X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Chcę pokazać taniec Mamutoi - oznajmiła.Zgodził się.Już zareagowała; mógł poczekać jeszcze chwilę.Kiedy doszli do tancerzy, Ayla zobaczyła, że nadal był tam Jondalar.Tańczył z Madenią.Trzymał jej obie ręce i pokazywał kroki tańca, którego się nauczył od Sharamudoi.Filonia, Losa-duna, Solandia i kilkoro innych klaskali rytmicznie w dłonie; grający na flecie i na bębnie znaleźli partnerów.Ayla i Daraldi dołączyli się do klaskania.Pochwyciła wzrok Jondalara i zaczęła uderzać dłońmi w uda, tak jak to robili Ma­mutoi.Madenią cofnęła się i odsunęła, kiedy Jondalar włączył się w skomplikowany rytm klaskania Ayli.W chwilę potem po­ruszali się razem, odsuwali i okrążali się wzajemnie, patrząc na siebie przez ramię.Kiedy stanęli twarzą w twarz, wyciągnęli do siebie ręce.Od chwili, kiedy Ayla podchwyciła wzrok Jondalara, nie widziała nikogo innego.Ogólne ciepło i przyjacielskie uczu­cia do Daraldiego zniknęły na widok pożądania i miłości w nie­bieskich oczach, w które patrzyła.Intensywność uczuć między nimi była oczywista dla wszyst­kich.Losaduna przypatrywał im się przez chwilę i niepostrzeże­nie kiwnął głową.Było jasne, że Matka oznajmiła swoje życze­nie.Daraldi wzruszył ramionami i uśmiechnął się do Filonii.Oczy Madenii otwarły się szeroko.Wiedziała, że widzi coś rzad­kiego i cudownego.Kiedy Ayla i Jondalar przestali tańczyć, wpadli sobie w ra­miona, niepomni obecności innych ludzi.Solandia zaczęła kla­skać i wkrótce inni dołączyli się do tego wyrazu pochwały.Dźwięk wreszcie do nich dotarł.Nieco zażenowani cofnęli się o krok od siebie.- Zdaje się, że jest jeszcze kilka kropli napoju - powiedziała Solandia.- Może go dokończymy?- To dobry pomysł! - Jondalar jednym ramieniem obejmował Aylę.Nie miał już zamiaru jej puścić.Daraldi podniósł dużą drewnianą miskę, żeby wylać resztki świątecznego napoju i spojrzał na Pilonie.Właściwie jestem szczęściarzem - pomyślał.Jest piękną kobietą i urodziła dwoje dzieci przy moim ognisku.To jest Festiwal Matki, ale nigdzie nie jest powiedziane, że muszę ją czcić z inną kobietą niż moja własna partnerka.Jondalar wypił duszkiem swój napój, odstawił kubek, nagle chwycił Aylę na ręce i zaniósł ją na ich posłanie.Czuła się dziwnie oszołomiona, pełna radości, niemal jakby uciekła przed czymś nieprzyjemnym, ale jej radość blakła w porównaniu z ra­dością Jondalara.Obserwował ją przez cały wieczór, widział, jak pragnęli jej wszyscy mężczyźni, próbował dać jej okazję, jak to doradzał Losaduna, i był pewien, że wybierze kogoś innego.Sam mógł wiele razy pójść z kimś innym, ale nie chciał odejść, dopóki nie był pewny, że ona już wybrała.Zamiast tego przestawał z Madenią, wiedząc, że nie jest jeszcze dostępna dla żadnego mężczyzny.Miło mu było przebywać z nią, widzieć, jak się odpręża w jego obecności, doceniać zalążki jej kobieco­ści.Chociaż nie miałby za złe Filonii, gdyby poszła z kimś innym, był zadowolony, że została w pobliżu.Bardzo nie chciał­by zostać sam, gdyby Ayla wybrała kogoś innego.Rozmawiali o wielu sprawach, o Thonolanie i ich wspólnej podróży, o jej dzieciach, szczególnie o Thonolii, o Daraldim i o tym, jak bar­dzo jest do niego przywiązana.Jondalar nie potrafił jednak zmu­sić się do mówienia o Ayli.Potem, wreszcie, kiedy przyszła do niego, z trudem mógł w to uwierzyć.Ostrożnie położył ją na posłaniu, spojrzał na nią i zo­baczył miłość w jej oczach, a gardło ścisnęło mu się boleśnie od powstrzymywanych łez.Zrobił dokładnie tak, jak kazał mu Losaduna, dał jej wszystkie szansę, nawet ją próbował zachęcać, ale przyszła do niego.Zastanawiał się, czy był to znak od Matki, mówiący, że jeśli Ayla zajdzie w ciążę, będzie to dziecko z jego ducha.Zmienił pozycję ruchomej zasłony, osłaniającej ich od reszty ludzi, ale kiedy wstała, żeby rozebrać się, pchnął ją z powrotem na posłanie.- Ta noc należy do mnie.Sam chcę zrobić wszystko.Położyła się z uśmiechem i poczuła dreszczyk oczekiwania.Wyszedł za zasłonę i przyniósł płonący patyk, od którego zapalił małą lampkę w niszy.Nie dawała dużo światła, zaledwie pozwa­lała cokolwiek dojrzeć.Zaczął zdejmować z niej ubranie, ale nagle zatrzymał się.- Czy sądzisz, że z tym znajdziemy drogę do gorącego źród­ła? - spytał, wskazując na lampę.- Mówią, że to wycieńcza mężczyznę, zmiękcza jego mę­skość.- Uwierz mi, dzisiaj to się nie stanie - powiedział z u-śmieszkiem.- W takim razie chodźmy, to może być zabawne.Nałożyli kurty, wzięli lampę i cicho poszli do wyjścia.Losaduna pomyślał, że idą się załatwić, ale nagle zrozumiał i uśmiechnął się.Gorące źródła nigdy mu nie przeszkodziły na długo.Czasami wręcz dawały mu dodatkowe opanowanie.Nie tylko jednak Losaduna ich obserwował.Dzieci nigdy nie wyłączano z Festiwalu Matki.Uczyły się umiejętności i czynności, jakich oczekiwano od nich po doroś-nięciu, przez obserwowanie dorosłych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.