X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.%7łniwiarka podniosła wzrok na obraz na ścianie ukazujący czarnego roka.Widziałamjuż tego ptaka na ilustracjach w podręczniku historii mitycznej, ten wizerunek jednakukazywał dokładnie jego wielkość i dzikość.Rok był tak ogromny, jak inne mityczne stwory,na przykład grasowniki nemejskie czy fenriry, i miał potężne zakrzywione szpony, którymimógł unieść do góry człowieka.albo rozedrzeć go na strzępy.Pióra miał błyszczące,głęboko czarne, a głębię tę podkreślało czerwonawe zabarwienie - zaakcentowane na obrazie,podobnie jak czerwony płomień w przejrzystych czarnych oczach.%7łniwiarka rozejrzała się wokół, a ja zdałam sobie sprawę, że praktycznie wszystkiemeble i bibeloty są ozdobione malunkami bądz płaskorzezbami ukazującymi tego ptaka.Krzesła, stoły, wazony, podpórki pod książki, nawet w rogu stał jego marmurowy posąg.Jakaś obsesja.- Jeśli sztylet jest w bibliotece - odezwała się dziewczyna - to powinniśmy pójść poniego, prawda?Zaczęła się dyskusja na temat możliwego miejsca przebywania artefaktu i sposobujego wykrycia.Najwyrazniej zaklęcia, którymi Nickamedes chronił bibliotekę, stanowiłyskuteczną zaporę dla magii żniwiarzy i dlatego nie byli pewni dokładnej lokalizacji.Zmarszczyłam brwi.Może za słabo się koncentruję, pomyślałam, bo wspomnieniazwiązane z planem wydawały mi się jakieś.hm, lekko podejrzane.Umykało mi cośoczywistego.Coś, co sprawiało, że to wszystko wyglądało trochę nierzeczywiście.Jakby niebyło prawdziwe.Nie bardzo wiedziałam, dlaczego coś mi się tu nie zgadza. Powoli błyski wspomnień i migotanie obrazów traciły na intensywności, co oznaczało,że już nic więcej z planu nie wydobędę.Otworzyłam oczy i spojrzałam na zgromadzonych.- %7łniwiarze szukali sztyletu, używając magii - oznajmiłam.- Nie potrafią wskazaćdokładnego miejsca ukrycia, niemniej wiedzą, że jest to gdzieś w bibliotece.- Jeśli tak, to zrobią wszystko, żeby przedrzeć się przez system bezpieczeństwa nakampusie i przeszukać gmach - powiedział pan Ajaks.- Muszę poinformować o tymNickamedesa i Raven.Pani Metis skinęła głową i Ajaks wyszedł.Nauczycielka przeciągle westchnęła.Musiała być chyba tak zmęczona jak trener.- Coś się nie zgadza? - zagadnęła ją Daphne.- To chyba dobrze, prawda? Nareszciewiemy, gdzie jest sztylet.Pani Metis uśmiechnęła się smutno.- Tak i nie.Dobrze, że wiemy, gdzie trzeba zacząć szukać, ale biblioteka jest potężna,a on może być wszędzie.Nawet gdybyśmy mieli armię ludzi do dyspozycji, to i tak dokładneprzeczesywanie wszystkich pomieszczeń zajęłoby lata.Miejsce po miejscu, siedemkondygnacji, nie licząc balkonów i terenu wokół.- Coś jeszcze panią martwi, prawda? - odezwał się Carson.Pani profesor skinęła głową.- Najgorsze jest to, że nie tylko my wiemy, gdzie jest sztylet.%7łniwiarze również.Aoni zrobią absolutnie wszystko, żeby dotrzeć do niego przed nami.Potwierdzały to dzisiejsze wypadki.Pani Metis miała rację.%7łniwiarze pragnęlizdobyć sztylet i nie dbali o to, ile osób zginie przy okazji.To znaczy, że wszystkim w akademii grozi poważne niebezpieczeństwo. Rozdział 5Kiedy wyszliśmy z gabinetu do głównej sali, wszystkie zwłoki były już zabrane.Uczniowie akademii, którzy przeżyli atak, trzymali się w małych grupkach i przyglądali się,jak ludzie w czarnych kombinezonach robią zdjęcia i wykonują inne czynności, które zwyklewykonuje się na miejscu zbrodni.Przy jednej z kolumn stała Raven i nadzorowała zbieraniedowodów rzeczowych oraz sprzątanie.Koledzy i koleżanki mieszkający w pobliżu szkoły czekali na rodziców, natomiast innimieli zostać zabrani prosto do akademii.Zadzwoniłam do babci Frost, żeby poinformować ją,co się stało, a ona postanowiła od razu przyjechać.Dziś rano podwiozła nas z Daphne dokoloseum.Umówiłyśmy się tu z Carsonem, który wziął z akademika taksówkę.Razem z Loganem, Daphne i Carsonem poszliśmy w odwrotną stronę niż większośćnaszych kolegów.Byliśmy osobno, ale niezbyt daleko od nich.Niektórzy płakali albo zogłupiałą miną siedzieli na podłodze.Inni, jak Abigail Rose, elegancka walkiria chodząca zemną na literaturę angielską, próbowali pomagać potrzebującym.Abigail rozdawała butelki zwodą mineralną oraz chusteczki higieniczne i uspokajała wzburzone temperamenty.Kiedyzauważyła, że się jej przyglądam, uśmiechnęła się lekko, a ja odpowiedziałam jej tym samym.Rozejrzałam się wokół.Ku mojemu zdziwieniu nie tylko ona na mnie patrzyła -prawdę mówiąc, na naszą czwórkę po prostu się gapiono.Wszyscy wiedzieli już, że walczyliśmy i zabiliśmy kilku żniwiarzy.Chyba uważalinas za bohaterów, choć my jedynie staraliśmy się przeżyć.Mieliśmy szczęście, że w chwiliataku znajdowaliśmy się w sali z bronią.Gdybyśmy byli w głównym pomieszczeniu,zostalibyśmy ranni.Albo gorzej.Szczególnie intensywnie wpatrywała się we mnie jedna dziewczyna [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.