X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czasem, wśród tego bełkotu, udawało się rozróżnić jakieś pojedynczesłowo po angielsku albo w języku nildorów. Rzeka.śmierć.stracony.zgroza.rzeka.jaskinia.ciepło.zgu-ba.gorąco.katastrofa.czarno.idz.dobrze.strach.urodzony.84 zgubiony.urodzony. Co on mówi?  spytał Gundersen. Nikt tego nie wie.Nawet kiedy rozumiemy poszczególne słowa, to nie mająone żadnego sensu.A przeważnie nawet i słów nie można pojąć.Mówi językiemz tego świata, w którym obecnie przebywa. Czy był choć na moment przytomny w czasie, gdy jest tutaj? Nigdy całkowicie  powiedziała Seena. Niekiedy ma otwarte oczy, alenigdy na nic nie reaguje.Chodz, zobaczysz.Podeszła do łóżka i uniosła powieki Kurtza.Gundersen zobaczył oczy, którew ogóle nie miały białek.Gałki całe były czarne, błyszczące, z jasnoniebieskimicętkami.Gundersen poruszał dłonią w jedną i drugą stronę przed tymi oczyma, aleKurtz nie zwrócił na to uwagi, nawet gdy palce zbliżyły się tuż do jego oczu.Kie-dy jednak Gundersen zamierzał się odsunąć, Kurtz podniósł prawą rękę i chwyciłgo za nadgarstek.Groteskowo wydłużone palce oplotły przegub ręki Gundersenai powoli, ale z ogromną siłą Kurtz przyciągnął go do łóżka.Teraz Kurtz mówiłtylko po angielsku.Widać było z jaką straszną męką stara się wydobywać słowaz jakiejś otchłani.Mówił monotonnie i jednostajnie: Woda spać śmierć zbawić spać spać ogień miłość woda sen zimno spaćzamiar powstać upaść powstać upaść.Po chwili powiedział jeszcze: Upadek!Potem zaczął z siebie wyrzucać różne sylaby bez sensu, a uścisk jego palcówna ręce Gundersena rozluznił się.Pierwsza odezwała się Seena. Zdaje się, że chciał nam coś powiedzieć  stwierdziła. Nigdy nie sły-szałam, żeby wypowiedział na raz tyle zrozumiałych słów. Ale co chciał powiedzieć? Tego nie wiem.Miało to jednak jakieś znaczenie.Gundersen potaknął.Nieszczęsny, umęczony Kurtz przekazał im swój testa-ment i swoje błogosławieństwo:  Spać zamiar upaść powstać upaść powstać po-wstać powstać.Upadek.Może nawet miało to jakiś sens. I zareagował na twoją obecność  mówiła dalej Seena  Zobaczył ciebiei ujął za rękę! Powiedz coś do niego.Może znów zwróci na ciebie uwagę. Jeff?  szepnął Gundersen klękając. Jeff, pamiętasz mnie? EdmundGundersen.Wróciłem, Jeff.Słyszysz, co mówię? Jeśli mnie rozumiesz, podnieśznów prawą rękę.Kurtz jednak nie podniósł ręki.Wydał przyduszony jęk, niski i przerażający.Potem zamknął oczy i znieruchomiał.Milczał.Gundersen wstał i odsunął się. Jak długo jest tutaj?  zapytał. Prawie pół roku.Kiedy już pogodziłam się z jego śmiercią, dwa sulidoryprzyniosły go na czymś w rodzaju noszy. Czy był już tak zmieniony?85  Tak.No i teraz leży tutaj.A jest bardziej zmieniony niż sobie wyobrażasz powiedziała Seena. Wewnątrz ma wszystko nowe i inne.Nie posiada prawiewcale przewodu pokarmowego.Nie może jeść żadnych stałych pokarmów, podajęmu tylko soki owocowe.Jego serce ma dodatkowe komory, a płuca są dwa razywiększe od normalnych.Diagnostat jest bezużyteczny, bo jego ciało nie odpowia-da parametrom ciała ludzkiego. I stało się to przy ponownych narodzinach? Tak, przy ponownych narodzinach.Zażywają wtedy narkotyki i to ichzmienia.Narkotyki te działają też na ludzi.Stosujemy je zresztą i na Ziemi do re-generacji pewnych narządów.Ale tutaj zażywają silniejsze dawki tego jadu i wte-dy zmiany w organizmie umykają wszelkiej kontroli.Jeśli tam pójdziesz, to samostanie się z tobą. Skąd wiesz, że to skutek ponownych narodzin? Wiem  stwierdziła stanowczo. Ale skąd? Mówił, że po to tam idzie.I sulidory, które go przyniosły mówiły, że zostałodrodzony. Może kłamały.Może ponowne narodziny to jedna sprawa, i może jest jesz-cze coś innego, szkodliwego, co przypadło w udziale Kurtzowi, ponieważ byłbardzo zły. Sam siebie oszukujesz  upierała się Seena. Odbywa się tam tylkojeden akt i oto jego rezultat. Możliwe, że różni ludzie różnie reagują na to, co się tam dzieje. Mówisz głupstwa! Mówię poważnie.Może coś wewnętrznego w Kurtzu spowodowało, że siętak zmienił, a ja mogę zmienić się w inny sposób.Może w lepszy? Czy chcesz się zmienić, Edmundzie? Zaryzykowałbym. Możesz przestać być człowiekiem! Przez jakiś czas starałem się być człowiekiem.Może nadeszła pora, abyspróbować czegoś innego? Nie pozwolę ci tam iść!  Seena była zdesperowana [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.