X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak więc unosiły ich fale i miotały statkiem, aż zbliżyli się doskały sterczącej z morza.Skała runęła wtem nagle na statek i go roztrzaskała.Wszystko, cosię na statku znajdowało, zatonęło w morzu, tylko król Badr Basim  choć niewielebrakowało, by i on utonął  uratował się dosiadłszy jednej z okrętowych desek.I unosiła goona na morzu, a on nie wiedział, dokąd płynie, ani też nie umiał nią pokierować.Mknęła tedyowa deska, prądem i wiatrem gnana, unosząc Badr Basima, który płynął tak przez trzy całedni, aż czwartego dnia deska zatrzymała się z nim przy brzegu morza.Tam odkrył BadrBasim miasto tak białe, że przypominało śnieżnobiałą gołębicę, a znajdowało się ono nawyspie wśród morza.Widać tam było wyniosłe kolumny i pełno stało pałaców dumnych,mury wznosiły się wspaniale, a o nie rozbijały się morskie fale.Gdy król Badr Basim ujrzał ową wyspę, na której stało miasto, uradował się wielce, jakoże był już bliski śmierci z głodu i pragnienia.Zszedł więc z deski i chciał wejść do miasta,gdy wtem zbiegły się do niego muły, osły i konie  a było ich tyle co ziarenek piasku  ipoczęły go kopać, nie pozwalając mu z morza wejść do miasta.Wtedy Badr Basim popłynąłna tyły grodu i wydostał się na ląd, ale tam żywego ducha nie znalazł, więc zdziwił się i samsiebie spytał:  Co to wszystko znaczy? Do kogo to miasto należy? Czyżby nie było tu królaani nikogo innego? Skąd się wzięły te muły, osły i konie, które przeszkadzały mi tu wejść?Tak rozmyślając szedł Badr Basim, choć nie wiedział, dokąd idzie, aż nagle ujrzał przed sobąjakiegoś starego przekupnia.Gdy go król Badr Basim zobaczył, pozdrowił go, a starzecodpowiedział mu pozdrowieniem, po czym przyjrzał mu się i widząc, jak jest piękny, zapytał: Młodzieńcze, skąd przybywasz i co cię do tego miasta sprowadza? Opowiedział mu więcBadr Basim swoją historię od początku do końca, a starzec zdumiał się i dalej pytał:  Synumój, czyś kogoś spotkał na swej drodze? Badr Basim odparł:  Nie, ojcze mój, i, zaprawdę,dziwił mnie widok tego bezludnego miasta. Starzec powiedział na to:  Synu, wejdz domojego sklepu, gdyż inaczej zginiesz.I wszedł Badr Basim, i usiadł w sklepie przy starcu, on zaś przyniósł mu nieco strawy irzekł:  Synu mój, skryj się we wnętrzu.Chwała Temu, który cię ustrzegł przed tą szejtanicą!Wtedy Badr Basim przestraszył się, ale zjadł, co mu starzec podał, nasycił się, umył dłonie ispojrzawszy na starca, spytał:  Panie mój, czemu do mnie w ten sposób mówisz? To, corzekłeś, napełniło mnie lękiem przed tym miastem i przed jego mieszkańcami. Starzec rzekł: Wiedz zatem, synu mój, że to jest miasto czarowników i panuje tu królowa, która jestczarownicą.Jest ona niczym szejtanica albo kahina, kahina wiarołomna, która odprawiaczary, knuje podstępy.Konie, muły i osły, które widziałeś, to wszystko ludzie jak ty i ja, są to283 cudzoziemcy.Każdego bowiem, kto przybywa do tego miasta, a jest młodzieńcem jak ty,tego ta niewierna czarownica zabiera do siebie, spędza z nim czterdzieści dni, a po owychczterdziestu dniach przemienia go czarami w muła, konia lub osła albo w jakieś inne zwierzęz takich, jakie na brzegu spotkałeś. Potem dalej tak do niego mówił:  Zaiste, gdy chciałeśwejść tu na ląd, tamci przelękli się, że królowa zaczai uje cię tak jak ich, i dawali ci znaki,chcąc cię przestrzec: �Nie wychodz, by cię czarownica nie zobaczyła.� Litowali się bowiemnad tobą i nie chcieli, by uczyniła z tobą to samo co z nimi. I mówił jeszcze:  Równieżdzięki czarom zabrała ona to miasto tym, którzy dawniej w nim mieszkali.A na imię ma takrólowa Lab, co po arabsku znaczy ustalenie położenia słońca. Gdy Badr Basim wysłuchałsłów starca, przeraził się ogromnie i trzęsąc się jak trzcina na wietrze, powiedział:  Codopiero sądziłem, że uwolniłem się od nieszczęścia, jakie spadło na mnie wskutek czarów, atymczasem los sprowadza na mnie jeszcze większe nieszczęście! I pogrążył się wrozmyślaniach nad sobą i swymi przygodami.Gdy zaś starzec mu się przypatrzył i poznał po nim, że coraz większy strach go opada,powiedział:  Synu mój, wstań, usiądz na progu mego sklepu i przypatrz się tym stworzeniom,ich ubiorom, barwom i postaciom, w jakie zostali zaczarowani.Ale nie bój się, gdyż królowai wszyscy mieszkańcy tego miasta darzą mnie miłością i szacunkiem, przeto nie zraniliby miserca ani duszy by mi nie zasmucili. Wtedy król Badr Basim wyszedł ze sklepu i usiadł naprogu, by sobie wszystko obejrzeć.I mijali go ludzie, a on widział tłumy nieprzebrane.Gdyzaś ludzie go zobaczyli, podchodzili do przekupnia i pytali:  Szejchu, czy to jest twój jeniec,zdobycz tych dni? Odpowiedział im;  To jest syn mojego brata.Dowiedziałem się właśnie,że ojciec jego umarł, posłałem więc po mego bratanka i sprowadziłem go tutaj, by płomieńmojej tęsknoty ugasić. Tamci rzekli:  Zaiste, młodzieniec to bardzo urodziwy, ale boimy się,że królowa Lab użyje przeciw tobie jakiegoś podstępu i zabierze ci go, wiesz przecież, jakona pięknych młodzieńców lubi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.