[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pani Goldsmith zamrugaÅ‚a powiekami i przez chwilkÄ™ czuÅ‚a siÄ™ za-skoczona.Poprosi? Ależ oczywiÅ›cie, że poprosi! Natychmiast poczuÅ‚a siÄ™bez porównania lepiej.Tak, niewÄ…tpliwie.Już wracaÅ‚a do siebie po tympoczÄ…tkowym wstrzÄ…sie.- A w każdym razie, ma chérie, tak sobie pomyÅ›laÅ‚am.- Tak?- JesteÅ› przecież najlepszÄ… przyjaciółkÄ… Zandry, tak jak ja jestem naj-lepszÄ… przyjaciółkÄ… Heinzie'ego.Alors.Nie byÅ‚oby zle, gdyby naszaczwórka lepiej siÄ™ ze sobÄ… poznaÅ‚a, n'est-ce pasÅ‚- A co proponujesz? - zapytaÅ‚a Dina, ustÄ™pujÄ…c lepiej zorientowanejBecky.- Och, jakiÅ› obiadek intime na cześć tych zarÄ™czyn wydawaÅ‚by siÄ™wÅ‚aÅ›ciwy.- Jakie to sprytne z twojej strony! Tak.Natychmiast coÅ› takiego zor-ganizujÄ™! - zawoÅ‚aÅ‚a z entuzjazmem, natychmiast stajÄ…c na wysokoÅ›cizadania.GraniczyÅ‚o to niemal z cudem, ale caÅ‚kowicie wróciÅ‚a jej pogoda du-cha.* * *Marmurowa posadzka w galerii obrazów w Schloss Engelwiesen, nawyspie o tej samej nazwie, na jeziorze o tej samej nazwie (Jezioro En-gelwiesen - drugie pod wzglÄ™dem wielkoÅ›ci w Bawarii) lÅ›niÅ‚a lodowato,podobnie jak powierzchnia wody na zewnÄ…trz.Przez szereg równo odlegÅ‚ych od siebie wysokich okien, osadzonychgÅ‚Ä™boko w jednej, wielkiej Å›cianie, do dÅ‚ugiej sali wlewaÅ‚o siÄ™ oÅ›lepiajÄ…cojasne, północne Å›wiatÅ‚o; na przeciwlegÅ‚ej Å›cianie od podÅ‚ogi do sufituwisiaÅ‚y setki dzieÅ‚ starych mistrzów w zÅ‚otych ramach - wspaniaÅ‚e, mu-zealnej wartoÅ›ci obrazy Belliniego i Botticellego, Rubensa i Rembrandta,Tycjana i Tintoretta - zaledwie czubek góry lodowej, jeÅ›li chodzi o skar-by»sztuki von und zu Engelwiesenów.A nad tym wszystkim z beczkowego sklepienia, pomalowanego przeddwustu laty w stylu Charlesa Le Brun, zwieszaÅ‚o siÄ™ w dwóch rzÄ™dachtrzydzieÅ›ci dobranych żyrandoli z krysztaÅ‚u górskiego.ByÅ‚a to sala nadajÄ…ca siÄ™ na kontemplacjÄ™, na ucztÄ™ dla oczu i na wy-chodzenie z siebie z podziwu.Jednak księżniczka Sofia nie wyglÄ…daÅ‚a w tej chwili w najmniejszymstopniu na zadumanÄ… czy zadziwionÄ….Majordomus przyniósÅ‚ jej karto-nowÄ… kopertÄ™ FedEx, którÄ… z Nowego Jorku wysÅ‚aÅ‚ do niej brat, książęKarl-Heinz.Kiedy jÄ… otworzyÅ‚a, znalazÅ‚a w Å›rodku dwie maÅ‚e, zapieczÄ™-towane kopertki.RozdarÅ‚a pierwszÄ… i teraz wÅ›ciekÅ‚a chodziÅ‚a w kółko, zamiatajÄ…c po-sadzkÄ™ jasnofioletowÄ…, wykoÅ„czonÄ… strusimi piórami sukniÄ….- Verdammt noch einmal! - zaskrzeczaÅ‚a, wymachujÄ…c grubym, tÅ‚o-czonym zaproszeniem tak gwaÅ‚townie, aż naokoÅ‚o uleciaÅ‚y drabiny stru-sich piór.- Zrób coÅ›, Erweinie! Czy masz zamiar tak siedzieć i czekać, ażci dziedzictwo przejdzie koÅ‚o nosa?- A cóż ja mogÄ™ zrobić? - zaskomlaÅ‚ jej mąż, hrabia Erwein, z jednegoz rzezbionych foteli w stylu Ludwika XIV, poustawianych pod obu Å›cia-nami.- Ty bezużyteczny trutniu! - Wrzask Sofii byÅ‚ tak peÅ‚en zÅ‚oÅ›ci, że Etti,Welfy, Popo i Luisa, cztery spaniele, zeskoczyÅ‚y ze swych taboretów iumknęły z sali z uszami gÅ‚adko poÅ‚ożonymi po sobie.- Czasami zasta-nawiam siÄ™, dlaczego ja w ogóle za ciebie wyszÅ‚am! - OdwróciÅ‚a siÄ™ gwaÅ‚-townie, w jej oczach taÅ„czyÅ‚y dzikie bÅ‚yski.- Tchórz! - rzuciÅ‚a.- Unter-mensch!Hrabia Erwein Jonannes Emmanuel von der Grimmkau skuliÅ‚ siÄ™,zadygotaÅ‚ i robiÅ‚ co mógÅ‚, żeby stać siÄ™ jak najmniej widocznym.Jegożona w jednej trzeciej byÅ‚a księżniczkÄ…, w jednej trzeciej anielsko cier-pliwÄ… mÄ™czennicÄ…, ale w pozostaÅ‚ej jednej trzeciej wiedzmÄ….Nie znaÅ‚nikogo innego, kto miaÅ‚by tak okropne usposobienie; on sam znajdowaÅ‚siÄ™ caÅ‚kowicie pod jej pantoflem.Sofia - piÄ™kna, lecz zimnÄ…, ostrÄ… piÄ™k-noÅ›ciÄ…, w stu procentach byÅ‚a von und zu Engelwiesen, miaÅ‚a zamki iziemie, bogactwa i wÅ‚adzÄ™, a krew tak bÅ‚Ä™kitnÄ…, że w porównaniu z niÄ…starożytne pochodzenie i tytuÅ‚ samego Erweina wydawaÅ‚y siÄ™ sÅ‚abiutkie itrzeciorzÄ™dne, o których to faktach nigdy nie pozwoliÅ‚a mu zapomnieć.MiaÅ‚a wszystko - Å‚Ä…cznie z takÄ… domieszkÄ… chciwoÅ›ci, zaborczoÅ›ci izawiÅ›ci, że caÅ‚e dnie spÄ™dzaÅ‚a na intrygach, jakby tu zdobyć jeszcze wiÄ™-cej.Jeżeli kto inny miaÅ‚ coÅ›, czego ona nie miaÅ‚a, spać nie mogÅ‚a, dopókitego nie zdobyÅ‚a.A księżniczka Sofia zwykle sypiaÅ‚a bardzo dobrze.Jeżeli tylko ktoÅ› lub coÅ› znalazÅ‚o siÄ™ jej na drodze, bez litoÅ›ci usuwaÅ‚aprzeszkody.A jeżeli akurat nie mogÅ‚a ich usunąć, posiekać na kawaÅ‚kiczy jakoÅ› Å‚atwo zniszczyć, przezwyciężyÅ‚a wszystko swojÄ… wytrwaÅ‚oÅ›ciÄ… -i koniec koÅ„ców triumfowaÅ‚a podstÄ™pem.Księżniczka Sofia byÅ‚a wcielonÄ… LukrecjÄ… Borgia, Erwein nie miaÅ‚ codo tego wÄ…tpliwoÅ›ci.Najmniejszych! Przecież żaden czÅ‚owiek nie powi-nien musieć znosić tego, co on wycierpiaÅ‚ z rÄ…k tej kobiety.Sofia robiÅ‚asiÄ™ coraz bardziej wÅ›ciekÅ‚a i sama siebie napÄ™dzaÅ‚a do kolejnego zeswych Å›wiatowej klasy ataków furii.Erwein siedziaÅ‚ na podobnym do tronu fotelu, trzÄ…sÅ‚ siÄ™ i kuliÅ‚.NiepotrafiÅ‚ sobie wyobrazić żadnego wydarzenia, które mogÅ‚oby bardziejrozpalić furiÄ™ jego żony niż ogÅ‚oszenie zbliżajÄ…cych siÄ™ zaÅ›lubin Karla-Heinza.Teraz Sofia stanie siÄ™ już naprawdÄ™ niemożliwa, myÅ›laÅ‚ z trwogÄ…hrabia.Gdybym tylko mógÅ‚ uciec.Gdybym tylko mógÅ‚ odlecieć rakietÄ…do gwiazd.- Erwein!SÅ‚yszÄ…c gÅ‚os żony poczuÅ‚, jak jego ciaÅ‚o przeszywajÄ… strzaÅ‚y grozy i zpoczuciem winy podniósÅ‚ oczy.- Możemy zrobić tylko jednÄ… rzecz.- PrzerwaÅ‚a i popatrzyÅ‚a na niegotwardo.- Teraz wszystko zależy od ciebie.- Ode mnie? - pisnÄ…Å‚.- Tak, od ciebie.A może nie kochasz naszych dzieci?NienawidzÄ™ ich! - pomyÅ›laÅ‚.Wszystkie wzięły charakter po swej mat-ce.- I chcesz, żeby miaÅ‚y wszystko, prawda? - ciÄ…gnęła dalej Sofia.-PrzedsiÄ™biorstwa i zamki? PrawdziwÄ… wÅ‚adzÄ™ von und zu Engelwiese-nów? Chcesz chyba, żeby miaÅ‚y to, co im siÄ™ prawnie należy?- Nie.nie rozumiem ciÄ™ - wyjÄ…kaÅ‚ Erwein i zaczai siÄ™ wiercić ner-wowo na fotelu.- Och, myÅ›lÄ™, że rozumiesz, kochany.- Sofia uÅ›miechnęła siÄ™ niewe-soÅ‚o.Ale mąż naprawdÄ™ nie rozumiaÅ‚.Jego umysÅ‚ byÅ‚ niezdolny do prze-biegÅ‚oÅ›ci.NaprawdÄ™ nie miaÅ‚ pojÄ™cia, o co jej może chodzić.- Mój ojciec! - syknęła Sofia cicho, pospiesznie rozglÄ…dajÄ…c siÄ™ do-okoÅ‚a, żeby upewnić siÄ™, czy nikt z tÅ‚umu sÅ‚użących ich nie podsÅ‚uchuje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Menu
- Index
- Michael Judith Œcieżki kłamstwa 01 Œcieżki kłamstwa
- Michael Judith Œcieżki kłamstwa
- Największa namiętnoœć Michael Judith
- McNaught Judith 01 Raj
- Harry Eric L Strzec i bronic (2)
- Dave Duncan Dar Madrosci
- Helena Mniszkówna Panicz
- Tolkien J R R Wladca Pierscieni T 3 Powrot Krola
- Antologia James Lowder Krainy Chwaly (SCAN dal 690)
- Agata Christie Spotkanie W Bagdadzie (4)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- niewolnicy.xlx.pl