X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Są tylko ich megafonem.Zola pisał o francuskiej prasie finansowej, że dzieli się na dwie grupy:sprzedajną i tak zwaną  nieprzekupną , t.j.taką, która sprzedaje się wwyjątkowych wypadkach i za bardzo wysoką cenę.Coś podobnego możnapowiedzieć o kłamliwości gazet wogóle.%7łółta, brukowa prasa kłamie stale, niezastanawiając się i nie oglądając.Gazety, jak  Times albo  Temps , mówiąprawdę we wszystkich obojętnych i błahych okolicznościach, po to, aby móc w392 razie potrzeby oszukać opinję publiczną z całym koniecznym autorytetem. Times drukował w następstwie komunikaty o tem, że wyjechałem doKonstantynopola w porozumieniu ze Stalinem, aby przygotowywać na miejscuzbrojne opanowanie krajów Bliskiego Wschodu.Sześcioletnią walkę międzymną i epigonami traktowano, jak zwyczajną komedję z zawczasu podzielonemirolami. Któż temu uwierzy?  spyta może jakiś optymista,  i omyli się.Wielu uwierzy.Być może, że Churchill nie uwierzy swojej gazecie.Clynesjednakże uwierzy na pewno, przynajmniej do połowy.Na tem właśnie polegamechanika kapitalistycznej demokracji, a raczej, to jest jedna z jejnajistotniejszych sprężyn.Zaznaczani to jednak tylko mimochodem.OClynes ie powiem pózniej.Wkrótce po przybyciu do Konstantynopola przeczytałem w jednem z pismberlińskich mowę prezydenta Reichstagu, wygłoszoną przez niego z okazjidziesięciolecia weimarskiego zgromadzenia narodowego.Mowa kończyła sięnastępującemi słowami:  Vielleicht kommen wir sogar dazu, Herrn Trotskydas freiheitliche Asyl zu geben (Lebh.Beifall bel der Mehrheit).Słowa p.L�bego były dla mnie czemś zupełnie nieoczekiwanem, ponieważ wszystko,co zaszło, pozwalało wnioskować, ze rząd niemiecki rozstrzygnął kwestjęmego wjazdu do Niemiec negatywnie.W każdym bądz razie tak twierdzilikategorycznie agenci rządu sowieckiego.15 lutego przywołałemprzedstawiciela G.P.U., towarzyszącego mi do Konstantynopola, ipowiedziałem mu:  Zmuszony jestem do wnioskowania, że zostałem mylniepoinformowany.Mowa L�bego została wygłoszona 6 lutego.Z Odesywyjechaliśmy z wami do Turcji dopiero 10 lutego w nocy, a co za tem idzie,mowa L�bego była już wtedy znana w Moskwie.Polecam wam natychmiastzadepeszować do Moskwy i zaproponować im, aby na podstawie mowyL�bego naprawdę zwrócili się do Berlina z prośbą o wizę dla mnie.Będzie tonajmniej kompromitująca droga zlikwidowania tej intrygi, którą Stalinnajwidoczniej osnuł wokół sprawy mego wjazdu do Niemiec. Po upływiedwuch dni pełnomocnik G.P.U.przyniósł mi następującą odpowiedz:  Namoją depeszę do Moskwy otrzymałem tylko potwierdzenie wiadomości, żerząd niemiecki kategorycznie odmówił wizy jeszcze na początku lutego.Ponowne wystąpienie nie ma żadnego celu.Mowa L�bego manieobowiązujący charakter.Jeśli chcecie sprawdzić, zwróćcie się sami z prośbąo wizę.Nie mogłem uwierzyć tym wywodom.Sądziłem, że prezydent Reichstagupowinien lepiej znać zamiary swej partji i swego rządu, niż agenci G.P.U.Tego samego dnia zadepeszowałem do L�bego że, na zasadzie jego słów,zwróciłem się do konsulatu niemieckiego z prośbą o wizę.Demokratyczna isocjal-demokratyczna prasa nie bez złośliwości podkreślała okoliczność, żezwolennik dyktatury rewolucyjnej zmuszony jest szukać schronienia wdemokratycznem państwie.Niektórzy wyrażali nawet nadzieję, że ta lekcjanauczy mnie wyżej cenić instytucje demokracji.Pozostawało mi tylkooczekiwać, jak w istocie będzie wyglądała owa lekcja.Demokratyczne prawo azylu nie polega, naturalnie, na tem, że rząd okazujegościnność wyznawcom tych samych co on poglądów,  czynił tak również isułtan Abdul-Hamid.Również i nie na tem, że demokracja wpuszczawygnańców jedynie za zgodą tego rządu, który ich wygnał.Prawo azylu (napapierze) polega na tem, że rząd daje schronienie również swym przeciwnikompod warunkiem przestrzegania praw krajowych.Naturalnie, mogłem393 przyjechać do Niemiec tylko jako nieubłagany przeciwnik socjal-demokratycznego rządu.Konstantynopolskiemu przedstawicielowi niemieckiejsocjal-demokratycznej prasy, który zjawił się u mnie po wywiad, udzieliłemkoniecznych wyjaśnień, które przytaczam tu w takiej postaci, w jakiejzanotowałem je natychmiast po rozmowie.,,Ponieważ zabiegam teraz o wpuszczenie mnie do Niemiec, gdziewiększość rządowa składa się z socjal-demokratów, przedewszystkiemwinienem wyraznie określić mój stosunek do socjal-demokracji.W tejdziedzinie nic nie uległo zmianie.Mój stosunek do socjal-demokracji pozostałtaki sam, jak dawniej.Więcej nawet, walka moja z centralistyczną frakcjąStalina jest jedynie odzwierciadleniem ogólnej walki z socjal-demokracją [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.