[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zacząłem kolekcjonować staromodne brzytwy - bardzo trudnojest je kupić, musiałem niezle nabiegać się po sklepach.Nie mogę się jednak zdecydować: poderżnąć sobiegardło, co jest krokiem szybkim i ostatecznym, ale jednak brutalnym i nieprzyjemnym, czy żyły na przegubachdłoni, aby skonać powoli i z namysłem, jak prawdziwy stoik, szlachetny Rzymianin.Mam też kilka zwojówsolidnego sznura, dość mocnego, aby utrzymać ciężar mojego ciała.Ograbiłem rynek z pigułek nasennych imam duży zapas ogólnie dostępnych środków przeciwbólowych, na wypadek gdybym stchórzył i stracił sercedo brzytwy lub sznura.Przyznaję, że jak na razie nie zdobyłem się nawet na tyle odwagi, aby wybrać drogęL RTtchórza, chociaż pózno w nocy pokusa jest czasami naprawdę ogromna.Tak więc skup się, Danielu - przejśćczy nie przejść?Nad ulicą olbrzymie bannery reklamujące retrospektywną wystawę wydymają się i powiewają, poru-szone powiewem po przejeżdżającym autobusie.Znajoma, jastrzębia twarz Lucasa marszczy się i opada luzno.Zaczyna padać; ludzie rozkładają parasole; dookoła mnie wre charakterystyczna dla póznego popołudnia go-rączka końca dnia pracy.Stoję nieruchomo, z oczami utkwionymi w chodniku po drugiej stronie, gdzie tysiącobcych osób idzie, przechodzi, przystaje i przepycha się.Patrzę na nich z uczuciem sennego oderwania od rze-czywistości, które właśnie mnie ogarnęło - uczucie to może być efektem ubocznym mojego stanu wygnania ibezrobocia, działania tabletek rennie albo po prostu życia.Nagle jedna z postaci odrywa się od grupy i stajerozpoznawalna.To Nicholas Marlow, mój najdawniejszy przyjaciel, człowiek, z którym obiecałem się skontak-tować sześć tygodni temu, do którego prawie zadzwoniłem ze sto razy, ale nigdy jednak nie dotrzymałemobietnicy.Nicholas ma na sobie ciemne palto i idzie szybkim krokiem.Skręci do galerii? Chyba niemożliwe, żebywłaśnie teraz też tam się wybierał.Ale wybiera się.Patrzę, jak wchodzi pod łuk bramy i wbiega po schodach.Nie waha się, nie zerka na plakaty, kieruje się prosto do wejścia.I to okazuje się zbawienne - nieszczęsny ksią-żę w stanie czarnej depresji wreszcie podejmuje decyzję.Zapala się czerwone światło, taksówka hamuje z pi-skiem opon.Z teczką pod pachą lawiruję między samochodami, wpadam do bramy, biegnę po schodach, tupiępo marmurze, potem po parkiecie.Wiem, w której galerii znajdę Nicka i faktycznie, gdy minąwszy kilkaset ko-rytarzy i kilka tysięcy przejść, wchodzę do sali, zastaję go tam.Siedzi na ławce przed Siostrami Mortland",odwrócony do mnie plecami obleczonymi w czarne palto.Nie rozgląda się, jest całkowicie zaabsorbowany inawet w moim rozchwianym stanie zadaję sobie pytanie, co on tu widzi.To, co ja, czy coś zupełnie innego?Jak odczytuje te postaci, kolory, znaki, te kobiety, te kształty?Powoli, niechętnie, podnoszę oczy na portret.Znam go tak dobrze, a jednak za każdym razem, gdy naniego patrzę, odkrywam w nim jakieś zmiany.Obraz nie chce pozostać ciągle taki sam; zachowuje paskudnązdolność budzenia lęku, zdumienia, niepokoju, radości, podniecenia i olśnienia.Jest bardzo duży - postaci sąprawie naturalnej wielkości.Trzy siostry, dwie nadal żyjące, jedna dawno zaginiona.Błękitne, przejrzyste spoj-rzenie trzech młodych dziewcząt napotyka moje i jest to przerażające doświadczenie.Zamykam oczy, bo niemogę tego znieść.Jakiś cień ich wzroku parzy moją siatkówkę.Finisterre, mówię do siebie w myśli, a kiedyfala wibrującej paniki w cichej sali opada, podchodzę do mojego przyjaciela i dotykam jego ramienia.- Nick.- mówię.- To ja.Wróciłem.Nick odwraca się gwałtownie i dostrzegam na jego twarzy wyraz, jakiego nigdy dotąd nie widziałem.Nie wiem, gdzie Nick przebywa (pewnie w jakimś odległym Timbuktu umysłu), ale musi to być potworniesamotne, przepełnione rozpaczą miejsce
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
-
Menu
- Index
- Heath Lorraine Najwspanialsi kochankowie Londynu 01 Odzyskana miłoć
- Cole Courtney Beautifully Broken. Tom 3. Zanim miłoć nas połšczy
- Rogers Rosemary Słodka dzika miłoć
- Rosemary Rogers Słodka dzika miłoć
- Tombak Michal Uleczyc nieuleczalne czesc 1 (2
- Robert Jordan Smok Odrodzony
- Berling Peter Dzieci Graala[1991]
- Benchley Peter Głębia
- Makuszynski Kornel Dusze z papieru (2)
- Praktyczny komentarz do Nowego Testamentu Ewangelia Łukasza
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lkloc7.opx.pl