[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zgadza się.Przekazałem pewne informacje do TSK. Nie do CIA?Sam zamrugał powiekami. Do CIA? Chyba żartujesz.A cóż ja mam wspólnego z tymi kapusiami? Ja zała-twiam sprawy z TSK. Tajną Służbą Kontrwywiadu? Ależ skąd! Z Towarzystwem Szlachetnych Kamieni.To kartel diamentowy.Niesłyszałeś o DeBeersie i innych facetach z tej branży?Byłem zbyt zaskoczony jego słowami, żeby coś powiedzieć, a tymczasem on cią-gnął: Kartel wiedział, że produkujecie diamenty w stanie nieważkości.Jak moi kum-ple w Nowym Jorku zobaczyli kamienie, które mi dałeś, od razu zadzwonili do kumpliw Amsterdamie. Międzynarodowy Kartel Diamentowy. No jasne, bracie  rzekł Sam. Oni się boją, że wasze sztuczne diamenty mogązbić cenę na ich rynku. Ale przecież kryzys w Genewie  mruknąłem.Na twarzy Sama znów zagościł uśmiech. Spór w Genewie toczy się między kartelem diamentowym a waszym rządem.Nie ma nic wspólnego ani z wojnami gwiezdnymi, ani z  Czerwoną tarczą.Oni o tymzapomnieli.Teraz rozmawiają tylko o szmalu. Nasi przywódcy nigdy by nie upadli tak nisko  powiedziałem nie mogąc uwie-rzyć jego słowom.Sam uciszył mnie swym uśmiechem. Wasi przywódcy targują się z kartelem, jak przekupki na rynku.Sekretarz gene-ralny waszej partii rozmawia teraz właśnie z szefami kartelu przez prywatne światłowo-dowe łącze telewizyjne. Skąd o tym wiesz?Sięgnął do głębokiej kieszeni na pośladku swego kombinezonu. Z tego specjalnego nagrania wideo.To mój prezent dla ciebie.Chyba rozumiesz,że nie można we wszystkim ufać tym facetom z Amsterdamu. Uśmiechnął się po ło-buzersku.Z trudnością łapałem oddech, a w głowie mi się kręciło.Tymczasem on mówił. Słuchaj, Greg.Wasi przywódcy niedługo przystąpią do kartelu diamentowego.Targują się tylko o cenę. Niemożliwe! Trudno ci uwierzyć, że dobrzy socjaliści pomagają złym kapitalistom kontrolo-wać po kryjomu cenę diamentów? Ale to się właśnie dzieje, więc pomóż mi.Gdy tylkoporozumieją się co do warunków, konferencja w Genewie zaraz wystartuje z kopyta.191  Ażesz! Nigdy nie uwierzę twoim słowom!Sam wzruszył ramionami i stuknął palcem w kasetę. Obejrzyj ten film, a zobaczysz, co dzieje się w Genewie.Potem, jak się wszystkouspokoi, ty i ja możemy znów zacząć robić interesy.Pokręciłem przecząco głową. Nie chcesz chyba oddać całego zysku tym facetom z kartelu  mówił. Możemy prowadzić wymianę na rozsądną skalę.Dopóki nie będziemy się za bardzorzucali w oczy, kartel nas nie zauważy.Ale to będzie i tak duża forsa, jak dla nas. Nigdy w świecie!  powiedziałem i wiedziałem, że nie dam się skusić. Przystanie na jego prośby oznacza działanie na szkodę mego narodu, mojegorządu  myślałem oburzony. Gdyby KGB dowiedziało się kiedyś o tym.Osobiście wyprowadziłem Sama przez komorę dokowania na zewnątrz.I nigdywięcej nie zezwoliłem mu na odwiedzenie naszej stacji, choć dopraszał się tego i czaro-wał nas przez radio.Po kilku tygodniach zdał sobie wreszcie sprawę, że nie zamierzam się z nim więcejzadawać.%7łe jeśli powiem  nigdy , to dotrzymuję słowa. Okay, przyjaciele  powiedział podczas swej ostatniej próby dogadania się z na-mi. Będę musiał znalezć jakiś inny sposób, żeby zarobić pierwszy milion.Trzymaj się,Greg! %7łyczę sukcesów w proletariackim raju!W głosie starca zabrzmiała tęskna nuta.Przerwał swą opowieść, wydał z siebie dłu-gie świszczące westchnienie i pogładził się po głowie ręką pokrytą wątrobianymi pla-mami.Reporterka dawno zapomniała już o chłodzie panującym w księżycowej kopule.Pochyliwszy się ku Prokowowi zapytała: Czy to był ostatni raz, gdy widział pan Sama Gunna lub słyszał o nim? Tak  odparł Rosjanin. Pozbyłem się go na dobre. Ale co się potem stało?Prokow skrzywił się, jakby na wspomnienie czegoś przykrego. Co się stało? Wszystko rozegrało się dokładnie tak, jak on przewidział.Rokowaniaw Genewie zostały wznowione, a Wschód i Zachód zawarły nowe porozumienie.Mojazałoga osiągnęła cel swej misji: spędziliśmy na orbicie pełne dwa lata, a potem wróci-liśmy na Ziemię.Związek Radziecki został partnerem międzynarodowego kartelu dia-mentowego. A pan zapewne poleciał na Marsa?  zauważyła reporterka.Na pomarszczonej twarzy Prokowa pojawił się wyraz niezadowolenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •