[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Unieśliśmy z sobą tylko tęmałą część mienia, jaką wziąć w drogę mogliśmy (małą, powiadam, w odniesieniu do tego,cośmy posiadali), i pozostawiwszy ziemie i pałace udaliśmy się tam, gdzie król Karol prze-bywał.w, wielce dla nas łaskawy, wynagrodził nas w części za straty, poniesione z przy-czyny naszych dla niego usług.Dał nam we władanie ziemie i domy: teraz zasię opatruje cią-gle we wszystko łaskawie mego męża, twego szwagra, jak to będziesz mógł sam obaczyć.Otojak się znalazłam tutaj, gdzie dzięki łasce boskiej, a nie twojej woli, oglądać cię mogę, mójmiły bracie!Rzekłszy to, znów go obłapiła za szyję i rzewnie płacząc pocałowała go w czoło.Andreuccio, słysząc tę bajdę, tak misternie utkaną i opowiedzianą tak składnie (tej, co jąopowiadała, głos ani razu nie zadrżał i słowa jej w gardle nie uwięzły), przypomniał sobie, żew samej rzeczy ojciec jego długo w Palermo przebywał.Zresztą, według siebie sądząc, wie-dział, że młodzi ludzie pochopni są do miłości, poruszony zasię będąc łzami, pocałunkami ioznakami wielkiej czułości, uwierzył, że wszystko to jest prawda, przeto odparł: Nie powinno się to wam wydawać niczym szczególnym, żem się tak zadziwił, bowiem oj-ciec mój, nie wiedzieć z jakiej przyczyny, nigdy o was ani o waszej matce nie wspominał, a jeśli imówił, to do mnie te słowa nie doszły; w każdym razie nic o was nie wiedziałem, tak jakbyściewcale na świecie nie istnieli.Tym więcej się cieszę ze znalezienia siostry, im mniej się tego spo-dziewałem, tutaj, gdzie jestem tak samotny.Każdemu człowiekowi, najwyższej nawet godności,sprawiłoby radość poznanie was, a co dopiero mnie, nędznemu kupcowi? Proszę was jeno, aby-ście mi zechcieli wyjaśnić, skąd dowiedzieliście się o moim pobycie w tym mieście. Powiadomiła mnie o tym dziś rano  odparła białogłowa  pewna uboga niewiasta, któraczęsto w domu moim przebywa.Mówi, że długo mieszkała po społu z naszym rodzicem wPerugii i na Sycylii.Już bym była dawno pośpieszyła do was, gdyby nie wzgląd na to, żeobyczajniej będzie gościć was w moim domu niżli was w zajezdzie odwiedzać.To rzekłszy poczęła go wypytywać troskliwie o wszystkich jego krewniaków, wymieniającich po imionach.Andreuccio na wszystko odpowiadał utwierdzając się w wierze, w co nie-zbyt mu wierzyć należało.Ponieważ rozmowa się przeciągała, a żar doskwierał okrutnie, go-spodyni kazała podać greckie wino i słodycze i poczęstowała nimi Andreuccia, który następ-nie do wyjścia się zbierał, bowiem już zbliżała się pora wieczerzy.Dama jednak przystać najego odejście nie chciała; uczyniwszy pozór bardzo strapionej, objęła go i rzekła: Ach ja nieszczęśliwa! Widzę teraz, jak mało dbasz o mnie.Nie myślisz wcale o tym, żeznajdujesz się w przytomności swojej siostry, nigdy dotychczas nie widzianej, że jesteś tu wmoim domu, gdzieś powinien był zaraz po przybyciu do miasta zajrzeć, a tylko śpieszysz się nawieczerzę do gospody.Będziesz jednak wieczerzał dzisiaj u mnie.Chocia męża mego nie ma wdomu, co mi jest bardzo nie po myśli; przecież jako gospodyni będę cię umiała godnie przyjąć.Andreuccio nie wiedząc, co odpowiedzieć, rzekł: Jesteście mi drodzy, tak jak tylko siostra drogą być mi może, jeśli jednak nie pójdę, po-67 stąpię nieobyczajnie wobec tych, co na mnie przez cały wieczór będą czekali za stołem. Ach, na miłość boską!  zawołała białogłowa  zali u mnie w domu nie ma nikogo, kogobym mogła posłać z wieścią do gospody, aby nie czekali na was z wieczerzą? Lepiej by nawetbyło, gdybyście zaprosili swoich towarzyszy na wieczerzę do mnie, potem, gdybyście na nocodejść zapragnęli, mielibyście w powrotnej drodze kompanię.Andreuccio odparł, że nie ma wielkiej ochoty widzieć się tego wieczora z towarzyszami,jednakoż jeżeli taka jest jej wola, to on jej posłuszny będzie.Wówczas dama udała, że wysyłaumyślnego do gospody z wiadomością, aby na Andreuccia nie czekali za stołem.Po wielugawędach zasiedli wreszcie do wieczerzy, z wyśmienitych potraw złożonej.Gospodyni prze-ciągnęła chytrze tę ucztę aż do póznej nocy.Gdy wstali od stołu, Andreuccio chciał się odda-lić, ale filutka rzekła, że nigdy na to nie przystanie. Neapol nie jest miastem stosownym do przechadzek nocnych, zwłaszcza zaś dla przyby-szów.I zapewniła go, że wysyłając wiadomość, by go nie czekano z wieczerzą, donieść kazałazarazem, iż na noc do gospody nie wróci.Andreuccio, dając wiarę wszystkiemu i znajdując ukontentowanie w jej towarzystwie,przystał [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •