[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Horyzont ograniczał pole widzenia polskich chłopów do zagrody i własnej wsi.Polska? To była abstrakcja.Tradycja szybko nie umiera.Z sondaży wynika, że mamy w Polsce „deficyt obywatelstwa”, skłonność do bierności i chowania się w sprawy prywatne.To nie jest chwilowa wysypka.To musi być ciężka choroba, skoro niektórzy socjologowie dochodzą nawet do wniosku, że nie mamy już w Polsce społeczeństwa, a jedynie masę pojedynczych organizmów.Cały komunistyczny system oparty był na wszechwładzy państwa i atomizacji społeczeństwa.Wzmacniał on apatię i pasywność ludzi.Rozbici, mieli być bezsilni w konfrontacji z władzą.Stąd ta ożywcza i superenergetyczna chwila, gdy w czasie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II ludzie zobaczyli, ilu ich razem jest, jaką mogą stanowić siłę, jak to się wtedy mówiło — policzyli się.Pamiętam ten dzień drugiego czerwca 1979 roku, gdy w czasie przerwy przed lekcją polskiego włączyliśmy telewizor i oglądaliśmy powitanie Papieża.Pani polonistka z pop-u (podstawowej organizacji partyjnej) wyłączyła nam telewizor, a w ramach rekompensaty nastawiła płytę z kabaretem Dudek.Z całym szacunkiem, ale nawet Kobuszewski mówiący, że „chamstwu trzeba się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”, to nie było dokładnie to.Ale polonistka postąpiła logicznie.Ona, jak cała komunistyczna władza, wiedziała, czym to wszystko pachnie, czym ta wizyta człowieka z dalekiego teraz już kraju grozi.Papież dokonał w ciągu kilku dni paru cudów.Ale Papież nie przyjeżdżał do nas każdego dnia, nie mógł więc być lekarstwem, które na dobre wyleczyłoby nas z choroby.Dlatego chorzy jesteśmy do dziś.Dlatego po czasach wszechwładnej władzy i bezsilnego społeczeństwa mamy dziś w Polsce czas bardzo silnej klasy politycznej i bardzo słabego społeczeństwa obywatelskiego.W 1789 roku, gdy kilkudziesięciu ludzi pisało amerykańską konstytucję, zaczęli ją od „We, The People.”, „My, Naród”.Zaimek „my” zdefiniował Amerykę.U nas też jest zaimek: „jeszcze Polska nie zginęła, póki MY żyjemy”.Ale nasz zaimek to raczej ludzie mieszkający w pewnym kraju niż wspólnota.U nas bowiem tego „my” jest niewiele.O wiele bardziej realni są „ty”, „on”, jacyś „oni”.Knują, przeszkadzają, kradną, nie dają nam tego, czego nam potrzeba i co nam się należy.Oni rządzą, oni manipulują.Oni ustawiają wszystko pod siebie.A gdybyśmy tak do akcji weszli MY i ustawili wszystko tak, by najważniejsze było to, co NASZE i co określi przyszłość NAS? NAS WSZYSTKICH? Abstrakcja, prawda? W każdym razie na razie.Jest to abstrakcja, bo ogromna większość z nas to ludzie bierni, którzy nie mają siły, a przede wszystkim ochoty, by w cokolwiek się angażować, by egzekwować od polityków choćby to — niech już padną te słowa — co nam się należy.Ze wszystkich sondaży wynika, że ludzie są niezadowoleni z tego, co jest.Zdaniem większości sprawy kraju idą w złym kierunku.Czarno na białym widać, że ogromna większość nie uważa, iż partie, które mamy, reprezentują interesy ludzi tak, jak powinny.Po aferze Rywina miażdżąca większość twierdzi, że żyjemy w chorym państwie.Ale jeśli wszystkie te powyższe zdania są prawdziwe, a są, to dlaczego nie widać żadnego ruchu na rzecz zmian? Dlaczego ze strony społeczeństwa nie ma choćby jakiegoś jednoznacznego gestu pokazującego, że nie ma zgody na to, co jest, i że jest wola zmian? Pierwszy sondaż z brzegu.Z rozwoju demokracji w Polsce zadowolonych jest dwadzieścia osiem procent Polaków.Niezadowoleni to sześćdziesiąt cztery procent, prawie dwie trzecie Polaków.Co oni wszyscy robią? Jakoś ich, nas, nie słychać.Czy jedyną formą artykulacji ich poglądów jest opublikowanie wyników sondażu? Czy wystarczy nam, że sobie pogadamy i ponarzekamy?Powie ktoś, że społeczeństwo wcale nie jest takie bierne.Przecież w referendum europejskim wzięło udział ponad pięćdziesiąt osiem procent Polaków
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Menu
- Index
- Wojciech Bak, Tomasz Bochinski Krolowa Alimor
- Olszakowski Tomasz Pan Samochodzik i tajemnice warszawskich fortow
- Mirkowicz Tomasz Pielgrzymka do Ziemi Swietej Eg
- Komentarz do księgi o przyczynach. Tomasz z Akwinu
- Kolodziejczak Tomasz Kolory sztandarow
- Tomasz Mann Czarodziejska góra
- Tomasz Witkowsk i Psychologia Klamstwa
- psd Nr 1
- PoematBogaCzlowieka k.7z7
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- czterowers.keep.pl