[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Również najnowsze zdobycze archeologii potwierdzają autentyczność opisów biblijnych.W poglądach pseudonauki natomiast, więcej jest iluzji i fantazji niż liczenia się z faktami.Przyrodnik XIX wieku napotykał spore trudności w pogodzeniu nauki z wiarą.Postęp nauki w XX wieku doprowadził do tego, że te trudności zasadniczo zniknęły, a wymienione wcześniej osiągnięcia wyraźnie wskazują na istnienie Stwórcy [14,15].7.CO POWINNIŚMY ROBIĆOdkrycie na miarę NoblaZajmując się badaniem zjawisk różdżkarskich i namawiając do tego innych, sądziłem, że uda się nam nie tylko rozwikłać zagadkę natury procesów radiestezyjnych, ale i wiele innych zjawisk paranormalnych.Miałem już nawet gotową hipotezę sądząc, że chodzi tu o fale elektromagnetyczne niskiej i bardzo niskiej częstotliwości.Pierwsze wyniki zdawały się nawet potwierdzać moją hipotezę.Przypuszczałem, że człowiek reaguje na fale i stąd nawet tytuł naszej pierwszej publikacji w "Problemach": "Człowiek detektorem pól elektromagnetycznych bardzo niskich częstotliwości" (Problemy, 1976) [11].Na podstawie ówczesnych wyników doświadczeń sądziłem, że jesteśmy świadkami odkrycia na miarę nagrody Nobla.Moim entuzjazmem mobilizowałem innych do jeszcze bardziej intensywnej pracy.Pierwszym sygnałem ostrzegawczym, który zresztą zlekceważyłem, była niechęć do współpracy z nami ze strony najbardziej znanych radiestetów.Wyjątkami byli dr med.Danuta Sotnik-Kondycka, mgr Janina Franek-Dobrońska, mgr inż.Stanisław Jastrzębski i nieżyjący już ś.p.mgr inż.Henryk Załęski oraz ś.p.ks.Władysław Góra.Tajemnica za pieniądzeSpotkałem się również ze stwierdzeniem, że radiestezja jest sztuką i nie ujawnia swych tajemnic zawodowych osobom postronnym, zwłaszcza za darmo.Nasze możliwości finansowe były ograniczone, a i tak niejednokrotnie w badania inwestowaliśmy swoje prywatne pieniądze, wspierając skromne możliwości Uniwersytetu im.Adama Mickiewicza w Poznaniu.Spotkaliśmy się natomiast z próbami nielegalnego wykorzystania naszych osiągnięć, a nawet próbami przekupienia współpracownika.Sądzę, że zrobiliśmy wszystko, co było możliwe do wykonania w naszych warunkach, w sposób rzetelny i zupełnie wystarczający do wyciągnięcia miarodajnych wniosków.9 lat badańNa studiowanie różdżkarstwa poświęciłem dziewięć najlepszych lat swej działalności naukowej i zawodowej.Do dziś nie spotkałem wiarygodnego zjawiska, które mogłoby uzasadniać kontynuację badań.W świetle uzyskanych wyników różdżkarstwo okazało się zupełną fikcją i mitem opartym na domniemaniach.Konsekwencje uprawiania radiestezjiJak już wyżej napisałem konsekwencje uprawiania różdżkarstwa są poważne i w skrajnych przypadkach mogą prowadzić do destrukcji osobowości i utraty zdrowia psychicznego.Zjawiska, które obserwowaliśmy w czasie naszych badań, ocierały się bowiem o zagadnienie spirytyzmu, stanowiącego dla człowieka realne zagrożenie.Żyły wodne nie istnieją ! ! !Jakie wnioski wypływają z wszystkich naszych rozważań, badań, niepowodzeń ? Sądzę, że bardzo optymistyczne.Żyły wodne nie istnieją ! W związku z czym nie musimy się obawiać ich rzekomo szkodliwego wpływu na organizmy żywe.Nowoczesny demon - żyły wodneTo Chrystus powiedział ".miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat" (J16,33).Papież Jan Paweł II w swym nauczaniu kontynuuje tę myśl podkreślając, że dla chrześcijanina nie ma sytuacji beznadziejnych.Przypomina mi się wypowiedź pewnego Afrykanina animisty: "Wy, chrześcijanie jesteście szczęśliwi, bo nie boicie się demonów.My na każdym kroku spodziewamy się ich i drżymy przed nimi".Takim nowoczesnym demonem stały się m.in.żyły wodne.Zabobonny lękCzłowiek stworzony przez Boga odczuwa potrzebę oddawania czci swemu Stwórcy.Jeśli jednak jego wiara nie jest ugruntowana, łatwo może się uwikłać we frapujące z pozoru zagadnienia parapsychologii, w tym radiestezji i bioenergoterapii.Wielu traci zdrowy rozsądek i poddaje się bezkrytycznie myśleniu nieracjonalnemu, traktując tzw.żyły wodne z zabobonnym lękiem.Wyrzućmy tzw.odpromienniki!Możemy więc spokojnie usunąć tzw.odpromienniki, wyrzucić spod naszych łóżek kasztany, skorupki jaj, sprężynki, bateryjki, butelki z olejem i tajemnicze płytki, wszystko co ludzka i chyba nie tylko ludzka fantazja wymyśliła.Sam tak właśnie uczyniłem wiele lat temu i mogę powiedzieć, że sypiam dziś znacznie lepiej niż w czasach, kiedy próbowałem stosować zalecane przez różdżkarzy odpromienniki.Również sporo moich znajomych uczyniło podobnie i nie zaobserwowało pogorszenia swojego snu.Wielu innych, którzy nigdy ich nie stosowali spało i śpi nadal bardzo dobrze.To co istotneSprawdźmy natomiast uważnie, w jakich warunkach przebywamy w naszych mieszkaniach.Czy nie są one nadmiernie zawilgocone, czy nie śpimy w przeciągu, czy kolor ścian stwarza oczekiwany przez nas nastrój, czy meble lub parkiety nie zawierają szkodliwych formaldehydów, a inne sprzęty nie są pokryte szkodliwymi farbami, lakierami i klejami.W naszych miastach powstały przecież gigantyczne osiedla z wielkiej płyty, która produkowana z dodatkiem popiołów może zawierać rad.W zamkniętych pomieszczeniach gromadzi się promieniotwórczy gaz radon.Mamy tu faktycznie do czynienia ze szkodliwym promieniowaniem mogącym powodować raka płuc, a jedynym ratunkiem może być systematyczne wietrzenie mieszkań.Dziś lekceważymy często przyczyny psychiczne.Oglądamy sceny brutalne w telewizji, pasjonujemy się horrorami, zaś prasa i radio częstują nas codziennie sensacjami o wszelkich rodzajach przestępstw.To wszystko jest dla nas bardzo szkodliwe.W rezultacie jeśli żle śpimy w naszych domach w wyniku wspomnianych przyczyn, to zaproszony różdżkarz natychmiast będzie sugerował, że w okolicach naszego łóżka mamy do czynienia z promieniowaniem żyły wodnej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •