X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Część z nichnieprzystosowana do atmosfery Roonadanu korzystała z aparatów tlenowych.W sumiehall pasażerski sprawiał wrażenie gigantycznego ogrodu zoologicznego.Nagle Han poczuł na swym ramieniu ciężar potężnej mocarnej ręki.Strząsnął ją z siebiei natychmiast kocim susem odskoczył na bok, sięgając ręką ku miejscu, gdzie normalniewisiała kabura pistoletu. Spokojnie, Han.Widzę, że mimo upływu lat masz wciąż znakomity refleks  zaśmiałsię mężczyzna, który go zaczepił.Przygotowany na to, że ujrzy oddział gotowych do ataku Espo, lub rozwścieczonychwspólników Zlarba, Han zdębiał z wrażenia.Gdy tylko ujrzał twarz nieznajomego,rozpoznał go natychmiast. Roa! A cóż ty tu porabiasz?  Chociaż od czasu ich ostatniego spotkania Roa znacznieprzytył, rysy twarzy tego arcysprytnego i utalentowanego przemytnika nie zmieniły się.Roa uśmiechnął się lekko, co nadało jego twarzy ojcowski wygląd. Jestem tu tylko przejazdem, synu, tak jak chyba wszyscy.Twoja postać wydała mi siędziwnie znajoma i jak widzisz nie pomyliłem się. Przemytnik trzymał w ręku niewielkąteczkę.Ubrany był w klasyczny beżowy garnitur, białe buty i tęczową apaszkę. Sądzę, że pamiętasz Lwyllę  rzekł, wskazując na stojącą opodal kobietę.Ta obróciłasię w stronę Hana. Jak leci, Han?  spytała dzwięcznym, tak dobrze pamiętanym przez Hana głosem.Lwylla w przeciwieństwie do swego męża miała wciąż znakomitą figurę, co w połączeniuz burzą jasnych włosów i przystojną twarzą sprawiało, że była nadal bardzo atrakcyjnąkobietą.Han pomyślał, że upływ czasu nie ma wpływu na wygląd i samopoczucieLwylli.Widok tej pary przywołał wspomnienie dawnych dni, kiedy to po opuszczeniu rodzinnejplanety błąkał się przez jakiś czas w poszukiwaniu pracy, by wreszcie, bez grosza przyduszy, zostać zaangażowanym przez Roa.49 @ Zemsta Hana SoloTo właśnie Roa umożliwił Hanowi udział w najezdzie na Kessel  ryzykanckiej,niebezpiecznej wyprawie, która o mały włos nie stała się dla Hana ostatnią.W tymkrótkim czasie Han zyskał sobie opinię szaleńca, gotowego na wszystko, byle tylkozdobyć trochę grosza.Przestali ze sobą współpracować już wiele lat temu, a mimo tego Han zachował wieleciepłych wspomnień.Ujrzawszy Roa ucieszył się, choć w głębi serca natychmiast zrodziłosię podejrzenie, że spotkanie to nie jest całkowicie przypadkowe.Roa zachowywał się jednak normalnie.Fiolla głośno przełknęła ślinę, a Han, jakby nigdynic, przedstawił ją znajomym. Widzę, że i ty jesteś poza grą, co?  Roa gestem wskazał na pas Hana. Hm, wcalecię za to nie winię, Han.Sam też się wycofałem, zaraz po naszym rozstaniu.Byliśmy zLwyllą już trochę zmęczeni.Starzejemy się i wolimy teraz nieco spokojniejszy tryb życia.A czym ty się zajmujesz? Prowadzę firmę transportową, Han-Solo Transport, spółka z ograniczonąodpowiedzialnością. Ach, tak.Brzmi interesująco i chyba masz z tego niezłe dochody, prawda? Zawszeprzecież tego chciałeś.A jak się miewa twój stary kompan Wookie? Jesteś może wkontakcie z pozostałymi, Traggą, Vonzelem? Tragga kończy się w obozie pracy przymusowej na Akrit tar.Złapali go, zanim zdołałpołknąć truciznę.Sonniod prowadzi firmę przesyłkową i zarabia tyle, co na życie.BlizniakiBrul już nie żyją, zginęli podczas potyczki ze statkiem patrolowym na Tion Hegemong.A Vonzel uległ wypadkowi podczas awaryjnego lądowania i resztę swych dni spędzi wwięzieniu dla kalek, bo przed wypadkiem wplątał się w kradzieże i napady rabunkowena banki.Roa pokręcił ze smutkiem głową. Tak, smutne to, co mówisz.Niewielu nas już zostało.Po chwili zadumy spojrzał naHana i uśmiechnął się figlarnie.Zanurzył rękę w kieszeni, wydobył wizytówkęi podał ją Hanowi, mówiąc: Piąta co do wielkości w tej części Galaktyki firma import-eksport  oświadczył zdumą. Pracują dla nas najlepsi specjaliści od spraw ceł i podatków.Wpadnij któregośdnia, pogadamy o dawnych czasach.Han włożył wizytówkę do kieszeni, a Roa zwrócił się do żony: Widzę, że nasz bagaż został już przetransferowany.Upewnij się, czy aby na pewnojesteśmy na liście pasażerów tego wahadłowca. Spojrzał badawczo na Hana. Jak to dobrze, że to wszystko jest już za nami, prawda? Tak też sądzę.Roa po przyjacielsku klepnął go w ramię, skłonił się z szacunkiem Fiolli, po czymodmaszerował.Lwylla, odczekawszy chwilę, spojrzała na Hana porozumiewawczo. Czy aby na pewno nie masz z tym już nic wspólnego, Han? Nie wierzę w to, nie wprzypadku Hana Solo.Ale dzięki za to, że mu tego nie powiedziałeś. Lwylla dotknęłapoliczka Hana i oddaliła się w kierunku, w którym podążył jej mąż. Masz interesujących przyjaciół  rzuciła Fiolla.W duchu musiała jednak przyznać, żeta rozmowa pozwoliła jej zobaczyć Hana w innym świetle.Patrząc na młodzieńczątwarz pilota nikt nie odgadłby, że od dawna pracował w zawodzie, w którym żyło sięszybko i krótko.Podążając wzrokiem za oddalającą się parą, Han przypomniał sobie słowa Roa i dobył zkieszeni wizytówkę. Hej, Solo, obudz się  syknęła Fiolla. Mamy ważniejsze rzeczy na głowie!50 @ Zemsta Hana SoloZbliżyli się do okienka kasy.Nie powinienem na razie narzekać.Mogłoby być o wiele gorzej, pomyślał Han. Samo wpatrywanie się jeszcze nie zapewnia wygranej  rzekła Fiolla, wskazująckaruzele ruletek i automatyczne gry hazardowe, stojące w głównym salonie pasażerskimliniowca.Ubrana była teraz w długą powiewną szatę i błyszczące trzewiki.Opuszczającapartament hotelowy, w ostatniej chwili wepchnęła do torby również strój wieczorowyi decyzja ta okazała się ze wszech miar słuszną.W tym miejscu nie mogłaby bezwzbudzania podejrzeń paradować w przy-brudzonym kombinezonie roboczym.NawetHan, wyczuwając wykwintną atmosferę tego miejsca, odprasował swoją koszulę i dopiąłją na ostatni guzik. Moglibyśmy przeanalizować zebrane dotąd informacje  zaproponowała. Przecież niczym innym się nie zajmujemy, odkąd weszliśmy na pokład  odparł Hankrzywiąc się z lekka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.