[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.3 OBSZARY ZOSTANĄ OCZYSZCZONE PRZEZ NAWODNĄ GRUPĘ BOJOWĄ 2018-07-02.STATKI HANDLOWE ORAZ POZOSTAŁE OKRĘTY WOJENNE BĘDĄ ZATRZYMANE W BAZIE NORFOLK, BAZIE LITTLE CREEK ORAZ PIĘĆ (5) MIL NA ZEWNĄTRZ OD REJONU ROZCHODZENIA SIĘ DRÓG ŻEGLUGOWYCH Z NORFOLKU.5.(TS) ZASADY PODEJMOWANIA WALKI: PO WYKRYCIU KAŻDEGO WROGIEGO OBIEKTU USS „DEVILFISH” MA ZEZWOLENIE NA KAŻDE RACJONALNE UŻYCIE PRZENOSZONEGO UZBROJENIA NA ROZKAZ DOWÓDCY OKRĘTU W CELU ZNISZCZENIA WROGIEGO OBIEKTU.6.(TS) PO SPOTKANIU WROGIEJ JEDNOSTKI PRZED ROZPOCZĘCIEM WALKI USS „DEVILFISH” MOŻE WYPUŚCIĆ BOJĘ SYGNAŁOWĄ NUMER JEDEN (1) ZGODNIE Z OPPLANEM 2200 WW.WERSJI — PO ZAKOŃCZENIU WALKI USS „DEVILFISH” WINIEN SKONTAKTOWAĆ SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ Z DOWSIŁPODW I ZDAĆ RAPSYT.W PRZYPADKU NIEWYKRYCIA WROGICH CELÓW USS „DEVILFISH” WINIEN MELDOWAĆ RAPSYT.ZA POMOCĄ BOI W DWUNASTOGODZINNYCH (12) ODSTĘPACH.7.(C) POZOSTAWAĆ NIEWYKRYTYM.8.(C) POMYŚLNYCH ŁOWÓW.POWODZENIA, KAREN.9.(U) OD ADMIRAŁ J.G.S.PATTON/BT/Użycie uzbrojenia zależy od decyzji dowódcy okrętu? — zdziwiła się Petri.Rzadko pozostawiano kapitanowi wolną rękę w tej sprawie.Nie spodziewała się zobaczyć na piśmie czegoś podobnego.Stała na stanowisku peryskopowym.Nad jej głową znajdował się włączony mikrofon radiowi zła.Kontynuowała rozpoczęte wystąpienie:— Jak wszyscy wiecie, wczoraj w okolicach Norfolku zniszczono na naszych oczach statek pasażerki „Princess Dragon”.Nie zobaczyliśmy napastnika.Wszyscy przeszliśmy wczoraj przykre przesłuchania.I dzisiaj take — pomyślała.— Jak się być może domyślacie, komisja śledcza stwierdziła, że jesteśmy w porządku.Wysyłają nas na płycizny wokół Norfolku, abyśmy je przeczesali i zlikwidowali wszelkie ewentualne zagrożenia.Mamy sprawdzić, czy ci, którzy zatopili „Princess Dragon”, jeszcze gdzieś tu czyhają.Każdy, kto pełni wachtę, musi pamiętać, że od tej chwili nasz okręt jest w stanie wojny.— Petri zrobiła pauzę, żeby ostatnie zdanie dotarło do wszystkich.— Jeśli wykryjemy wrogi obiekt, zgodnie z zasadami, mamy prawo strzelać.Oczekuję od was maksymalnej gotowości.Za pięć minut wybieramy cumy.„Devilfish” wróci do portu dopiero wtedy, gdy zatopimy sprawcę katastrofy „Princess Dragon”.— Znów urwała.— I jeszcze jedno.Dzisiaj rano zostałam awansowana na komandora i mianowana stałym kapitanem „Devilfisha”.Żałuję tylko jednego, że Kelly McKee zdecydował się wystąpić z marynarki.Ale powinniście wiedzieć, że jestem dumna, że wypływam z wami w morze i mogę wami dowodzić.Proponuję, abyśmy zadedykowali ten rejs Kelly’emu McKee i powrócili do portu z sylwetką nieprzyjacielskiego okrętu podwodnego wymalowaną na kiosku.To wszystko.Wszystkiego dobrego.Siedzący na mostku komandor porucznik Bryan Dietz wysłuchał przemówienia Petri.Gwizdnął przeciągle.Spojrzał na młodszego oficera pokładu Toasty’ego O’NeaIa.— Ja cię kręcę! — zawołał.— Mamy wojenny rozkaz operacyjny, Toasty.Możesz podczas tego rejsu przekonać się, co to znaczy prawdziwa akcja, dzieciaku!* * *— Status Azowa? — zawołał zza pulpitu kapitan Graczow.Znajdował się w przedziale dowodzenia „Wiepria”, około 165 kilometrów na południowy wschód od Norfolku.Okręt spoczywał na skalnej półce uskoku Nags Head Majoris Ridge, na głębokości 450 metrów.Kilka kilometrów od miejsca, gdzie szelf kontynentalny kończył się raptownie, a zaczynała głębina Atlantyku.Położenie kryjówki było wystarczająco odległe od rejonu rozchodzenia się dróg żeglugowych z Norfolku, aby sensory SSNX-a nie mogły wykryć „Wiepria”.Jednocześnie znajdowało się dość blisko, żeby wyjście z portu Norfolk znalazło się w zasięgu torped przeciwpodwodnych Bora II, kiedy wystrzeliwuje się je w trybie powolnej prędkości podróżnej na małej głębokości.Azow to bezzałogowy samolocik zwiadowczy lub raczej zmodyfikowany rakietowy pocisk samosterujący, wypuszczany z wyrzutni torped.„Wiepr” był wyposażony w cztery Azowy, będące cylindrami o średnicy pięćdziesięciu trzech centymetrów.Przelatując nad rejonem celu, Azow mógł zbierać i nadawać dane na jego temat znad wody.Nie trzeba było uciekać się do mniej pomocnego i droższego systemu satelitarnego.Za to wykryta przez przeciwnika rakieta mogła pośrednio zdradzić położenie „Wiepria”, a bezpośrednio — jego obecność.— Azow numer jeden gotów do odpalenia — zameldował Swiatosłow, — Autokontrola układów zakończona z wynikiem pozytywnym.Proszę o wypuszczenie sensora Antaj.— Nawigator, wypuścić sensor Antaj — polecił Graczow.Od wierzchołka steru oddzieliła się gondola w kształcie wydłużonej kropli i popłynęła ku powierzchni.Wkrótce wynurzyła się z wody.Wypuściła antenę nadajnika radiowego ultrawysokiej częstotliwości do kontaktów z Azowem.Nadawanie i odbiór odbywało się na oddzielnych częstotliwościach, dzięki czemu możliwe były obie te czynności jednocześnie.Dane z pocisku zwiadowczego będą przekazywane drogą radiową do pływającego sensora, a ten prześle je przewodowo do centralnego komputera okrętu zanurzonego na głębokości czterystu pięćdziesięciu metrów.— Antaj wypłynął — zameldował nawigator Tenuka ze stanowiska znajdującego się za plecami Graczowa.— Mamy obraz.Niebo częściowo zachmurzone, żadnych statków powietrznych w zasięgu wzroku.— Antena wysokiej częstotliwości rozłożona?— Tak jest, panie kapitanie; nadajnik działa sprawnie.— Jest odczyt wstępny z Azowa jeden?— Azow jeden wyleci w początkowym kierunku zero cztery zero przy płytkim kącie wznoszenia — dziesięciu stopni.Po osiągnięciu wysokości siedmiu kilometrów skręci na zachód.Przeleci nad Norfolkiem, później skręci i przeszuka zatokę Chesapeake oraz Hampton Roads.— Panie Pierwszy, odpalić Azowa jeden, kiedy gotów — rozkazał Paweł.Wstał podekscytowany.Michajło znajdował się w projektorze numer dwa, w tylnym prawym rogu przedziału dowodzenia.Pomieszczenie projektora miało zaledwie półtora na półtora metra, jednak Swiatosłow siedział wygodnie na skórzanej kanapce, w okularach do rzeczywistości wirtualnej.W tej chwili nic nie widział, jednak Azow zaraz wystartuje i wtedy Michajło będzie miał wrażenie, że unosi się w powietrzu ponad światem.— Pokrywa wyrzutni numer jeden otwiera się — zameldował Swiatosłow.Wyrzutnia szczelna.Uruchomione uzbrajanie generatora gazu.Drugi Kapitan odlicza, proszę o komendę wypuszczenia.— Komenda wypuszczenia wprowadzona — odpowiedział Graczow, wstukawszy do komputera hasło.— System przyjął komendę.Uzbrajanie tryb auto — informował Michajło.— Odliczanie trzy, dwa, jeden, start!* * *Trzydzieści metrów przed Graczowem, u podstawy wyrzutni torpedowej numer jeden, wpasowanej w strukturę nośną dziobowego zbiornika balastowego, odpalił się generator gazu numer jeden.Generator był małym ładunkiem stałego paliwa rakietowego, umieszczonym w sąsiedztwie zbiornika z wodą destylowaną.Ładunek spalił się, a gorące gazy zamieniły wodę w gorącą parę.U podstawy wyrzutni powstało nagle wysokie ciśnienie.Objętość wypełnioną parą ograniczał od góry ciężki cylinder — rakieta Azow.Para zadziałała na niego jednak siłą czterech milionów niutonów i wypchnęła gwałtownie pocisk z wyrzutni, zupełnie jak plastelinową kulkę ze spluwy ucznia podstawówki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •