X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Fachowo i dyskretnie umalowała usta szminką, powlekła rzęsy tuszem i pomalowała swe nowo stworzone, długie paznokcie lakierem w kolorze odpowiadającym kolorowi szminki.Fallon odwróciła się do mnie z lekkim uśmieszkiem.- No i co? Jak ci się teraz podoba?- Wygląda.oszałamiająco - wykrztusiłem.- Chcesz zobaczyć, jakie zna sztuczki?- Nie, ja.- Radosna.na kolana i liż stopy temu panu.Zacząłem protestować, ale “Radosna" natychmiast i bez najmniejszych oporów wykonała polecenie.Było to obrzydliwe, w jakimś sensie plugawe, a ja musiałem stać tam nieruchomo i nic nie mogłem uczynić.- Wystarczy, dziewczyno.Podnieś się teraz.- Tak, pani.- Już po chwili stała wyprostowana, patrząc w pełnym napięcia oczekiwaniu na Fallon.- Teraz wyjdź tymi drzwiami.Za nimi spotkasz mężczyznę ubranego tak samo jak ja.On będzie twoim panem i on ci powie, co masz robić.Idź już.- Jak rozkażesz, pani.- I odeszła.- Zdecydowanie udany okaz - powiedziała Fallon raczej do siebie samej niż do mnie.- Z tych, co to towarzyszą dygnitarzom i tańczą na stole.- Popatrzyła na mnie.- Chociaż dla innych także równie użyteczna.Jest w tej postaci zamrożona, że tak się wyrażę, na resztę życia.Żadnego zewnętrznego starzenia, żadnych zmian fizycznych, z wyjątkiem tych, które stanowią wewnętrzne dostosowanie do klimatu czy pogody, żadnej zmiany w nastawieniu do świata.Gdyby gdzieś teraz zabłądziła, to błagałaby wszystkich, by ją zwrócili jej panu.Będzie dostarczać przyjemności, a jej jedyną przyjemnością będzie służenie swemu panu.Czyż nie jest to lepsze od kopalń czy śmierci, czy dożywotniej pracy w charakterze sprzątaczki?- Nie jestem o tym przekonany - odparłem.- I sądzę, że nigdy się nie dam przekonać.- Prawdopodobnie nie - zgodziła się Fallon dziwnie radośnie.- Ale taki jest ten świat.Chodź.Mamy jeszcze jeden przystanek po drodze.I znów poszliśmy korytarzem; i znów weszliśmy do jakiegoś pokoju biurowego, tym razem najwyraźniej używanego i zagraconego.Fallon grzebała dłuższą chwilę w jednej z szuflad biurka, skąd w końcu wyjęła coś, co wyglądało na szkicownik artysty i co się zresztą nim okazało.Przerzuciła kilka kartek, a ja dostrzegłem, że są tam rzeczywiście rysunki w ołówku i w tuszu.Znalazła wreszcie ten, którego szukała, i podała mi szkicownik.Przyjrzałem się rysunkowi.- Co o tym sądzisz? - spytała.Rysunek, bardzo zresztą dobry i wykonany przez zręcznego artystę, przedstawiał uderzająco piękną kobietę; była to zapewne najbardziej oszałamiająca wizja kobiecości, którą w życiu widziałem.Wykonany kolorowymi kredkami rysunek ukazywał ciemnoskórą piękność z długimi ciemnoblond włosami, dwojgiem ogromnych, ciemnozielonych oczu, osadzonych w najbardziej zmysłowej twarzy, jaką sobie można wyobrazić.Ciało było imponujące, smukłe i bardzo ponętne, ale organy płciowe przedstawione były w sposób przesadny.Artysta przedstawiał tę postać z różnych punktów i kątów widzenia; w jednej z wersji pokazana była w zwierzęcej wręcz pozycji, na czworakach, jak jakaś doskonała, pierwotna dzikuska, ubrana na dodatek w cętkowaną skórę zwierzęcą.Była to nieprawdopodobna wizja zwierzęcej seksmaszyny.Choć to tylko wykonany kolorową kredką rysunek, bez trudu wyczuwałem intencje, które przyświecały jego twórcy, i zagwizdałem z podziwu.Fallon skinęła głową.- Cieszy mnie fakt twojej aprobaty.Jest to bowiem już od jakiegoś czasu projekt cieszący się dużym zainteresowaniem Pierwszego Ministra, który czeka tylko na właściwy moment, by go zrealizować.- Ypsir to narysował? Jest wielce utalentowany.bez żadnych podtekstów.- O, tak.Pod wieloma względami.A odpowiadając na twoje pytanie: to rzeczywiście narysował on sam.Współpracował przez ponad pół roku z naszym najlepszym artystą - psychoekspertem nad utworzeniem odpowiednich struktur psychicznych i emocjonalnych.Bo hormonalne są przecież oczywiste.Pierwotna dzikuska, doskonała i nie zepsuta kobieta natury - tak ją nazywa.Czasami sama chciałabym być tak zbudowana.- Miałabyś wtedy okropne bóle krzyża.- Ona jest czymś więcej niż tylko Rozrywkową Dziewczyną.- Wzruszyła ramionami.- A tak przy okazji, on ją nazywa Skra.Jego męskie libido jest równie silne, jak twoje własne.Ona będzie jego stałą towarzyszką, jego znakiem doskonałości, że się tak wyrażę.Posiada on bowiem mnóstwo wielkich dzieł sztuki skradzionych z najlepszych muzeów Konfederacji, ale chce, by ona była perłą w jego kolekcji.Każdemu na jej widok będzie ciekła ślina z ust, a ona tymczasem będzie całkowicie oddana tylko i wyłącznie jemu.Oswojone, dzikie zwierzę, można by powiedzieć, całkowicie bierne, a przecież posiadające taką cząstkę tej dzikości, która uczyni ją jeszcze bardziej egzotyczną, z odrobiną perwersji w tym wszystkim.Jak każde inne oswojone stworzenie uczyni wszystko, by chronić swego pana [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.