X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Nie przejmuj się za bardzo.-Pewnie.- mruknąłem.- Jasne.To znaczy tu jest nawet trochęromantycznie.-Cała ta dżungla i reszta gówna jest wystarczająco romantyczna.- Marena wdrapała się na mnie.Niewiele ważyła, a w wodzie byłalekka jak piórko.Dlaczego to się dzieje właśnie teraz? - zacząłemsię zastanawiać.Motyw? %7łeby mnie rozweselić? Pozbyć sięseksualnego napięcia w typowy dla współpracowników sposób?Sprawić, żebym był mniej czujny, nim nadejdzie wielka chwilaprzerzutu mojej osobowości w przeszłość? A może niedługoumrę? Nieważne, nie zagląda się darowanemu koniowi.- Nie martw się, nie pieprzę się z litości.Cholera, Marena znowu czytała mi w myślach.-Co? Och, nie - z litości też byłoby dobrze.To znaczy bioręwszystko.-Ale tak nie jest.Jesteś słodki.A mnie się robi mokro przy tobie.Tylko ostatnio byłam trochę zajęta.Macierzyństwo.-Oczywiście.-No chodz.- Marena zanurkowała, wynurzyła się, potrząsnęłagłową jak labrador i wyszła na brzeg.Ruszyłem za nią.Wciemnościach widać było niewiele więcej niż kontury jejsylwetki.Stanęła na wąskim pasie błota między korzeniami iwodą, odrzuciła włosy i wykręciła je mocno.Wiedziałem, żenależy trzymać się blisko, ale na chwilę się zawahałem i zanimudało mi się odzyskać choć minimum kontroli, Marena chwyciłamnie za.no, wiadomo, za.cóż, nie wiem, jak to nazwać - wyprężoną męskość? Dziewięciocalowy pazur?W każdym razie chwyciła go i wykręciła jak włosy.- Tylko sprawdzałam - zapewniła.- Zawsze należy sprawdzić.Uklękła, sięgnęła do kieszeni porzuconych szortów, odpięła za-mek i wyciągnęła saszetkę z tym nowym wynalazkiem, kondomem,który zakłada się na jądra.- Załóż - nakazała Marena.Ledwie mi się udało.Ustrojstwo miało jakiś klej lub coś podobne-go po wewnętrznej stronie.Czułem się trochę dziwnie, ale i tak lepszeto niż zwykłe stare prezerwatywy.- A teraz chodz.Tylko pochwa, dobrze? Nie mam dzisiaj siły naanal.- Nic nie szkodzi - zapewniłem.- Czekaj, zaraz.Ach.Zebrałem się na odwagę.-No dalej.Na dwa.Uno.uno y medio.ach-ch! Wspaniale.- Ob-jęła mnie za szyję, uniosła się nieco, by nasze twarze znalazłysię na tym samym poziomie, otoczyła mnie udami w pasie iwprowadziła do swojej.swojej.yonP.Szparki? Su Tusa?Concha? El Gallo? Nieważne, w każdym razie się udało.-Aał.- westchnąłem.-Niezle, co? Czujesz, jaka jestem ciasna?-Bardzo.- Bez ścierny.To było, jakbym próbował poruszać pal-cami w o numer za małej rękawiczce.-To dzięki waginoplastyce z zeszłego roku.-Mówiłaś, że miałaś cesarskie cięcie.-Bo miałam.Ale wiesz, nowoczesna dziewczyna od czasu do czasupowinna sobie poprawić to i owo.To jak wybielanie zębów.-Zwietnie.To bardzo.-Czujesz? To blizna po Maksie.- Przesunęła mi dłoń na, po-wiedzmy, granicę strefy bikini.Niczego nie wyczułem próczskóry opinającej ciało pozbawione tłuszczu, ale zaraz podpalcami przesunęło się leciutkie zgrubienie, jak rysa na lakierzemojego plymoutha z siedemdziesiątego trzeciego.Tędy w dwatysiące czwartym wydobyto na świat chłopaka Mareny. -Dobra robota, nie? - Uśmiechnęła się.-No.W dzisiejszych czasach rodzenie dzieci jest chyba tak ła-twe jak manicure.-Prawie.Uch-ch!Wątpliwe, bym wytrzymał dłużej, więc ukląkłem i opuściłem wy-gięte plecy Mareny na śliski od błota brzeg.-Jed.- westchnęła.Chciałem odpowiedzieć jej imieniem, ale wo-lałem ją pocałować.Pocałowała mnie krótko w odpowiedzi.Jejskóra smakowała słodko-gorzkim repelentem -dwuetylotoluamidem -zmieszanym z jakimś kremem.-Bez żartów, nikt się już nie pieprzy na misjonarza - powiedzia-ła.-Dobra, czekaj - zacząłem, ale mi przerwała.-Nie, to miłe.I nostalgiczne.I pasuje do ciebie.Jesteś taki retro,jak z lat sześćdziesiątych.-Mmm - zdołałem tylko odpowiedzieć.Nie zabrzmiało to zbytinteligentnie.Próbowałem udawać, że jestem cool, ale - rzeczjasna -Marena lubiła, gdy mi nie wychodziło.Zacisnęławytrenowany na wspinaczce gluteus medius, a mnie wydało się,że zostałem wessa-ny do jakiejś niebiańskiej myjnisamochodowej i ułożony na taśmowym przenośniku, gdziezaczęły nade mną pracować różnego rodzaju szczotki i pianki.Palec Mareny nieoczekiwanie znalazł się w moim.ach.culo7.Tylnym wejściu? W Jęczącej Marcie? W każdym razie tam, niezbytgłęboko, na ile mogłem ocenić, nie mając doświadczenia - dlalepszego uchwytu, jakbym był kulą do kręgli.Próbowałemwsunąć dłoń między nasze ciała, ale Marena mniepowstrzymała.-Ja się tym zajmę.Ty tylko mnie pompuj jak dobrze naoliwionytłok, dobrze?-Jesteś taka romantyczna.-Romantyzm jest dla małych dziewczynek.Postąpiłem zgodnie z instrukcją.Marena poprawiła mnie, abyśmyoboje dotykali tego samego punktu na wierzchołku jej trójkąta.Jęk-nęła niewyraznie.Ach, nieświadoma wokalizacja.Moja ulubiona.- Cudownie - wyszeptała Marena.- Tak trzymaj. Wpadliśmy w nieco szybszy rytm.Przypuszczam, że pośpiechzwykle nie jest celem seksualnych kontaktów, ale czasami wystarczytylko ulec erotycznym doznaniom i zapomnieć o reszcie.Zwłaszczaw takich chwilach jak ta, gdy od tygodni narastały we mnie tylkoobawy.Pewnie zapomniałem nadmienić, że ostatnio byłem na skra-ju załamania nerwowego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.