[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak wiÄ™c unosiÅ‚y ich fale i miotaÅ‚y statkiem, aż zbliżyli siÄ™ doskaÅ‚y sterczÄ…cej z morza.SkaÅ‚a runęła wtem nagle na statek i go roztrzaskaÅ‚a.Wszystko, cosiÄ™ na statku znajdowaÅ‚o, zatonęło w morzu, tylko król Badr Basim choć niewielebrakowaÅ‚o, by i on utonÄ…Å‚ uratowaÅ‚ siÄ™ dosiadÅ‚szy jednej z okrÄ™towych desek.I unosiÅ‚a goona na morzu, a on nie wiedziaÅ‚, dokÄ…d pÅ‚ynie, ani też nie umiaÅ‚ niÄ… pokierować.Mknęła tedyowa deska, prÄ…dem i wiatrem gnana, unoszÄ…c Badr Basima, który pÅ‚ynÄ…Å‚ tak przez trzy caÅ‚edni, aż czwartego dnia deska zatrzymaÅ‚a siÄ™ z nim przy brzegu morza.Tam odkryÅ‚ BadrBasim miasto tak biaÅ‚e, że przypominaÅ‚o Å›nieżnobiaÅ‚Ä… goÅ‚Ä™bicÄ™, a znajdowaÅ‚o siÄ™ ono nawyspie wÅ›ród morza.Widać tam byÅ‚o wyniosÅ‚e kolumny i peÅ‚no staÅ‚o paÅ‚aców dumnych,mury wznosiÅ‚y siÄ™ wspaniale, a o nie rozbijaÅ‚y siÄ™ morskie fale.Gdy król Badr Basim ujrzaÅ‚ owÄ… wyspÄ™, na której staÅ‚o miasto, uradowaÅ‚ siÄ™ wielce, jakoże byÅ‚ już bliski Å›mierci z gÅ‚odu i pragnienia.ZszedÅ‚ wiÄ™c z deski i chciaÅ‚ wejść do miasta,gdy wtem zbiegÅ‚y siÄ™ do niego muÅ‚y, osÅ‚y i konie a byÅ‚o ich tyle co ziarenek piasku ipoczęły go kopać, nie pozwalajÄ…c mu z morza wejść do miasta.Wtedy Badr Basim popÅ‚ynÄ…Å‚na tyÅ‚y grodu i wydostaÅ‚ siÄ™ na lÄ…d, ale tam żywego ducha nie znalazÅ‚, wiÄ™c zdziwiÅ‚ siÄ™ i samsiebie spytaÅ‚: Co to wszystko znaczy? Do kogo to miasto należy? Czyżby nie byÅ‚o tu królaani nikogo innego? SkÄ…d siÄ™ wzięły te muÅ‚y, osÅ‚y i konie, które przeszkadzaÅ‚y mi tu wejść?Tak rozmyÅ›lajÄ…c szedÅ‚ Badr Basim, choć nie wiedziaÅ‚, dokÄ…d idzie, aż nagle ujrzaÅ‚ przed sobÄ…jakiegoÅ› starego przekupnia.Gdy go król Badr Basim zobaczyÅ‚, pozdrowiÅ‚ go, a starzecodpowiedziaÅ‚ mu pozdrowieniem, po czym przyjrzaÅ‚ mu siÄ™ i widzÄ…c, jak jest piÄ™kny, zapytaÅ‚: MÅ‚odzieÅ„cze, skÄ…d przybywasz i co ciÄ™ do tego miasta sprowadza? OpowiedziaÅ‚ mu wiÄ™cBadr Basim swojÄ… historiÄ™ od poczÄ…tku do koÅ„ca, a starzec zdumiaÅ‚ siÄ™ i dalej pytaÅ‚: Synumój, czyÅ› kogoÅ› spotkaÅ‚ na swej drodze? Badr Basim odparÅ‚: Nie, ojcze mój, i, zaprawdÄ™,dziwiÅ‚ mnie widok tego bezludnego miasta. Starzec powiedziaÅ‚ na to: Synu, wejdz domojego sklepu, gdyż inaczej zginiesz.I wszedÅ‚ Badr Basim, i usiadÅ‚ w sklepie przy starcu, on zaÅ› przyniósÅ‚ mu nieco strawy irzekÅ‚: Synu mój, skryj siÄ™ we wnÄ™trzu.ChwaÅ‚a Temu, który ciÄ™ ustrzegÅ‚ przed tÄ… szejtanicÄ…!Wtedy Badr Basim przestraszyÅ‚ siÄ™, ale zjadÅ‚, co mu starzec podaÅ‚, nasyciÅ‚ siÄ™, umyÅ‚ dÅ‚onie ispojrzawszy na starca, spytaÅ‚: Panie mój, czemu do mnie w ten sposób mówisz? To, corzekÅ‚eÅ›, napeÅ‚niÅ‚o mnie lÄ™kiem przed tym miastem i przed jego mieszkaÅ„cami. Starzec rzekÅ‚: Wiedz zatem, synu mój, że to jest miasto czarowników i panuje tu królowa, która jestczarownicÄ….Jest ona niczym szejtanica albo kahina, kahina wiaroÅ‚omna, która odprawiaczary, knuje podstÄ™py.Konie, muÅ‚y i osÅ‚y, które widziaÅ‚eÅ›, to wszystko ludzie jak ty i ja, sÄ… to283cudzoziemcy.Każdego bowiem, kto przybywa do tego miasta, a jest mÅ‚odzieÅ„cem jak ty,tego ta niewierna czarownica zabiera do siebie, spÄ™dza z nim czterdzieÅ›ci dni, a po owychczterdziestu dniach przemienia go czarami w muÅ‚a, konia lub osÅ‚a albo w jakieÅ› inne zwierzÄ™z takich, jakie na brzegu spotkaÅ‚eÅ›. Potem dalej tak do niego mówiÅ‚: Zaiste, gdy chciaÅ‚eÅ›wejść tu na lÄ…d, tamci przelÄ™kli siÄ™, że królowa zaczai uje ciÄ™ tak jak ich, i dawali ci znaki,chcÄ…c ciÄ™ przestrzec: «Nie wychodz, by ciÄ™ czarownica nie zobaczyÅ‚a.» Litowali siÄ™ bowiemnad tobÄ… i nie chcieli, by uczyniÅ‚a z tobÄ… to samo co z nimi. I mówiÅ‚ jeszcze: RównieżdziÄ™ki czarom zabraÅ‚a ona to miasto tym, którzy dawniej w nim mieszkali.A na imiÄ™ ma takrólowa Lab, co po arabsku znaczy ustalenie poÅ‚ożenia sÅ‚oÅ„ca. Gdy Badr Basim wysÅ‚uchaÅ‚słów starca, przeraziÅ‚ siÄ™ ogromnie i trzÄ™sÄ…c siÄ™ jak trzcina na wietrze, powiedziaÅ‚: Codopiero sÄ…dziÅ‚em, że uwolniÅ‚em siÄ™ od nieszczęścia, jakie spadÅ‚o na mnie wskutek czarów, atymczasem los sprowadza na mnie jeszcze wiÄ™ksze nieszczęście! I pogrążyÅ‚ siÄ™ wrozmyÅ›laniach nad sobÄ… i swymi przygodami.Gdy zaÅ› starzec mu siÄ™ przypatrzyÅ‚ i poznaÅ‚ po nim, że coraz wiÄ™kszy strach go opada,powiedziaÅ‚: Synu mój, wstaÅ„, usiÄ…dz na progu mego sklepu i przypatrz siÄ™ tym stworzeniom,ich ubiorom, barwom i postaciom, w jakie zostali zaczarowani.Ale nie bój siÄ™, gdyż królowai wszyscy mieszkaÅ„cy tego miasta darzÄ… mnie miÅ‚oÅ›ciÄ… i szacunkiem, przeto nie zraniliby miserca ani duszy by mi nie zasmucili. Wtedy król Badr Basim wyszedÅ‚ ze sklepu i usiadÅ‚ naprogu, by sobie wszystko obejrzeć.I mijali go ludzie, a on widziaÅ‚ tÅ‚umy nieprzebrane.GdyzaÅ› ludzie go zobaczyli, podchodzili do przekupnia i pytali: Szejchu, czy to jest twój jeniec,zdobycz tych dni? OdpowiedziaÅ‚ im; To jest syn mojego brata.DowiedziaÅ‚em siÄ™ wÅ‚aÅ›nie,że ojciec jego umarÅ‚, posÅ‚aÅ‚em wiÄ™c po mego bratanka i sprowadziÅ‚em go tutaj, by pÅ‚omieÅ„mojej tÄ™sknoty ugasić. Tamci rzekli: Zaiste, mÅ‚odzieniec to bardzo urodziwy, ale boimy siÄ™,że królowa Lab użyje przeciw tobie jakiegoÅ› podstÄ™pu i zabierze ci go, wiesz przecież, jakona piÄ™knych mÅ‚odzieÅ„ców lubi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Menu
- Index
- Pierce Tamora Kršg Magii [Tamora Pierce] 03 Księga Daji
- Crowley Aleister Księga Jogi i Magii [PL]
- ksiega est pełna wersja Luke Rhinehart
- Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i Ksiega Strachow
- Pratchett Terry Nomow Ksiega Kopania
- Niziurski Edmund Ksiega urwisow.WHITE
- Niziurski Edmund Ksiega urwisow.BLACK
- Al Williams MFC. Czarna ksiega
- Philip K. Dick Transmigracja Timothyego Archera
- Karl Wagner Pierscien Z Krwawnikiem
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- filantrop.pev.pl