X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rzezby kamienne rzadko polichromowano.Najczęściej otrzymywały one polichromięolejną.- Co z marmurem tak popularnym w regionie śródziemnomorskim?- Można prowadzić obserwacje pod mikroskopem.W marmurze występująromboedrowe kryształki węglanu wapnia, które mają spiczaste narożniki i ostre krawędzie.Zczasem ulegają one stępieniu, a czubki zaokrągleniu.Jeżeli fałszerz zakopie rzezbę na krótko,a jej powierzchnię potraktuje kwasem, to wykryje to analiza chemiczna, jednak zdolny icierpliwy oszust może przechytrzyć historyków sztuki.Wtedy pozostaje analiza kompozycjidzieła, śladów użytych narzędzi.Na przykład współcześni fałszerze oferujący turystom antykiwykopane z lawy Wezuwiusza wykonują je przy pomocy karborundowych wiertełdentystycznych.Zlady te łatwo zauważyć, nie można być jednak zaślepionym okazją kupna oryginału".Nie martw się na zapas.Odkryjemy, to zobaczymy.Wyszedłem na spacer po parku.Intensywnie myślałem o tym, gdzie może być jaskinia.Zaszedłem aż pod jeden z mostków.Tam stał Goryl z grupą harcerzy i Piotrem.Ten ostatnidyrygował pracą miejscowego siłacza, który z wyraznym wysiłkiem podnosił kamień, jakiwypadł ze ściany.Harcerze właśnie skończyli oczyszczanie dziury, w której był mały głaz, byGoryl mógł go łatwo wsunąć na miejsce.I wtedy przyszło mi do głowy rozwiązanie zagadki.Przyspieszyłem kroku i poszedłem do Rosynanta.Tak bardzo chciałem potwierdzićswoją teorię, że pojechałem do kamienia ofiarnego nie oglądając się ani na przyjaciół, ani na pózną porę.Zostawiłem Rosynanta na parkingu na górze i pobiegłem na miejsce naszychdzisiejszych peregrynacji.Zabrałem ze sobą latarkę i saperkę.Obejrzałem miejsce, gdzie znajdował się wykuty rysunek.Przekrój kamienia byłodpowiedni, by zamaskować nim wąskie wejście.Patrząc na wymiary kamienia doszedłem downiosku, że obciosano fragment grubości najwyżej trzydziestu centymetrów. Ciężkie drzwi" - pomyślałem. Ciekawe, gdzie one mogą być?" - zastanawiałem się.Naturalnie zacząłem szukać w północnym kierunku.Wykorzystując stare harcerskiemetody wyznaczyłem przy pomocy zegarka odpowiedni kierunek.Po kilku minutachdokładnych poszukiwań znalazłem interesujące miejsce.Pewnie deszcze spowodowałyzawalenie się ziemi, która przysypała kamień w zboczu.Saperką okopywałem jego brzegi.Zdziwiłem się, gdy znalazłem fragmenty rdzy z lewej strony.Krawędzie kamienia były jużnieco stępione, ale wyraznie było widać, że pochodził on z kamienia ofiarnego.Usiadłem na chwilę, żeby odpocząć.Potem zacząłem odkopywać dolną cześć wejścia.Po półgodzinie znowu musiałem odpocząć.%7łałowałem, że przyjechałem tu sam, bo teraz niemogłem tak zostawić tego miejsca.Przypadkowy turysta czy nawet Batura natychmiastdostrzegłby, że ktoś tu czegoś szukał.Sięgnąłem po telefon komórkowy, żeby powiadomićarcheologów, gdzie jestem, i poprosić ich, aby przyjechali mi pomóc.Niestety, byłem pozazasięgiem anten przekaznikowych.Musiałbym wrócić na szczyt góry.Padłem ofiarą własnej chciwości, pospiesznej chęci odkrycia skarbu i musiałem dalejkopać sam.Po kwadransie odgarnąłem ziemię i odsłoniłem w całości szary, zimny głaz.Podważałem go ze wszystkich stron ostrzem saperki.Kamień minimalnie się poruszał.Wreszcie zaparłem się i wbiłem saperkę od góry i wtedy kamienne wrota drgnęły.Zawisłemcałym ciałem na trzonku i ukazała się większa szpara.Rozległ się przerazliwy zgrzyt, jakbyktoś przeciągał łańcuch kotwiczny przez kluzę.Teraz pociągnąłem górny brzeg do siebie;ciągnąłem z całych sił. Most zwodzony?" - zdziwiłem się oglądając łańcuch umocowany do kamienia odśrodka.Z prawej strony przy ścianie dostrzegłem metalowy uchwyt, nisko nad ziemią, i śladna wrotach.Domyśliłem się, że trzeba wejście czymś zaprzeć, by nie zamknęło się.Stając naskrzydle wrót czułem, że jakiś ciężar umieszczony na końcu łańcucha natychmiast zamknąłbymnie w pułapce.Miałem pod ręką tylko saperkę, więc włożyłem ją w przygotowane miejsce.Sprawdziłem, czy narzędzie wytrzyma i zapaliłem latarkę.Kamienny korytarz, noszący naścianach ślady kucia zakręcał pod kątem w prawo.Odczekałem, aż ze środka przestaniedolatywać zaduch i do wnętrza wleci trochę świeżego powietrza.Wszedłem ostrożnie, opierając się ręką o ścianę.Na końcu prostego odcinka ujrzałem wielki kamień wiszący nałańcuchu, stanowiący przeciwwagę dla skrzydła drzwi.Pod nim był głęboki, zwężający sięszyb.Zaświeciłem tam latarką.Zwiatło odbiło się od lustra wody.Teraz obróciłem się wprawo i zrobiłem trzy kroki.Pod stopami coś zachrzęściło.To były skorupy naczyń.Pochyliłem się nad nimi.Nagle za sobą usłyszałem zgrzyt i łańcuch zagrał na oczkach wbitych w strop groty, aprzeciwwaga runęła w głąb szybu.Pobiegłem do drzwi i naparłem na nie, lecz bezskutecznie.Z drugiej strony słyszałem odgłos ziemi usypywanej na wejście.Znalazłem się w pułapce. ROZDZIAA CZTERNASTYHARCERZE UWALNIAJ MNIE Z PIWNICZKI " INSCENIZACJA BITWY PODGRUNWALDEM " OLBRZYM ZAGRZEWA NAS DO ATAKU " POJEDYNEK ZWODZEM KRZY%7łOWC�W " ZAGINICIE PANA SAMOCHODZIKA " NOCNYGOZMusiałem długo leżeć, bo skrępowane kończyny bardzo mnie bolały.Próbowałemnapiąć mięśnie, żeby sprawdzić, czy więzy dobrze trzymają.Zrobiłem błąd, bo węzłyzacisnęły się jeszcze mocniej.Leżałem więc na ziemi nieruchomo.Moje oczy przyzwyczajałysię do mroku i zaczęły odróżniać sprzęty w pomieszczeniu, gdzie mnie więziono [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.