X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jedna jeszcze nie odeszła, druga jeszcze nie wszędzie zapanowała.Pierwsza była Wspólnotą ludzi kształcących się w rozumianej po starogrecku cnocie, takjawiłaby się Wspólnota tym, którzy by słuchali  tego co się mówi.Ci jednak, którzy byzamknęli uszy, i obserwowali  co się robi ujrzeliby zupełnie inną rzeczywistość.Ta drugaWspólnota była sprawnym mechanizmem formalnie zaprogramowanym na realizację PlanuMesjasza, a faktycznie - któż wiedział jakiego planu? Tutaj ludzie nie byli już celem, byliśrodkiem do celu.�w cel jednak wydawał się tak odległy, że konkretne ludzkie życia byłypożerane przez różne, niewielkie cele, pomysły, inicjatywy, które coraz trudniej było powiązać w jakąś spójną całość.Dlatego ludzie w coraz większym stopniu zaczynali udawać, oszukiwać.Siebie samych, siebie nawzajem i oczywiście przełożonych.Jakub zamierzał poczekać jeszcze na Annę, aby dowiedzieć się, co powiedział lekarz najej bóle brzucha, ale mijały kolejne minuty, a Anna nie przychodziła do ich pokoju.Uznał, że jużnie może dłużej zwlekać i zszedł po schodach na dół.W głównym pokoju Pracowni zastał dziwną scenę.Anna stała ze łzami w oczach przedstołem, na którym znajdował się aparat telefoniczny przełączony na tryb głośnomówiący.Nakanapie siedziała Wanda i przysłuchiwała się rozmowie.Z głośnika telefonu dobiegałwrzaskliwy głos Pauliny.- Popuściłaś sobie!!! Takie są skutki oszukiwania! Gdybyś była autentyczna, nie miałabyśproblemów! Widzisz jak się kończy udawanie!!!? Głupia babo, niszczysz siebie!!! Zrób z sobąporządek, ile razy można ciebie korygować! Nie chce mi się z tobą gadać.Rozczarowałaś mnie.Od dzisiaj masz jeść burakową trzy razy dziennie i nic innego przez miesiąc.Jasne?!Anna nabrała powietrza w płuca i opanowała płacz.- Tak - powiedziała stanowczym głosem.- Dobra, daj mi Wandę.Jakub spojrzał na swoją dziewczynę pytająco, ale ona tylko musnęła go łzawymwzrokiem i wyszła z pomieszczenia.Położył spis książek przed rozmawiającą Wandą i wyszedłrównież.- Anka, co się stało? - rzucił za nią.Przystanęła na chwilę, nie odwracając się, ale potem puściła się po schodach do góry, doich pokoju.Dogonił ją po chwili.- Co się stało? - zapytał ponownie w wejściu.Siedziała na tapczanie i płakała rzewnie.Kucnął przed nią, ujął jej dłonie i powtórzył spokojnie pytanie.- Mam już tego dosyć.Wszystko się wali.Ja już nie wiem, co robię zle! - powiedziałaprzez łzy.- Byłam dziś u lekarza.Wykrył mi wrzody na żołądku.Podejrzewa nawet cośpoważniejszego, ale jeszcze nie ma wszystkich badań.Mówił, że to na podłożupsychosomatycznym.Serce podeszło mu do gardła, czuł, że zaczyna kręcić mu się w głowie.Poważniejszego?Usiadł obok niej, otoczył ją ramieniem. - Paulina uważa, że to dlatego, że oszukuję.Ale ja nie oszukuję! Ja już nie wiem, jakmogłabym być jeszcze bardziej autentyczna? Co ja robiłam nie tak? Realizuję wszelkie modele,jestem posłuszna, chyba, że Marek sam wykracza poza model i niszczy, a nikt mi nie odbierzeprawa do obrony siebie.O co w tym wszystkim do jasnej cholery chodzi? - pytała przez łzy zwyrazną nutą pretensji w głosie.Ta pretensja powiedziała Jakubowi, że przebrała się w niejmiarka.Była to ewidentna oznaka buntu.Ale nie histerii.Widział we Wspólnocie kilka kobiet,które pod wpływem niesprawiedliwego nacisku wpadały w histerię.Anna była już tylkozdesperowana.To nie był problem oczekiwań, wyobrażeń, ale realnej rzeczywistości, która się osiebie upomniała.Spojrzała mu w oczy - Jakubie, ja się zaczynam bać.Co, jeśli okaże się żemam raka? Przecież będą mnie tu leczyć zupą burakową i jeszcze większym naciskiem& Ja niechcę umierać! Nigdy w życiu tak bardzo nie chciałam żyć!Godzina wybiła.- Ile masz pieniędzy? - zapytał.- Co??? - przestała momentalnie płakać zbita z tropu.Jakub zdał sobie sprawę, że trochęniezręcznie zaczął.Odgarnął jej zmoczone łzami włosy i spojrzał prosto w oczy.- Powiem tak.Wynoszę się stąd.Bardzo chcę - powiedział z naciskiem - abyś odeszła zemną.Podjąłem tę decyzję wcześniej, chciałem ci to dziś powiedzieć, ale w tej sytuacji nie mamjuż żadnych wątpliwości.To ciebie niszczy, a ja nie mogę patrzeć, jak jesteś niszczona.Chcę byćz tobą.Gdybym sądził, że trwanie tu jest dla ciebie dobre, może bym jeszcze wytrzymał, ale terazsprawa jest jasna.Skoro realizujesz uczciwie model, który ma ci służyć, a on cię niszczy, toznaczy, że to nie z tobą jest coś nie w porządku, czego by Paulina nie plotła.Coś jest nie tak zmodelem.Odejdziesz ze mną?- Idę z tobą! - powiedziała po chwili zastanowienia.W Jakubie serce podskoczyło z radości po tym, jak opadł z niego ciężki głaz niepewności.- Poczekajmy jeszcze ze dwa dni.- powiedział, przytulając ją mocno.- Zorganizuję to.Wtej chwili nie mam nawet na bilet.Do tego czasu symulacja w symulacji, jasne?- Jasne - odpowiedziała mu z niepewnym uśmiechem.* * *Były to dziwne dwa dni dla Anny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.