.Pani deClèves, wielce strapiona, nie opuszczaÅ‚a pokoju matki; pan de Clèves równieżspÄ™dzaÅ‚ tam caÅ‚e dnie i przez troskliwość o paniÄ… de Chartres, i aby nie daćżonie pogrążyć siÄ™ w smutku, ale także dla przyjemnoÅ›ci widzenia jej; na-miÄ™tność jego nic nie osÅ‚abÅ‚a.Pan de Nemours, który miaÅ‚ zawsze dla niego wiele przyjazni, nie prze-stawaÅ‚ mu jej okazywać od swego powrotu z Brukseli.W czasie choroby panide Chartres książę ów znalazÅ‚ sposób widzenia kilka razy pani de Clèves,udajÄ…c, że szuka jej męża lub zachodzi po niego, aby go wziąć na przechadz-kÄ™.SzukaÅ‚ go nawet w godzinach, w których wiedziaÅ‚, że go nie ma, i pod po-zorem czekania naÅ„, siedziaÅ‚ w przedpokoju pani de Chartres, gdzie zawszebyÅ‚o kilka znamienitszych osób.Pani de Clèves zachodziÅ‚a tam czÄ™sto; mimoże strapiona, zdawaÅ‚a siÄ™ panu de Nemours nie mniej piÄ™knÄ….OkazywaÅ‚, jakżywy bierze udziaÅ‚ w jej strapieniu, a mówiÅ‚ o tym z twarzÄ… tak Å‚agodnÄ… i ule-gÅ‚Ä…, iż z Å‚atwoÅ›ciÄ… przekonaÅ‚ jÄ…, że nie w królewicowej jest zakochany.Nie mogÅ‚a powÅ›ciÄ…gnąć wzruszenia na jego widok, a mimo to widok tensprawiaÅ‚ jej przyjemność; ale kiedy go nie byÅ‚o przy niej i kiedy uÅ›wiadamiaÅ‚asobie, że ten urok, jaki znajduje w jego pobliżu, to zwykÅ‚y poczÄ…tek miÅ‚oÅ›ci,maÅ‚o brakÅ‚o, aby go nie znienawidziÅ‚a w tej chwili z przyczyny bólu, jakimprzejmowaÅ‚a jÄ… ta myÅ›l.Zdrowie pani de Chartres pogorszyÅ‚o siÄ™ tak bardzo, że zaczÄ™to wÄ…tpić ojej życiu; kiedy lekarze wspomnieli jej o niebezpieczeÅ„stwie, przyjęła to z od-wagÄ… godnÄ… jej pobożnoÅ›ci i cnoty.Skoro wyszli, kazaÅ‚a wyjść wszystkim iwezwać paniÄ… de Clèves. Trzeba nam siÄ™ rozstać, moja córko  rzekÅ‚a podajÄ…c jej rÄ™kÄ™  niebezpie-czeÅ„stwo, w jakim ciÄ™ zostawiam, sprawia, iż tym ciężej mi jest porzucić ciÄ™w chwili, gdy mnie potrzebujesz.%7Å‚ywisz skÅ‚onność do pana de Nemours; nieżądam, abyÅ› mi siÄ™ przyznaÅ‚a do tego: nie jestem już zdolna korzystać z two-jej szczeroÅ›ci, aby tobÄ… pokierować.Od dawna już spostrzegÅ‚am tÄ™ skÅ‚on-ność; ale nie chciaÅ‚am ci o niej mówić z obawy, byÅ› jej nie spostrzegÅ‚a sama.Znasz jÄ… aż nadto obecnie; jesteÅ› na skraju przepaÅ›ci; trzeba wielkich wysiÅ‚-ków i wielkiej mocy, aby siÄ™ zatrzymać.PomyÅ›l, co jesteÅ› winna mężowi; po-myÅ›l, co jesteÅ› winna samej sobie, i pomyÅ›l, że możesz stracić owÄ… dobrÄ…35 sÅ‚awÄ™, którÄ… zdobyÅ‚aÅ› i której tyle pragnęłam dla ciebie.Miej siÅ‚Ä™ i odwagÄ™,moja córko, usuÅ„ siÄ™ ze dworu, skÅ‚oÅ„ męża, aby ciÄ™ stÄ…d zabraÅ‚; nie lÄ™kaj siÄ™powziąć zbyt twardych i trudnych postanowieÅ„, choćby ci siÄ™ zdaÅ‚y zrazunajokropniejsze; Å‚agodniejsze bÄ™dÄ… w skutkach niż opÅ‚akane miÅ‚ostki [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •