X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Zapytaj fletu - zasugerował Skoczek.- Jeżeli ktoś grał na nim i zwabił ją gdzieś.Dor zapytał wabiącego fletu.Ten również zapewnił, że nie jest w to zamieszany.- Czy on nie może kłamać? - zapytała Vadne.- Nie - odpowiedział Dor.Znowu przeszli przez cały Zamek, ale nie osiągnęli niczego poza pierwotnymi informacjami.Millie odeszła od Mistrza Zombich wieczorem, kierując się do swojego pokoju - i nigdy tam nie dotarła.Nic podejrzanego nie dostrzegł nikt ani nic.Wtem Skoczek wpadł na następny pomysł.- Jeżeli ona jest ofiarą jakiejś śmierdzącej zabawy.- Czego? - zapytał Dor.- Nieczystej gry - powiedziała pajęczyna poprawiając swoje tłumaczenie.- Nie możesz oczekiwać, że każdy idiom przetłumaczę prawidłowo za każdym razem.Dor uśmiechnął się.- Kontynuuj!Skoczek znowu zaświergotał.- Ofiarą nieczystych gier.Zatem jakaś inna osoba, co jest bardziej prawdopodobne, jest za to odpowiedzialna.Musimy sprawdzić miejsca pobytu każdej żyjącej osoby w czasie, gdy zniknęła.- Masz niezwykle trafną zdolność postrzegania - powiedział Roogna do pająka.- Przedstawiasz rzeczy z nowych punktów widzenia.- Bierze się to stąd, że posiadam oczy z tyłu głowy - powiedział Skoczek zgodnie z prawdą.Sprawdzili pozostałych.Centaury pozostawały na blankach strzegąc pleców zombi.Dor, Skoczek i Król Roogna spali.Mistrz Zombich pracował aż do późnej nocy, potem udał się do pokoju mężczyzn i poszedł do swojego łóżka.Mag Murphy, który wybierał się na wieczorny spacer po budynku, także poszedł do męskiego pokoju i zasnął.Neo-Czarodziejka Vadne towarzyszyła Mistrzowi Zombich, ale poszła do kobiecego pokoju na krótko przed zniknięciem Millie.Wróciła później do pracy z Mistrzem Zombich do późna, a potem poszła do własnego pokoju i zasnęła.Nic poza tym.- Co się dzieje w pokoju dla użytku kobiet? - dopytywał się Skoczek.- Och, kobiety również muszą załatwiać potrzeby fizjologiczne - odparł Dor.- Rozumiem.Czy Millie tam chodziła?- Często.Młode kobiety często chodzą do toalety.- Czy ona wyszła stamtąd ostatnim razem?Mężczyźni zatrzymali się.- Nigdy tam nie sprawdzaliśmy! - krzyknął Dor.- O, nie.Wy mężczyźni nie możecie wtykać nosa do żeńskiej toalety! - zaprotestowała Vadne.- To nieprzyzwoite!- Zadamy jedynie bezpośrednie proste pytanie - zapewnił ją Król.- To nie jest podglądanie.Vadne wyglądała na niezadowoloną, ale już się nie sprzeciwiała.Poszli do pomieszczenia dla kobiet, gdzie Dor jakoś nieśmiało zapytał drzwi:Czy panna Millie wchodziła tutaj zeszłej nocy?- Tak.Ale nie powiem ci, co tutaj załatwiła - odpowiedziały drzwi sucho.- Czy potem wyszła?- Jak się zastanowić nad tym, wcale nie wyszła - powiedziały drzwi zdumione.- To musiała dopiero być wielka sprawa!Dor wymienił spojrzenie ze Skoczkiem, który wlepił weń swoje zielone oczy.Odnaleźli właściwy trop.Weszli.Łazienka była czysta, z kilkoma miednicami i dzbanami, i dużym ściekowym osadnikiem na nieczystości.W rogu znajdowała się winda ręczna na załadowanie prania, a powyżej rozmaite kobiece drobiazgi na półce.To wszystko.- Nie ma jej tutaj - powiedział rozczarowany Dor.- Zatem zatknęła w tym miejscu - powiedział Król.- Wypytaj każdego przedmiotu tutaj, dopóki nie odkryjesz, w jaki sposób zniknęła.Miałem na myśli jej odejście - poprawił się szybko Król, uświadamiając sobie obecność smutnego Mistrza Zombich.Dor pytał.Millie weszła, zbliżyła się do miednicy, popatrzyła na swoją ładną, choć zmęczoną twarz w mundańskim lustrze - i do pokoju weszła Vadne.Zgasiła Magiczną Latarnię.W nagłych ciemnościach Millie krzyczała z przerażenia i słychać było szelest miotanych włosów i wierzganie o podłogę.To wszystko.Vadne wyszła z pokoju sama - po Millie nie było już śladu.Vadne zbliżyła się do drzwi.Skoczek rzucił lasso i pochwycił ją zapobiegając ucieczce.- Więc to ty! - krzyknął Mistrz Zombich.Jego blada twarz wykrzywiła się z niedowierzania i wściekłości, oczy połyskiwały biało.- Zrobiłam to tylko dla ciebie - wyrzuciła z siebie.- Wcale cię nie kochała, kochała Dora.I jest prostą chłopką, a nie talentem klasy Maga.Ty potrzebujesz.- Ona jest moją narzeczoną! - krzyknął Mistrz Zombich, nie ukrywając swojej porywczości.Dor odpowiedział równie gniewnie.Mistrz Zombich naprawdę ją kochał - tak jak i Dor.- Co jej zrobiłaś, ty łajdaczko?- Umieściłam ją tam, gdzie jej nigdy nie znajdziecie! - krzyknęła z błyskiem w oku.- To jest morderstwo - rzekł surowo Król Roogna.- Nie! - wrzasnęła Vadne.- Nie zabiłam jej.Po prostu - zamieniłam ją.Dor pojął jej taktykę.Mistrz Zombich mógłby reanimować jej martwe ciało jako zombi, a tak niczego nie mógł zrobić.Skoczek wpatrywał się w osadnik ściekowy wyostrzonym wzrokiem.- Czy to możliwe? - zapytał.- Rozwalimy cały dół kloaczny, żeby ją odnaleźć! - krzyknął Król.- A potem, co zrobicie - powiedziała Vadne.- Beze mnie nie przywrócicie jej tej seksownej postaci.- Neo-Czarodziejko - powiedział ponuro Król Roogna.- Pamiętamy o twojej wielkiej pomocy podczas ostatniej kampanii.Nie uśmiecha się nam okazywanie ci naszej niełaski.- Ach! Phi! - powiedziała [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.