[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Okręt opuszczający port oznacza niepewną przyszłość.A może William Burns wolał tradycyjnie poprzestać na muzyce.Jack bynajmniej tego nie wykluczał.Bezpośredni lot z Los Angeles do Amsterdamu, nieco ponad dziesięć godzin wpowietrzu.Richard Gladstein będzie zmęczony.Miał wylecieć z LA o szesnastej dziesięć iwylądować w Amsterdamie o jedenastej czterdzieści następnego dnia.Jack zakładał, że przedkolacją z Vanvleckiem będzie chciał się zdrzemnąć.Nie licząc wypraw do siłowni na Rokin, Jack przez dwa dni nie opuszczał pokojuhotelowego.Jadł to, co mu przyniesiono, i pisał listy do Michele Maher.Nie zdecydował sięna ostateczną wersję, jednakże papeteria w  Grandzie była ładniejsza niż w hotelu  Torni.No i dostarczono jej znacznie więcej.Udało mu się sprytnie sformułować pytanie dotyczące tatuaży na całym ciele.Przynajmniej z dermatologicznego punktu widzenia.Droga Michele,Czy jako dermatolog znasz odpowiedz na pytanie, dlaczego osoba z tatuażami nacałym ciele odczuwa permanentny chłód?Proszę, odeślij zaadresowaną widokówkę ze znaczkiem, zaznaczywszy uprzedniowłaściwą odpowiedz.Twój JackNa widokówce przedstawiającej kanał Oudezijds Voorburgwal podał Michele dwieopcje do wyboru.- Nie.- Tak.Porozmawiajmy o tym!Uściski,MicheleOczywiście nie wysłał ani listu, ani widokówki.Przede wszystkim nie miałamerykańskiego znaczka na kartkę zwrotną, po drugie zaś owo  Uściski, Michele wydawałosię po piętnastu latach pewnym nadużyciem.Drugiego samotnego dnia omal nie odwiedził Els w jej mieszkaniu przy SintJacobsstraat.Nie miał zamiaru spać z siedemdziesięcioletnią prostytutką.Po prostu lubił ją.Nocami przeważnie leżał bezsennie, wyobrażając sobie swoją dziecięcą twarz,widoczną ponad barierką odpływającego statku.Uśmiechał się i machał jak szalony,nieświadom katastrofy, która dokonywała się wokół niego.I krzywdy wyrządzanej jego ojcu.Być może w Hamburgu William poznał kogoś, kto pomógł mu zapomnieć oJacku,jeśli w ogóle był w stanie wymazać syna z pamięci.Bądz co bądz, korespondował z pannąWurtz, kiedy Jack uczęszczał do Zwiętej Hildy.Nic nie wskazywało na to, że ot, tak o nim zapomniał.Richard po przyjezdzie od razu poszedł spać, a Jack udał się do siłowni.Spożywałwięcej węglowodanów i zmienił rodzaj ćwiczeń, dzięki czemu przybrał trochę na wadze, choći tak było mu daleko do Jimmy ego Stronacha.(O penisie nie wspominając).W siłowni na Rokin, wiedziony daremną chęcią zagłuszenia ogłupiającej muzyki,próbował zanucić pod nosem piosenkę, którą Alice śpiewała tylko pod wpływem alkoholubądz narkotyków.Była to jedyna rzecz, która wskrzeszała jej szkocki akcent.Nie, nie będę zuzią,Ani lolą,Ani fruzią.Prędzej wolę w kozie zgnić,Nizli na ulicy tkwić.Nie, nie będę zuzią,Zmykaj stąd, niebożę.Bo ja za nic w świecie Nóżek nie rozłożę.Zabawne, że składała niegdyś tak gorliwe deklaracje.Jack pomyślał o ich wieczornej modlitwie, którą odmawiali razem, kiedy byłdzieckiem.Przypomniał sobie pewną noc w Amsterdamie, gdy Alice zasnęła pierwsza imodlił się sam.Mówił nieco głośniej niż zwykle, ponieważ czynił to za nich oboje. Minąłkolejny dzień, który ofiarowałeś mi, Boże.Dziękuję Ci zań z całego serca.(Naturalniezapewne zdarzyło się to więcej niż raz).W drodze powrotnej do  Grandu stanął na mostku ponad kanałem i obserwowałprzepływający statek wycieczkowy.Na rufie dostrzegł przyciśniętą do szyby twarz chłopca.Pomachał do niego, ale chłopiec nie zareagował.Było ciemno, kiedy z Richardem Gladsteinem szedł na Herengracht, do restauracji onazwie  Zuid Zeeland na spotkanie z Williamem Vanvleckiem.Jack nie był w towarzyskimnastroju.Nie mógł się uwolnić od myśli o innym Williamie, którego mógłby pokochać.Iktórego tak bardzo bał się poznać.VDOKTOR GARCIA31 TERAPIAPo pięciu latach, które minęły jak z bicza strzelił, obracając w perzynę dotychczasoweżycie Jacka i ponownie naprowadzając go na trop ojca, pewna młoda kobieta (młodsza niż musię początkowo zdawało) siedziała niekompletnie ubrana na sofie w salonie obskurnej rudery przy Entrada Drive i kartkowała jego notes z adresami.Głośno czytała przy tym nazwiskakobiet.Podejrzliwie wypowiadała nazwisko, po czym snuła domysły na temat byłych tudzieżobecnych relacji Jacka z rzeczoną panią.Owo szczeniackie postępowanie powinno mu nasunąć obawy co do jej prawdziwegowieku, chociaż dziwne, że z różnych względów nie nabrał ich już wcześniej.Niestety, jegozdolności matematyczne zawsze pozostawiały wiele do życzenia.Zanim położył kres zabawie, dziewczyna zdążyła dotrzeć do litery G.I wtedy zaczęłysię kłopoty.- Elena Garc�a - przeczytała.- Twoja sprzątaczka, dawna lub obecna.Założę się,że ją posuwałeś.Elena Garc�a - doktor Garc�a - była psychiatrą Jacka.Nigdy nie uprawiał z nią seksu.Doktor Garc�a nigdy nie stanowiła dlań obiektu żądzy, chociaż polegał na niejbezwarunkowo.Elena Garc�a znała Jacka Burnsa lepiej niż ktokolwiek inny, łącznie z EmmąOastler.Często dzwonił do niej we łzach, czasami w środku nocy.Telefonował do niej zCannes, podczas przyjęcia w  Hotel du Cap.Wcześniej tego samego dnia wypchnął natrętnąfotoreporterkę za burtę wyczarterowanego jachtu i musiał zapłacić horrendalneodszkodowanie.Innym razem zaliczył jakąś kurewkę na plaży obok hotelu  Martinez.Podawała sięza aktorkę, ale tak naprawdę zarabiała na życie wyprowadzaniem psów; była już wcześniejnotowana za seks na plaży.Jack powinien również zdobyć Złotą Palmę dla najbardziejniesubordynowanego aktora za awanturę wszczętą w szklanobetonowej szkaradzie, czyliPalais des Festivals.Wydarzyło się to po rutynowej paradzie na czerwonym dywanie.Jackstał na wąskich schodach prowadzących do górnych pomieszczeń.Jakiś dziennikarz pchnąłgo na jednego z goryli ochrony, który potraktował to jako celowy atak ze strony Jacka, cospowodowało odruchową reakcję tego ostatniego w postaci zaimprowizowanego naprędcewyniesienia bocznego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •