X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz znalazła się na świeczniku, bez naszkicowanych trasmożliwej ucieczki, a do jej obowiązków należało ingerowanie wkonflikty, podejmowanie decyzji i wpływanie na poczynaniainnych, chociaż było to wbrew jej najgłębszym instynktom.Przecież tyle lat poświęciła na budowanie muru odgradzającegoją od innych, ścian, za którymi w każdej chwili mogła się ukryć. Dlatego wcale nie była pewna, czy dobrze się czuje w nowejroli.- Hanne, gołąbeczko! yrenico mego oka!Całe drzwi wypełnił opalony gigant.Ze szlufki noszonych bezpaska dżinsów zwisał mu gruby złoty łańcuch, który chował sięw kieszonce na zegarek na prawym biodrze, a najaskrawoczerwonym T-shircie przez szeroką pierś biegł czarnyrozkaz  FUCK OFF!.Na nogach miał czarne kowbojki zprawdziwymi wielkimi ostrogami.Głowę pokrywałpółcentymetrowy jasny jeż, za to wąsy były o wiele dłuższe, apoza tym miedzianorude.- Billy T.! Zapuściłeś włosy!Komisarz Hanne Wilhelmsen poderwała się z krzesła inatychmiast stała się obiektem gwałtownej czułości wielkoluda.Podniósł ją i okręcił, wywracając przy tym filiżankę, a kosz naśmieci przesuwając o ładnych kilka metrów.W końcu postawiłHanne z powrotem, z głośnym cmoknięciem pocałował w usta iusiadł na krześle, które wydawało się dla niego o cztery numeryza małe.Znali się od szkoły policyjnej.W przeciwieństwie dowiększości kolegów z tego samego rocznika nigdy nie próbowałjej podrywać, przeciwnie, wielokrotnie pomagał w trudnychsytuacjach, odgrywając rolę księcia na białym koniu.Hannewiedziała, że przez pewien czas krążyły o nich plotki.Odmomentu jednak, gdy okazało się, że Billy T.dorobił siękilkorga dzieci z różnymi matkami, przy czym żadnego z nich zHanne, pojawiły się inne plotki - już tylko o niej.Od nich niemógł jej wyratować.Ale nigdy, nawet na sekundę jej nieopuścił.Przeciwnie, pewnej nocy tegorocznej legendarnieupalnej wiosny, kiedy tonęli w niezwykłej fali przestępczości,zmusił ją do konfrontacji z samą sobą i doprowadził do tego, żew głębi ducha zaczęła się zastanawiać nad zmianą sposobużycia.Ale tylko w głębi ducha.- Było super - oświadczył Billy T., uprzedzając pytanieHanne.- Mnie było super, chłopcom było super, a nadokładkę poznałem bardzo fajną dziewczynę.Dwa tygodnie na Kanarach.Szkoda, że to nie ona. - A teraz jesteś wypoczęty i gotowy do służby.U mnie.Dlamnie - powiedziała jedwabiście miękkim głosem, nachylającsię ku niemu przez biurko.- Nie mogę uwierzyć, że dane mibędzie to przeżyć.Będę szefową Billy ego T., postrachuwszystkich szefów.Już się na to cieszę!Billy T.wyprężył swoje ponaddwumetrowe ciało i splótłdłonie na karku.- Gdybym kiedykolwiek miał się podporządkować jakiemuśszefowi, musiałaby to być piękna kobieta.A gdybym miał siękiedykolwiek podporządkować pięknej kobiecie, musiałabyśbyć nią ty.Będzie dobrze.Billy T.znów został śledczym.Po latach pracy w PatroluZamętu, oddziale w dżinsach, dał się namówić HanneWilhelmsen.Kosztowało ją to kilka butelek czerwonego wina iwystawną kolację, zanim wreszcie około drugiej w pewnąsobotnią noc zgodził się podpisać podanie o przeniesienie,które za niego napisała.Nazajutrz o dziewiątej zdesperowanyzadzwonił, chcąc wszystko odwołać, pózniej próbował podrzećpodanie, ale Hanne tylko się śmiała.Sprawa była jużprzesądzona.A teraz Billy T.siedział u niej w pokoju iwłaściwie trochę też się z tego cieszył.- To są pierwsze sprawy, którymi się zajmiesz.Podała mu trzy niezbyt grube zielone teczki: bójka z użyciemnoża z ostatniej soboty, podejrzany zgon niemowlęcia,prawdopodobnie w wyniku nagłej śmierci łóżeczkowej, i jeszczejeden zgon z drugiej strony skali życia, który z całą pewnościąokaże się zatruciem alkoholowym.- To jest robota, którą będziesz robił lewą ręką.- Sięgnęłapo jeszcze jedną teczkę.- A to jest prawdziwa.Zabójstwo.Staroświeckie zabójstwo nożem.Jak z taniej powieści.Wdomu dziecka! To się stało dziś w nocy.Pogadaj z technikamii powodzenia! Chętnie przydzieliłabym do tej sprawy całągromadę ludzi, ale w związku z tym podwójnym zabójstwemw Smestad z zeszłego tygodnia musi być, jak jest.Maksymalnie czterech ludzi.Ty w każdym razie będzieszgłównym śledczym.- Cholera, to już postanowione? - Owszem - uśmiechnęła się przymilnie.- Na razie będzieszpracował razem z Erikiem i Tone-Marit.Billy T.wstał i z demonstracyjnym westchnieniem zebrałteczki.- Powinienem był zostać u siebie na dole - oświadczył.- Cieszę się, że nie zostałeś - powiedziała Hanne słodko idodała: - Nie możesz przychodzić do pracy w takichkoszulkach.Natychmiast idz się przebrać.A już na pewnozmień tę, zanim pojedziesz do tego domu dziecka!- Na pewno - burknął, zdecydowany nosić ten sam T-shirtjuż do końca tygodnia, i wyszedł, dzwoniąc ostrogami.***Zmienił jednak T-shirt.Po namyśle doszedł do wniosku, żenadrukowane na nim przesłanie niezbyt się nadaje doeksponowania w domu dziecka.Włożył więc neutralną białąkoszulę z kołnierzykiem typu button-down, a na to znoszonyluzny kożuch [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.