[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Choć to swoje, czÅ‚ek siÄ™ kusiI pochwalić, co siÄ™ godzi:NiezÅ‚a ziemia to być musi,Kiedy takie ludzie rodzi!CzÄ™ste, gÄ™ste piaski, laski,Lecz głód rzadki, Bogu dziÄ™ki!57 Gdy siÄ™ naród rzuci rojemI doÅ‚oży silnej rÄ™ki,To nie darmo siÄ™ i znoim:Gumna, stogi siÄ™ postrojÄ…I jest dosyć w potrzeb swojÄ…,I Å›wiat karmim chlebem swoim.GÅ‚oÅ›no sÅ‚ynÄ… te pszeniceI za morzem ziemie maskie:Sandomierskie i kujawskie,I proszowskie okolice!Choć im jedna Å›wieci zorza,Jednak różne znajdziesz kraje;Lecz po dworach, aż po morza,WszÄ™dzie jedne obyczaje:W stajni konik domorosÅ‚y,W domu Å›ciana modrzewiowa,UmysÅ‚ hojny i wyniosÅ‚y,A cnota domowa!Przy dziedziÅ„cu dom chÄ™dogi,Półtoraczne Å‚awy w ganku,SieÅ„ obszerna, a przy wiankuWiszÄ… strzelby, smycze, rogi,58 59 Kordy, rzÄ™dy, drożne burkiI wyprawne pÄ™kiem skórki,Drzwi na oÅ›cież - a w pokojuStół dÄ™bowy, woskowany,Pod nim niedzwiedz rozesÅ‚any,Dzban cynowy do napoju,A na Å›cianach antenaty,A na półkach Å›rebrne blaty.Jak dzieÅ„ boży, szum na sali,A z tej sali coraz daléjW lewo, w prawo, jasne, ciemne,Opuszczone i przyjemne,Jawne, strojne i ukryte,I bielone, i obite,Zakomórki i kÄ…ciki,I pokoje, pokoiki,I sioneczki, narożniki!To dla pana, dla jejmoÅ›ci,To dla panien, to dla goÅ›ci,Dla paniczów, pokojowych,To dla panien respektowych.Co tam schowka, co tam sprzÄ™tów,Dworskiej sÅ‚użby, rezydentów!60 A dopieroż spojrzeć wkoÅ‚o,Po ukÅ‚adzie tym pokojem,Jak tam dziwnie i wesoÅ‚o,Jak tam każde swoim strojemW swym gniazdeczku siÄ™ sadowi,Ktoż sto wszystko wam opowie?! -61 Wielkie domy za granicÄ…;A w nich ciasno, choć nie ludno.U nas mury siÄ™ nie Å›wiécÄ…,A o kÄ…cik nie tak trudno.Ledwo czÅ‚ek by czasem wierzyÅ‚,Dom niewielki - wtem gość wchodzi:Ot i domek siÄ™ rozszerzyÅ‚I wnet miejsce gdzieÅ› siÄ™ rodzi.PrzybyÅ‚ drugi i dziesiÄ…tyI nie ciasno jest nikomu:WyprzÄ…tniÄ™to wszystkie kÄ…ty,Coraz szerzej w maÅ‚ym domu;Zda siÄ™, że pan domu sobieZcian i miejsca gdzieÅ› przysporzyÅ‚,A on tylko w domu tobie62 Drzwi i serce swe otworzyÅ‚.I ta strzecha, choć uboga,Chociaż niska, przecież bliska,Dla obcego i dla swegoI od Boga aż do wrogaJest tu miejsce dla każdego.A dopieroż to przyjÄ™cie,Jakie bywa w polskim domu!Jak tam każdy goszczom Å›wiÄ™cie!Jak nie braknie nic nikomu!W dzieÅ„ wesoÅ‚o, w noc rzÄ™sisto,BiaÅ‚a, gÅ‚adko, potoczysto.Czeladz syta i okryta,Wszystko w czasie urzÄ…dzone,Przymoszczone, osÅ‚odzone,Indyk kruchy, kapÅ‚on tÅ‚usty,A do tego dzban nie pusty.Jest czym serce rozweselić,Jest siÄ™ wszystkim czym obdzielić.Choć przyjÄ™cie najÅ‚askawsze,Jest mis parÄ™, parÄ™ dzbanów,Zostawianych jeszcze zawszeDla  Zagórskich Panów!63 Lecz gdy rzucisz stoÅ‚y hojneI pominiesz dworskÄ… bramÄ™,Zciany jakby nie te same,Znowu ciche i spokojne.Przed Å›wiÄ™tymi lampa pÅ‚onie,Na kominku ogieÅ„ strzela,A tym Å›wiatÅ‚em czasem spÅ‚oniePonad Å‚ożem karabela.Gdy za wczeÅ›nie do spoczynku,A Bóg nie daÅ‚ w dom sÄ…siada,OsiwiaÅ‚a para siadaDo mariasza przy kominku:I jegomość kartÄ™ Å‚aje,A z czterdziestu jejmość zdaje.Wszystko cicho - nic nie szaÅ›nie,Czasem tylko warta wrzaÅ›nieAlbo kotki zaÅ‚opocÄ…Lub panienki zachichocÄ….Bo i coż to tam za żywośćMÅ‚odych Polek i uroda!Tam wstyd szczery, tam poczciwość,Tam po Bogu dusza mÅ‚oda!64 Boć ta w Cnocie i w szczerocieW wiejskim domku uchowane,Wypieszczone, umuskane;Niby dumne i dostojne,A potulne, jak trusiÄ…tka!Niby dworne, a pokorne,JakieÅ› takie bogobojneJakby jakie niebożątka!MyÅ›l ich cicho w życiu Å›wieci,PeÅ‚ne życia, jak nadzieje;LubiÄ… pieÅ›ni, taÅ„ce, dzieci,WiosnÄ™, kwiaty, stare dzieje.Gdy wesoÅ‚e, istne trzpiotkiI wiewiórki, i szczebiotki!Lecz gdy w smutku myÅ›l zagrzebie,Wówczas Polka taka rzewna:Iż uwierzysz, że jej krewnaNajsmutniejsza z gwiazd na niebie!Choć czÅ‚ek duszy jej nie zbadaÅ‚,WkoÅ‚o serca tak tam prawo,Tak rozkosznie i tak Å‚zawo,JakbyÅ› grzechy wyspowiadaÅ‚.A gdy uÅ›miech Å‚zÄ™ pokryjeI dla ciebie serce bije:65 To ciÄ™ dojmie tak do żywa,Iż to cudne, cudne dziwa,%7Å‚e siÄ™ serce nie rozpÅ‚ynie,%7Å‚e od szczęścia czÅ‚ek nie zginie!Zda siÄ™, że to żyjesz spoÅ‚emZ rajskim dzieckiem czy z anioÅ‚em.Lecz to szczęście, nie tak tanie,Przeboleje dusza mÅ‚oda;Jednak lat i Å‚ez nie szkoda,Boć raz w życiu to kochanie,A jak ci siÄ™ która podaZ caÅ‚ej duszy i statecznie,To już twojÄ… bÄ™dzie wiecznieI w Å‚ad pójdzie ci z niÄ… życie,Bo twej duszy nie wyziÄ™bi:Ona sercem pojmie skrycie,Co myÅ›l wieku dzwiga z gÅ‚Ä™bi,Co siÄ™ w czasie zrywa, waży,To w rumieÅ„cu na jej twarzyJak w zwierciedle siÄ™ odbije,Bo w tym Å‚onie przyszÅ‚ość żyje!A czy chcecie wiedzieć jaka? -66 Zwietna! Å›wietna, jak myÅ›l ona,KtórÄ… natchnie Bóg i bitwa!Czysta, Å›wiÄ™ta jak modlitwaPrzed skonaniem odmówiona,A potężna jak lud kmiecy,Co jÄ… dzwignie swymi plecy! -67 Wyleć, wyleć, orle mÅ‚ody!Ponad ziemiÄ™, ponad gradyZ myÅ›lÄ…, z pieÅ›niÄ… wyleć spoÅ‚em,Potocz mÅ‚odÄ… duszÄ™ koÅ‚em!Wyleć Å›miaÅ‚o i wysoko,I odetchnij w Å›wiat szeroka!Obleć ziemiÄ™ skrzydÅ‚em goÅ„ca,Opatrz wszystko okiem sÅ‚oÅ„ca!Bo tych twoich borów szumyI tych Å‚anów zÅ‚ote kÅ‚osy,I tych ludów Å›piewne dumyI wód fale, i niebiosy -GrajÄ… jednÄ… pieÅ›niÄ… zgodnÄ…,Jak Bóg wielkÄ… i swobodnÄ…!68 PieÅ›niÄ…, której nic nie stÅ‚umi!Temu tylko zrozumiaÅ‚Ä…,Kto zrósÅ‚ z ziemiÄ… duszÄ… caÅ‚Ä…,Kto za kraj ten zginąć umie.Gdyby wiarze pognÄ™bionejTraf szczęśliwy podaÅ‚ plecy,A tej szlachcie znarowionejGdyby Bóg daÅ‚ rozum kmiecy:Cóż za życie peÅ‚ne cudu!Co za dola! co za zorza!ZeszÅ‚aby nam z tego morzaI Å›wieciÅ‚aby dla ludu!Bo i cóż to tam za dusza,Co tym ludem skrycie wzrusza!?I wybija w tych to pieniach,W hej dzielnoÅ›ci na igrzysku;I w tych mÄ™skich uniesieniachNa pobojowisku! -69 O! z tym ludem, ojców Boże!Nim w spoczynku gÅ‚owÄ™ zÅ‚ożę,Dozwól jeszcze siać i zbierać!Lub, gdy nie dasz przy nim pożyć,Dozwól przy nim choć umieraćI strudzone koÅ›ci zÅ‚ożyć.70 [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • funlifepok.htw.pl
  •