[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Kurr.- warknął Jakub, ale ci czterej tylko mocniej dodusili go do ziemi.Mefistofeles wyciągnął mu z kieszeni granat.Do cytrynki przylepiony był ruski metalowy znaczek z głową Lenina.Sklejenie tych dwóch przedmiotów było całkowicie przypadkowe, po prostu kiedyś Jakubowi pękła w kieszeni tubka z butaprenem.Diabeł oglądał dłuższą chwilę granat.- A to co? - zapytał wreszcie zaskoczony.- Pamiątka z mauzoleum Lenina - warknął Wędrowycz.- A przepraszam.Przedmioty kultu satanistycznego może pan zatrzymać - wsadził granat na miejsce.Kajdanki.- Czyli jednak Lenin był antychrystem - pomyślał Wędrowycz.Ruszyli spiesznym krokiem.Czterej komandosi wycelowali w niego karabiny, zupełnie jakby się bali, że im ucieknie.Niebawem dotarli aż pod ścianę.Mijali co jakiś czas drzwi oznaczone numerami.- Co to za pomieszczenia? - zagadnął więzień.Gdzieś tu musiała być przecież winda na górę.- Takie tam gabinety odnowy moralnej - wyjaśnił Mefistofeles.- A tu? - wskazał drzwi zaopatrzone tabliczką „pokój 101”.- Jak się będziesz stawiał, to tu trafisz - wyjaśnił diabeł - tu czeka cię to, co dla ciebie najgorsze.- Ciekawe - egzorcysta położył skute dłonie na klamce i uchylił drzwi.Ze środka zionęła błękitna poświata.Dopiero po sekundzie zorientował się, że bije od regałów, zastawionych od podłogi do sufitu, opakowaniami esperalu.- Robi wrażenie - puścił klamkę i blask zgasł.Ruszyli naprzód, kierując się w kąt hali.- Jeniec doprowadzony - zameldował Mefisto.- Rozkuć - powiedział ponury, przepity głos.Stali przed solidnym dębowym stołem.Zza niego podniósł się zwalisty szlachcic w nieco osmolonym kontuszu.Na głowie miał przepisowe rogi, a na palcu sygnet z herbem.- Obyło się bez problemów? - zapytał.- Kusego właśnie operują, poświęcony bagnet w sercu.Asmodeusza znaleziono w kotle u komunistów, ,nic mu nie będzie.W klinice właśnie przeszczepiają mu nową skórę i oczy.Dzierżyński, ścierwo, go tak załatwił.Nie wiemy, jakim cudem bez narzędzi.- Komuniści potrafią gołymi rękami - wyjaśnił kierownik.Dzierżyński niby szlachcic, ale wsadźcie go na miesiąc do wrzącego oleju.Coś jeszcze?- Nie możemy się doliczyć strażnika na bramie, znaleźliśmy tylko jego ogon i narządy wewnętrzne w koszu na śmieci.Zniknął też jeden kapo.Ale jeszcze poszukamy.- Dobrze, odmaszerować - diabeł skinął głową.Boruta jestem - uścisnął dłoń Jakuba.- Jakub Wędrowycz, egzorcysta - przedstawił się więzień.- Wiem, siadaj - wskazał mu wyściełane pałacowe krzesło.Pstryknął palcami.Na stole wyrósł gąsior węgrzyna i dwa kielichy.Jak spod ziemi pojawił się młody diablik, napełnił naczynia i zniknął.- Wypijmy za spotkanie - Boruta stuknął kielichem o brzeg naczynia Jakuba.Wypili.- Dlaczego tu trafiłem? - zaciekawił się Jakub.- No cóż - gospodarz wydobył spod spodu opasłą teczkę ubeckiego typu.Nazbierało ci się grzeszków - wyciągnął kilka kart z wołowej skóry.Masz oczywiście prawo zapoznać się z uzasadnieniem wyroku i materiałem dowodowym.Ale możesz mi wierzyć, my nie mylimy się nigdy.- Na co umarłem? - zaciekawił się egzorcysta.- Na nic.Widzisz, w szczególnych przypadkach porywamy bezpośrednio do piekła.- Tak na żywca? - upewnił się.- Właśnie.To swojego rodzaju zaszczyt, od trzystu lat się nie zdarzyło.Wypili na drugą nogę.- Gdzie tu są windy? - zaciekawił się Jakub.- Stąd nikomu się nie udało zwiać.Chodź, coś ci pokażę - powiedział Boruta.Dźwignął się ciężko zza stołu.Poszli.Pod ścianą stał solidny stalowy kocioł.Kilku grzeszników właśnie rozpalało pod nim ogień.- Sześć tysięcy litrów oligoceńskiej - wyjaśnił Boruta.Specjalnie dla ciebie.- Nie jestem zainteresowany kąpielą - powiedział Jakub.- Ależ nawet nie będziemy pytali cię o zdanie.Rozbieraj się i wskakuj.- Wała - warknął z przekonaniem, po czym pokazał Borucie międzynarodowy obraźliwy gest.Jak spod ziemi, za plecami gospodarza pojawiło z dziesięć diabłów w dresach adidasa.Byli łysi, w rękach trzymali pały.- I co teraz frajerze? - zapytał Boruta.Myślisz, że będziemy się patyczkować? Lepiej wskakuj po dobroci.Egzorcysta wyjął z kieszeni manierkę z bimbrem, a z niej wyłowił fiolkę z wodą święconą.- Wiesz, co to jest? - zapytał spokojnie - H2O św.- A wiesz, ilu przed tobą przeszmuglowało tu wodę świeconą? - prychnął Boruta
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Menu
- Index
- Heyerdahl Thor Aku Aku (SCAN dal 921)
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (2)
- Moorcock Michael Kronika Czar Sagi o Elryku Tom VII (SCAN dal
- Kaye Marvin Godwin Parke Wladcy Samotnosci (SCAN dal 108
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew (SCAN dal 996)
- Wasiliadis Mikołaj Tajemnica Âśmierci
- ARCHSVR8
- Myrcik Dominik Na krawedzi prawdy 2
- Asimov Isaac Pozytronowy Czlowiek
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- katkaras.opx.pl