[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeden z nich mruknął do drugiego:  Chciałwejść do sali szyfrów.Zaintrygował mnie.Jeśli służba ta była już martwa, to kto przesyłał depesze i oczym? Pózniej jednak się przekonałem, że obalenie komunizmu to jedno, a wykorzenienie jegostruktur to całkiem coś innego.Jeszcze sporo przed upadkiem sowieckiego imperium w roku 1991 linie frontu zaczęły mięknąć.Już w roku 1986 na spotkaniu w Wiedniu CIA i KGB stworzyły coś na kształt  tylnej furtkisłużącej do kontaktów między obu stronami.Miała ona być sposobem praktycznego,odpolitycznionego unikania kryzysów i nieporozumień, jak też służyć zbadaniu możliwościwspółdziałania w sprawach, którymi zainteresowane były obie strony, jak na przykład terroryzmem1.Zakres ten rozszerzono pózniej o porozumienie dotyczące traktowania zbiegów i targowania się przywymianie szpiegów.Po upadku muru berlińskiego w pazdzierniku 1989 roku** szpiedzy brytyjscy,amerykańscy i francuscy zaczęli się spotykać na gruncie towarzyskim ze swoimi sowieckimiodpowiednikami.Porównywali notatki na temat kłopotliwych perspektyw zjednoczenia Niemiec, aczołowy specjalista od Europy Wschodniej w CIA, Milt Bearden, współczująco wysłuchiwał, jak jegoodpowiednik z KGB narzekał, że żeby odwiedzić miasto, które jego przodkowie z takim trudemwyzwolili od faszyzmu, będzie musiał wkrótce występować o wizę.W niektórych przypadkach dawniwrogowie zabrali się do prowadzenia interesów, zakładając spółki ochroniarskie, lub też  jak wprzypadku dwóch berlińskich rezydentów  z KGB i CIA  wspólnie napisali książkę2.W miarę jak Kreml tracił kontrolę nad tym regionem, kresy byłego Związku Radzieckiego stały siędoskonałą odskocznią do szpiegowania jego rdzennego terytorium.Od Tallina po Tbilisi pogranicze,które wcześniej było środowiskiem wrogim dla operacji zachodnich służb, stało się przyjazne i dającesatysfakcję.Ponadto, jako że kij i marchewka, jakimi posługiwał się system sowiecki, przestały istnieć,koszty i ryzyko szpiegowania niepomiernie się zmniejszyły.Niegdyś zdrada prowadziła nie tylko dozwolnienia z pracy i więzienia, lecz ze sporym prawdopodobieństwem  także do egzekucji.Zmianynastąpiły szybko.Ostatnim zachodnim szpiegiem, którego stracono w Związku Radzieckim w roku1988, był idealista, Dmitrij Poljakow, emerytowany generał pułkownik GRU3.Już w roku 1989jednak reżim ten w dużym stopniu stracił możliwość zastraszania.Nadal mógł szantażować, alerozpalona przez Lenina w roku 1917 mordercza pasja prawie wygasła.Atrakcyjny przestał być takżemisterny system przywilejów stosowanych w charakterze nagród: dostęp do lepiej zaopatrzonegosklepu, większe mieszkanie, zapewnienie dziecku wyższego wykształcenia, może nawet wycieczka zagranicę.Mając nieco waluty wymienialnej, najskromniejszy nawet człowiek mógł zapewnić sobielepsze życie, niż system oferował swym najbardziej faworyzowanym sługom.Zmienił się też klimat ideologiczny.Gdy zbliżał się dzień sądu, tym, którzy zachowali resztkilojalności wobec dawnego reżimu, trudno było zachować motywację.Podstawą sowieckiejmentalności stało się traktowanie Zachodu jako łupieżczego wroga.Obecnie jednak  obózkapitalistyczny był cenionym partnerem pożyczającym pieniądze i przysyłającym pomocżywnościową.W dawnych państwach satelickich ludzie z chęcią nieśli pomoc każdemu, kto chciałpogrzebać resztki  imperium zła.Nawet w najdrażliwszych punktach struktury państwowej i wnajwyższych elitach podcięte morale niszczyło lojalność.Zimna wojna była walką egzystencjalną, w której bezwzględność na ogół zwyciężała nadsentymentem.W nowej epoce należało dokonywać bardziej złożonych wyborów.Czy tą wielką nagrodą było zjednoczenie Niemiec na warunkach Zachodu? W takim razie należało za najważniejsząsprawę uznać wsparcie słabnącego reżimu w Moskwie, gdy zawierał on niezbędne porozumienia.Oznaczało to przyhamowanie agresywnego zdobywania informacji wywiadowczych, co mogłobywyglądać na dalsze upokarzanie przywódców ZSRR.Inni wywodzili, że bez sensu jest wierzyć, iżZachód mógłby wesprzeć reformistów, którzy lada chwila utracą władzę, lepiej więc wykorzystaćsytuację, która w danej chwili była korzystna dla Zachodu.Za tym drugim wariantem opowiadały sięzwłaszcza służby kontrwywiadowcze.Zarówno CIA, jak i SIS podejrzewały, że w okresie zimnejwojny zostały dogłębnie spenetrowane, ale nie miały na to konkretnych dowodów.Agencjeszpiegowskie Czechosłowacji, NRD i Polski były przeciwnikami wzbudzającymi lęk.Obecnieznajdowały się one w przyjaznych Zachodowi rękach, a zaoferowane przez nie informacje o ichwcześniejszej działalności stanowiły nieoceniony skarb.W sytuacji, gdy kłopoty miało nawet KGB,wytropić  kretów , nielegałów, podwójnych agentów i innych informatorów nigdy nie było łatwiej.W istocie funkcjonariusze KGB ustawiali się w kolejce, oferując zachodnim łowcom szpiegów sweusługi, niekiedy dosłownie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •