[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Boi się on zejść na dół po schodach, ponieważ słyszał o ludziach, którzy spadając ze schodów, skręcili sobie kark.Nigdy nie przeszedłby na drugą stronę ulicy, ponieważ słyszał o tysiącach ludzi, którzy zostali przejechani na jezdni.Oczywiście skoro nie może przejść na drugą stronę ulicy, to tym bardziej nie przepłynie oceanu ani nie przedostanie się z jednego kontynentu na drugi; nie przejdzie z jednego świata idei do drugiego.Ten człowiek kurczowo czepia się swego poddasza, próbując odsunąć od siebie śmierć, a tym samym odsuwa od siebie życie.Czym jest śmierć? Stratą, zniknięciem, odejściem, powiedzeniem do widzenia.Gdy czepiasz się, odmawiasz puszczenia, odmawiasz powiedzenia do widzenia, opierasz się śmierci.I chociaż możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, opierasz się wówczas także życiu.Albowiem życie jest w ruchu, a ty tkwisz nieruchomo; życie płynie, a ty zastałeś się; życie jest elastyczne i wolne, a ty jesteś sztywny i zamarznięty; życie unosi ze sobą wszystkie rzeczy w dal, a ty gorąco pragniesz stabilności i niezmienności.Boisz się więc życia i boisz się śmierci, ponieważ czegoś się uczepiłeś.Gdy niczego nie trzymasz się kurczowo, gdy nie boisz się, że coś stracisz, jesteś wolny, płyniesz jak strumień górski, który zawsze jest świeży, migotliwy i żywy.Są ludzie, którzy nie mogą znieść myśli, że mogliby stracić krewnego lub przyjaciela, wolą o tym nie myśleć; albo panicznie boją się spojrzeć w oczy swojej ulubionej teorii, ideologii lub przekonaniu i odrzucić je; albo przeświadczeni są, że nigdy nie będą w stanie żyć bez tej czy innej drogiej im osoby, miejsca lub rzeczy.Czy podać ci sposób na sprawdzenie, w jakim stopniu jesteś sztywny i umarły? Zaobserwuj ból, jakiego doświadczasz, gdy tracisz ulubioną ideę, umiłowaną osobę lub rzecz.Ból i smutek zdradzają twoje silne przywiązanie, prawda? Dlaczego śmierć ukochanej osoby czy strata przyjaciela napełnia cię takim ogromnym smutkiem? Nigdy nie poświęcałeś na to czasu, by poważnie zastanowić się nad tym, że wszystko się zmienia, odchodzi i umiera.A więc śmierć, strata, oddzielenie zaskakują cię.Wybierasz życie na małym poddaszu swoich złudzeń i udajesz, że rzeczy nigdy się nie zmienią, że zawsze wszystko będzie tak samo.To dlatego doświadczasz tyle bólu, gdy życie wkracza gwałtownie, aby zniszczyć twoje złudzenia.Aby żyć, musisz spojrzeć rzeczywistości w oczy, a wówczas stracisz swój lęk przed utratą ludzi i nabierzesz smaku do tego, co nowe, do zmian i do niepewności.Stracisz swoją obawę o utratę znanego, a będziesz wyczekiwał i serdecznie witał nieznajome i nieznane.Jeśli zatem poszukujesz życia, dam ci ćwiczenie, które może okazać się bolesne, ale przyniesie radość, jeśli jesteś w stanie je wykonać.Zadaj sobie pytanie, czy jest coś lub ktoś, kogo strata napełniłaby cię smutkiem.Możesz być jedną z tych osób, które nie znoszą nawet myśli o śmierci lub utracie jednego z rodziców czy przyjaciela, czy ukochanej osoby.Jeśli tak jest, to jesteś umarły.Jesteś w takim stopniu umarły, w jakim nie jesteś w stanie o tym nawet pomyśleć.To, co trzeba zrobić, to stanąć teraz w obliczu śmierci, utraty, rozłąki z ulubionymi rzeczami i ukochanymi osobami.Weź te osoby i rzeczy po kolei, pojedynczo i wyobraź sobie, że umarły albo że je straciłeś lub na zawsze jesteś od nich oddzielony, powiedz im w sercu do widzenia.Powiedz wszystkim dziękuję i do widzenia.Doświadczysz bólu i zniknie twoje przylgnięcie, a coś innego wyłoni się w twojej świadomości — samotność, która się coraz bardziej rozrasta i staje się podobna do nieskończonego bezmiaru nieba.W tej samotności jest wolność.W tej samotności jest życie.Nie będąc już tak uzależnionym od tego wszystkiego, co jest ci bliskie, chętnie poddasz się temu, co przychodzi, zaczniesz cieszyć się i smakować każdą chwilę życia, które jest teraz słodsze, ponieważ uwolnione jest z niepokoju, napięcia i niepewności, uwolnione z lęku przed utratą czy śmiercią, który zawsze towarzyszy kurczowemu pragnieniu, aby wszystko było trwałe.GDZIE ŚWIECI ŚWIATŁO PRAWDY?Światłem ciała jest twoje oko.Jeżeli twoje oko jest zdrowe,całe twoje ciało będzie w świetle.Lecz jeśli jest chore,ciało twoje będzie również w ciemności.(Łk 11, 34)Myślimy, że świat byłby zbawiony, gdybyśmy tylko potrafili zdobyć się na więcej dobrej woli i tolerancji.To nieprawda.To nie dobra wola i tolerancja mogą uratować świat, lecz czyste jasne myślenie.Do czego może ci się przydać tolerancja, skoro przekonany jesteś, że ty masz rację, a wszyscy, którzy się z tobą nie zgadzają, tkwią w błędzie? To nie jest tolerancja, lecz łaskawe pobłażanie.To nie prowadzi do zjednoczenia serc, lecz do podziału, ponieważ ty jesteś jeden punkt do przodu, a inni są jeden punkt do tyłu.Jest to sytuacja, która jedynie może tobie dać poczucie wyższości, a innym uczucie urazy, tym samym sprzyjając nietolerancji.Prawdziwa tolerancja rodzi się jedynie z żywej świadomości, że jeśli chodzi o prawdę, to każdy z nas tkwi w nieograniczonej niewiedzy.Prawda bowiem jest w istocie tajemnicą.Umysł może ją odczuwać, ale nie może jej uchwycić, a tym bardziej nie może jej sformułować.Nasze przekonania mogą na nią wskazywać, ale nie mogą jej wyrazić słowami.Mimo to ludzie z żarem mówią o wartości dialogu, który w najgorszym razie jest zakamuflowaną próbą przekonania drugiej osoby o słuszności twojego stanowiska, a w najlepszym razie ustrzeże cię od bycia żabą w studni, która myśli, że jej studnia jest całym światem.Co się stanie, gdy żaby z różnych studni zbiorą się, aby podyskutować na temat swoich przekonań i wymienić doświadczenia? Ich horyzonty poszerzą się o wiedzę o istnieniu innych jeszcze studni.Ale nadal nie podejrzewają nawet, że istnieje ocean prawdy, która nie może być ograniczona ścianami żadnych konceptualnych studni.I nasze biedne żaby dalej są podzielone, w dalszym ciągu używają wyrażeń: moje, twoje, twoje doświadczenie, twoje przekonania, twoja ideologia i moja.Wzajemne dzielenie się formułami nie wzbogaca, ponieważ formuły podobnie jak ściany studni dzielą, a tylko ocean bez żadnych ograniczeń łączy.Lecz aby przybyć nad ten ocean prawdy, która nie jest ograniczona żadnymi formułami, trzeba koniecznie posiadać dar jasnego myślenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Menu
- Index
- Zanim milosc nas polaczy Courtney Cole
- Grochola Katarzyna Podanie o milosc.WHITE
- Porozynska Iwona Milosc kocha czary
- Grochola Katarzyna Podanie o milosc BLACK
- Grochola Katarzyna Podanie o milosc
- Cronin AJ Trzy milosci
- w strone milosci montgomery
- Masterton Graham Zakleci (SCAN dal 914)
- Perez Reverte Arturo Terytorium Komanczow.BLACK
- Steinbeck John Myszy i Ludzie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- hattrickd.pev.pl