[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tej cechy temperamentuMoliera nie umiaÅ‚ zrozumieć roztropny Boileau, któremu Szelmostwa Skapena psuÅ‚y koncep-cjÄ™ Moliera, jakÄ… sobie wytworzyÅ‚ po Mizantropie.Toteż w wierszach, które  dziÄ™ki Molie-rowi  staÅ‚y siÄ™ sÅ‚awne, żali siÄ™, że w worku Skapena nie umie poznać autora Mizantropa:Dans ce sac ridicule ou Scapin s enveloppeJe ne reconnais plus l auteur du  Mizanthrope & 34 81*A jednak trudno siÄ™ oprzeć wrażeniu; mimo fajerwerku wesoÅ‚oÅ›ci, jaki tryska z tej kroto-chwili, Å›miech Moliera brzmi tutaj ostrzej niż kiedyÅ› za mÅ‚odu, kiedy poeta bawiÅ‚ siÄ™ w dobiewÄ™drówek po prowincji figlami Maskaryla.Czujemy to po osadzie smutku, jaki w nas zosta-wia ta wesoÅ‚ość.Zaledwie Molier chwyciÅ‚ wolnÄ… chwilÄ™, aby skreÅ›lić Szelmostwa Skapena dla swego te-atru, nowe ceremonie dworskie zażądaÅ‚y jego współpracy.Tym razem chodziÅ‚o o uroczysto-Å›ci weselne brata królewskiego82*, który, owdowiawszy niespeÅ‚na przed półtora rokiem poHenryce angielskiej, zaÅ›lubiaÅ‚ ElżbietÄ™ bawarskÄ…, córkÄ™ elektora Palatynatu.Drugiego grud-nia król wydaje dla księżniczki festyn, którego program spoczywa  jak zwykle  na gÅ‚owieMoliera.I tu komedia ma sÅ‚użyć za rusztowanie dla ulubionego podówczas baletu.ZciÅ›le biorÄ…c,miaÅ‚ to być rodzaj revue najbardziej udatnych wkÅ‚adek i baletów z poprzednich sztuk Molie-ra: z Psyche, Grzegorza DyndaÅ‚y etc., przy czym nie obeszÅ‚o siÄ™ i bez powtórzenia ulubionej ceremonii tureckiej z Mieszczanina szlachcicem.Jako ramÄ™ skreÅ›liÅ‚ Molier naprÄ™dce jakÄ…Å›kilkuaktowÄ…  sielankÄ™ , której nie znamy, introdukcjÄ™ zaÅ› do sielanki stanowiÅ‚a niniejsza ko-medyjka, której pózniej wydawcy dali tytuÅ‚ Hrabiny d Escarbagnas.Jest to jakby pendant do niedawnego Pana de Pourceaugnac: w obu tych sztukach MolierzaÅ‚atwia rachunki z prowincjÄ… z epoki swoich wÄ™drówek.W Panu de Pourceaugnac widzieli-Å›my p r o w i n c j a Å‚ a w goÅ›cinie paryskiej, w tej Hrabinie jesteÅ›my w samym sercu pro-wincji, widzimy te prowincjonalne wielkoÅ›ci u siebie w domu.Znamy już nieoszacowanychpaÅ„stwa de Sotenville; ale tam chodziÅ‚o o co innego; tutaj dopiero widzimy tÄ™ beznadziejnÄ…prowincjÄ™, na którÄ… literatura francuska wysypie tyle zÅ‚oÅ›liwoÅ›ci.Przy tym jest różnica w od-cieniu; o ile pp.de Sotenville wydajÄ… siÄ™ być istotnie dobrÄ… rodowÄ… szlachtÄ… prowincjonalnÄ…,o tyle ta hrabina d Escarbagnas mocno trÄ…ci  jak i p.de Pourceaugnac  samozwaÅ„stwem:obawiam siÄ™, że jedyne autentyczne tytuÅ‚y szlacheckie jej męża, to to, że  mieszkaÅ‚ caÅ‚e życiena wsi, trzymaÅ‚ sforÄ™ i podpisywaÅ‚ siÄ™ na kontraktach tytuÅ‚em hrabiowskim.HrabinaGdzieżeÅ› ty siÄ™ podziewaÅ‚, maÅ‚y niecnoto?GrzelaNa dworze.HrabinaCzemuż na dworze?34 W tym pociesznym worku, w który zawija siÄ™ Skapen, nie poznajÄ™ już autora Mizantropa.160 GrzelaPrzecież pani kazaÅ‚a mi siÄ™ zabierać precz.HrabinaJesteÅ› bÅ‚azen, mÅ‚ody przyjacielu.PowinieneÅ› wiedzieć, że  precz w jÄ™zyku osób z towarzystwa ozna-cza przedpokój.Urszulo, przypilnuj, aby masztalerz oćwiczyÅ‚ tego maÅ‚ego hultaja; doprawdy, jest niedo zniesienia.UrszulaKtóż to jest masztalerz, proszÄ™ pani? Może starego Macieja pani tak przezywa?HrabinaCicho siedz, gÅ‚upia sroko! ust nie możesz otworzyć, żeby z nich jakie chamstwo nie wypadÅ‚o.DoGrzeli: KrzeseÅ‚.Do Urszuli: A ty zapal Å›wiece w srebrnych lichtarzach; już siÄ™ Å›ciemnia.Cóż to mabyć, czegóż tak Å›lepia wybaÅ‚uszasz?UrszulaPani&HrabinaI cóż: pani& Cóż siÄ™ staÅ‚o?UrszulaNiby, że&HrabinaCo?UrszulaNiby, że ja nie mam Å›wiec.HrabinaJak to! nie masz Å›wiec?UrszulaNie, proszÄ™ pani, chyba zwykÅ‚e Å‚ojówki.HrabinaTy pastucho! a gdzież wosk, który kazaÅ‚am kupić przed paru dniami?UrszulaJa go tam nie widziaÅ‚am, odkÄ…d jestem w tym domu.HrabinaRuszaj z mych oczu, bezwstydnico! OdeszlÄ™ ciÄ™ do rodziców.Rzecz dzieje siÄ™ w Angoulême83*: tym samym Angoulême, na którym w półtora wiekupózniej Balzak podda prowincjÄ™ nowej egzekucji w swoich Straconych zÅ‚udzeniach (Dwajpoeci, Cierpienia wynalazcy).SÅ‚awne powiedzenie hrabiny d Escarbagnas:  jak na prowincjÄ™,to bardzo Å‚adne wiersze , powtórzy z ironicznÄ… intencjÄ… baronowa de Rastignac.Jak zwykle na prowincji, osoby nawet tak dystyngowane, jak hrabina d Escarbagnas, mu-szÄ… nieco zstÄ™pować z piedestaÅ‚u z braku dość godnego towarzystwa; jakoż hrabina przyjmujeÅ‚askawie hoÅ‚dy dwóch prowincjonalnych dygnitarzy, sÄ™dziego i poborcy.Jeden wzdycha, pi-sze wiersze i przesyÅ‚a gruszki, drugi finansuje po trosze splendory hrabiny.161 Pan Harpin& nic mnie nie dziwi, iż pani jesteÅ› czuÅ‚Ä… na przymioty wicehrabiego; nie jesteÅ› pierwszÄ… kobietÄ…, któ-ra odgrywa w Å›wiecie podobnÄ… rolÄ™, która ma pod rÄ™kÄ… jakiegoÅ› pana poborcÄ™, ale nie robi sobie skru-pułów, aby zdradzać jego miÅ‚ość i sakiewkÄ™ z pierwszym, który siÄ™ nawinie.Ale niech znów pani siÄ™nie dziwi, że ja nie dam sobie zamydlić oczu wykrÄ™tami i przychodzÄ™ pani oznajmić przed caÅ‚ym do-branym towarzystwem, że zrywam wszelkie stosunki i że poborca nie bÄ™dzie odtÄ…d dla pani kasjerem.HrabinaTo szczególne, jak dziÅ› wchodzi w modÄ™ gwaÅ‚towność i porywczość kochanków! Gdzie siÄ™ obrócić,sÅ‚yszy siÄ™ o czymÅ› podobnym.No, no, panie poborco, porzuć dÄ…sy&Ten ostatni, pan Harpin, nakreÅ›lony jest energicznymi rysami, Å›wiadczÄ…cymi, iż MoliermiaÅ‚ już może w zanadrzu jeszcze jednÄ… satyrÄ™ spoÅ‚ecznÄ…; Å›wiat finansowy, ów znamiennysymptom epoki, systemu, jakim byÅ‚ w dawnym ustroju Francji g e n e r a l n y p o b o r c a.Jak w Szelmostwach Skapena musnÄ…Å‚ jedynie sÄ…downictwo, tak i tutaj finanse; czy gdyby muczasu starczyÅ‚o, byÅ‚by pogÅ‚Ä™biÅ‚ te tematy, czy też po doÅ›wiadczeniach Tartufa, Don JuanauznaÅ‚by za bezpieczniejsze nie tykać dwóch filarów ówczesnego ustroju spoÅ‚ecznego, niewiemy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •